Witajcie ponownie, ludzie. Myślałam, że rocznica mojego wypadku będzie najtrudniejszą częścią tego tygodnia, ale wygląda na to, że los miał inne plany. Z drugiej strony czuję się przynajmniej zachęcony; Jeśli przeżyję samochód, przeżyję wiele innych rzeczy. Poza tym mam artykuł do napisania – ktoś musi być w pobliżu, aby zająć się Izuną 3, kiedy to wyląduje. I ktoś musi być w pobliżu, żeby to przeczytać, kiedy to nastąpi. Mam nadzieję, że wszyscy zostaniecie z nami, aby przeczytać o tym, kiedy to się stanie; możesz na mnie liczyć, że będę kontynuować pisanie do tego czasu i później. (Kto wie, może w następnej kolejności uda mi się przeprowadzić wywiad z Ironmouse, Silvervale lub Zentreyą…)
To jest…
Grafika autorstwa Catfish
Steam odmawia Tokyo Clanpool , Z… Z jakiegoś powodu
Pewnie, że tak fajnie, gdybym nie musiał pisać takich historii, ale to się ciągle dzieje i nigdy nie przestaje być frustrujące. Steam ma… niezbyt dobrą reputację ze względu na podwójne standardy w stosunku do japońskich gier. Nie tyle z erotyką; Shiravune ogranicza to wszystko w przypadku swoich powieści wizualnych dla dorosłych, dystrybuując łatki dla treści dla dorosłych na osobnej stronie internetowej (to trochę tajemnica poliszynelowa). Ale wielu japońskim tytułom odmówiono dystrybucji na Steamie, w trybie lock-stock and barrel, wyłącznie dlatego… hm, ponieważ. Chaos;Head był godnym uwagi przypadkiem sprzed kilku lat; Co było niesławne, powieść wizualna została zakazana na platformie Steam do czasu, aż powszechne sprzeciwy zarówno opinii publicznej, jak i Spike’a Chunsofta zmusiły ich do zmiany zdania. Potem był przypadek Dungeon Travellers 2, spin-offu ToHeart 2, który został nawet wydany na PS Vita w USA (i można go było kupić w Walmarcie). A teraz dzieje się tak przede wszystkim w grze Compile Heart.
Tokyo Clanpool to pierwszoosobowa gra typu dungeon crawler opowiadająca o grupie dziewcząt z anime eksploracja lochów na polecenie Premiera Japonii (który jest także uroczą dziewczyną z anime). Gra posiada mechanikę, w której postacie mogą zmieniać swoją klasę za pomocą Digiskins. Nie są szczególnie sprośne ani nic, to po prostu typowe urocze stroje, których można oczekiwać od Idea Factory. Tokyo Clanpool jest daleki od czegoś w rodzaju, powiedzmy, Criminal Girls lub nieocenzurowanej powieści wizualnej Taimanin Asagi… ale mimo to gra została wyrzucona na Steam. A otrzymanie bana jest całkiem ostateczne — nie ma możliwości powrotu i edytowania czegokolwiek, po prostu całkowita odmowa świadczenia usługi. Podobnie jak w przypadku Dungeon Travellers 2, ta jest dość skandaliczna, ponieważ Tokyo Clanpool zostało ocenione przez ESRB i wszystko inne – i jest o wiele mil od oceny AO. Japońskie wydanie miało ocenę Cero-D (odpowiednik oceny M dla dorosłych). Gra Tokyo Clanpool była już planowana na Nintendo Switch i nadal ma się ukazać na tej platformie w grudniu. Wydanie Tokyo Clanpool na Steamie zostało zastąpione planowanym wydaniem na GOG, ale całe fiasko Steama nadal trwa.
Barometr określający, co jest godne banowania na Steamie, a co jest dopuszczalne, wydaje się całkowicie odbiegać od podwójnych standardów. Istnieje wiele tytułów z serii „Seks z Hitlerem”, co do których Steam słusznie przyjął niemałą krytykę, ale są one hostowane i sprzedawane na platformie Steam bez żadnych problemów. Rozumiem, że Steam niepokoi się tytułem anime z mundurkiem szkolnym, zwłaszcza jeśli gra ma jakiś sugestywny aspekt (wiele podmiotów przetwarzających płatności nie chciałoby mieć nic wspólnego z czymś, co sugeruje cokolwiek z licealistami). Nawet Dungeon Travellers 2 musiało zostać nieco stonowane ze względu na premierę w USA. Jednak na pierwszy rzut oka Tokyo Clanpool jest zupełnie od tego oddalony. Co więc daje?
Niefortunna prawda jest taka, że Steam jest w stanie podejmować tego rodzaju arbitralne decyzje, ponieważ docelowe gry są dość mało znane (obecnie niewielu fanów ToHeart 2) i obsługiwane przez wystarczająco małe studia, które prawdopodobnie nie chciałyby ryzykować swojej pozycji w Steamie. Jasne, niezależnie od tego, czy jakakolwiek inna gra, którą wypuszczą na Steam, jest o krok od potencjalnie zbyt „anime” jak na gust Steama, ale to jest to, czy po prostu zostaniesz odrzucony przez Steam, ponieważ za bardzo „wstrząsnąłeś łodzią”. Ponownie Spike Chunsoft był w stanie zmienić decyzję w sprawie Chaos;Head ze względu na pewne uznanie dla ich nazwy, nie wspominając już o tym, że Chaos;Head sam w sobie jest bardzo godnym uwagi tytułem. Była za to reakcja. Eastasiasoft… niestety nie zapewnia takich samych korzyści.
Podwójne standardy w grze są z pewnością denerwujące. Nawet jeśli pominąć wiele innych karygodnych tytułów lub jawnych oszustw, na które Steam pozwala na swojej platformie, fakt, że są one tak duże, że stanowią praktyczny monopol w grach na PC, oznacza, że każdy tytuł, któremu zakazano wydania na ich platformie, stracił tak dużą część rynku penetracja. Wystarczy spojrzeć na różnicę między wydaniem Kingdom Hearts w sklepie Epic a wydaniem na Steamie. Wydanie Tokyo Clanpool na GOG-u to całkiem przyzwoite pocieszenie, ale GOG wciąż pozostaje odległym miejscem po Steamie. I nie pomaga to, że temat japońskich gier, w których panuje krótka zmiana, został tak często dokooptowany przez ludzi kłócących się całkowicie w złej wierze (wiesz, ludzie, którzy uważają, że to jakiś program był odpowiedzialny za noszenie Tify stanik sportowy w remake’ach Final Fantasy VII). Aż strach pomyśleć, że w 2024 roku, po roku takim jak ten, w którym japońskie gry RPG skutecznie zdominowały rynek (Final Fantasy VII Rebirth, Metaphor: ReFantazio, Yakuza: Infinite Wealth, Persona 3 Reload), nadal będziemy musimy się martwić, że ludzie kręcą nosem na japońskie tytuły. Najlepsza rzecz do zrobienia? Z wyrazami szacunku zabierz głos, wesprzyj wydanie Eastasiasoft i daj znać Steamowi, że nie doceniasz podwójnych standardów, jakie narzucają japońskim tytułom. Nacisk na część „pełną szacunku”; Oczekuję więcej od osób, które poświęcą czas na przeczytanie mojego felietonu. Wpadanie w złość i kontynuowanie pracy nie jest sposobem, w jaki prosi się o różne rzeczy.
Nintendo rozmawia o sprzedaży podczas briefingu dotyczącego zasad i potwierdza wsteczną kompatybilność nowej konsoli
W rozmowie podobnie jak większość innych osób w społecznościach graczy, jestem zaskoczony ilością plotek (jeśli nie jawnych dezinformacji) krążących po sieci. Na przykład ludzie wygłaszają twierdzenia na temat nowej konsoli Nintendo. Wystarczająco złe, że ludzie tak dziwnie wściekają się na punkcie Nintendo, które utrzymuje jakiś harmonogram swoich Directów, ale są też dziwni analitycy biznesowi, którzy próbują „przewidzieć” kolejne ruchy Nintendo (przykład: Switch Pro). Dlatego ludzie są naprawdę, bardzo zdesperowani, jeśli chodzi o cokolwiek związanego z nową konsolą. Ludzie zaczęli nazywać go „Switch 2”, ale kto wie, czy Nintendo kiedykolwiek zdecydowałoby się na tę nazwę. Niezależnie od tego, odkąd prezes Nintendo Shuntaro Furukawa potwierdził, że konsola jest „w fazie rozwoju”, oczekiwania osiągnęły najwyższy poziom. Wiemy tylko, że konsola ma zostać zaprezentowana jakiś czas przed końcem japońskiego roku fiskalnego – 31 marca 2025 roku. Nie będę kłamać, chciałbym poznać cenę konsoli wcześniej niż później, żeby Wiem, ile pieniędzy muszę odłożyć, żeby taką kupić, ale też: Nintendo ogłosi konsolę w odpowiednim czasie. Wspinanie się po ścianach nie sprawi, że ogłoszą coś szybciej, wiesz?
W każdym razie Nintendo przeprowadziło dzisiaj briefing dotyczący zasad zarządzania przedsiębiorstwem, w którym wyszczególniono niektóre z ich głównych liczb dla rok. Zajmę się tym później, jest co przeżuwać — ale najważniejszą wiadomością jest potwierdzenie przez prezydenta Furukawę, że następca Switcha będzie wstecznie kompatybilny z Nintendo Switch.
To jest Furukawa. Podczas dzisiejszego briefingu dotyczącego zasad zarządzania firmą ogłosiliśmy, że w oprogramowanie Nintendo Switch będzie można grać także na następcy Nintendo Switch. Nintendo Switch Online będzie dostępne również na następcy Nintendo Switch. Więcej informacji na temat…
— 任天堂株式会社(企業広報・IR) (@NintendoCoLtd) 6 listopada 2024
To najmądrzejszy ruch, jaki mogli zrobić. Nintendo Switch to wstyd bogactw, jeśli chodzi o bibliotekę. Jasne, może to być cienkie w przypadku gier AAA, ale oferuje prawie wszystko, w co chciałbyś zagrać: ignorując niesamowicie silny skład Nintendo (prawdopodobnie najsilniejszy w historii), mamy niesamowity wybór tytułów z całej branży. Jasne, wszystko, co działało na Switchu, było prawdopodobnie najgorzej działającą wersją gry, ale to też nie powstrzymało PS2. Wsparcie Nintendo dla tytułów niezależnych było również zdumiewające na Switchu, a Nintendo poświęciło mnóstwo czasu na zaprezentowanie takich tytułów jak A Little To The Left czy Cassette Beasts. Dzięki takiej bibliotece nigdy nie zabraknie Ci zajęć na nowej konsoli. Ale kompatybilność wsteczna to nie wszystko. Ta nowa konsola nadal potrzebuje własnych, zabójczych aplikacji, w przeciwnym razie nikt nie będzie miał powodu do aktualizacji. I chociaż nie będzie to decydujący czynnik na Switchu, ciekawie będzie sprawdzić, czy nowa konsola będzie lepiej grać w gry Switch. To powiedziawszy, nie jestem pewien, czy jest to w ogóle wykonalne. Nie wiem, jak działa programowanie, ale myślę, że nowsza, mocniejsza konsola może zrobić tylko tyle, aby grać w grę w lepszej rozdzielczości lub z większą liczbą klatek na sekundę, podczas gdy oprogramowanie zostało zaprojektowane tylko do pracy z mniej więcej taką ilością pamięci RAM duża moc obliczeniowa. Więc nie sądzę, że Pokémon Scarlet/Violet będzie działał lepiej na nowej konsoli. Ale z pewnością chciałbym, żeby ktoś się mylił.
Oprócz kompatybilności wstecznej, Nintendo potwierdziło również, że usługa Nintendo Switch Online zostanie rozszerzona także na nową konsolę. Nintendo cytuje, że „pozwala im budować długoterminowe relacje z użytkownikami.” Oznacza to, że Twoje cyfrowe zakupy, lista znajomych i historia gier na Switchu również zostaną przeniesione na nową konsolę.
Odprawa Nintendo zawierała także wiele innych fascynujących informacji danych, takich jak cele polegające na wzmacnianiu relacji nie tylko z programistami (wymieniają kolaż 32 programistów, w tym FromSoft, Devolver Digital, Square Enix i Microsoft), ale także z niezależnymi twórcami (dzięki uprzejmości gier takich jak A Dance of Fire and Ice, Little Kitty, Big City, Pizza Tower oraz Lorelei i laserowe oczy). Mają także nadzieję na poszerzenie swoich relacji z konsumentami, nie tylko poprzez wzmocnienie punktów styku ze swoją własnością intelektualną, ale także poprzez ekspansję na „rynki rozwijające się”, oferując swoje gry w innych językach (takich jak chiński tradycyjny/uproszczony czy portugalski) lub oferując swoje tytuły w Azja Południowo-Wschodnia. Mają także nadzieję, że wykorzystają swoje nowe przedsięwzięcia, takie jak parki tematyczne Super Nintendo World, do zapoznania ludzi ze swoją własnością intelektualną — wymieniają wśród nich Splatoon i Fire Emblem, więc być może w przyszłości będą mieli nowe atrakcje oparte na mediach niezwiązanych z Mario ?
A propos Mario, Nintendo ogłosiło także pewne dane dotyczące sprzedaży swojego adresu IP. Najsłynniejszy hydraulik świata przekroczył 30 milionów sprzedaży każdej ze swoich przełomowych pozycji na Switchu (platformówki 2D, platformówki 3D, Mario Kart i Mario Party). A sukcesy nie są jego wyłączną zasługą; ogółem sprzedaż wszystkich tytułów na Switcha wyniosła około 99 milionów egzemplarzy serii Pokémon. Super Smash Bros Ultimate sprzedało się w 35 milionach egzemplarzy (co czyni ją najlepiej sprzedającą się bijatyką na domowych konsolach). Animal Crossing: New Horizons ma na swoim koncie 46 milionów sprzedanych egzemplarzy (nieźle, biorąc pod uwagę niedostatek treści). Od Breath of the Wild do Tears of the Kingdom, The Legend of Zelda sprzedało się w liczbie 53 milionów egzemplarzy. A to tylko wielkie nazwiska. W tym miejscu usunąłem wcześniejszą szpilkę Xenoblade — Switch niesamowicie dobrze spisał się w eposie science-fantasy firmy Monolith, sprzedając się z zaledwie 1,16 miliona egzemplarzy na Wii U i 3DS do 7,17 na samym Switchu, co czyni go prawdziwym nowym klejnotem w koronie dla Nintendo. Inne porywające sukcesy: Metroid (z 980 tys. sprzedaży do 4,99 mln) i Pikmin (7,86 mln sprzedaży, wzrost z 1,78 mln). Kirby jest na ich liście, ale ten wydaje się niesprawiedliwy; sprzedaż wzrosła z 5,62 mln do 15,08 mln. Myślałem, że to już załatwiona sprawa, że wszyscy pokochaliśmy Kirby’ego.
W międzyczasie Nintendo będzie korzystać ze Switcha tak długo, jak to możliwe; prognozują, że w tym kwartale sprzedanych zostanie kolejnych 12 milionów przełączników. Nie wiem, widzę pakiet wakacyjny z dobrą zniżką, dzięki czemu te liczby są łatwe. Nintendo również planuje bardzo solidne wejście w rok 2025 – aczkolwiek z dużym naciskiem na gry RPG. W zeszłym tygodniu zadziwili umysły zapowiedzią Xenoblade Chronicles X Definitive Edition – na razie przypnij to szpilką. Mamy także Metroid Prime 4: Beyond, Atelier YuKaren: The Alchemist of Memories & the Envisioned Land oraz Pokémon Legends: Z-A, które zadebiutują na początku przyszłego roku, a także remake Trails in the Sky i port Guilty Gear Strive. Przejażdżka zatrzymuje się, gdy Nintendo mówi, że się kończy.
Sony udostępnia „ulepszone” tytuły na PS5 Pro
Cóż, PS5 Pro to wciąż trudna do przełknięcia pigułka – film w luksusowej cenie konsola do gier, która kosztuje większą część 1000 dolarów, po wyjęciu z pudełka nie zawiera nawet stojaka do przechowywania w pionie i renderuje gry jedynie z minimalnie lepszą szczegółowością niż standardowa konsola PlayStation 5. Zła wiadomość jest taka, że w ten sposób jak dotąd Sony tak naprawdę nie ogłosiło żadnego niezbędnego oprogramowania dla PS5 Pro; dobra wiadomość jest taka, że na liście znaleźli się około 50 gier, które zostaną „ulepszone” na PS5 Pro. Lista nie jest wyczerpująca, więc istnieją dodatki, które mogą zostać ogłoszone stąd aż do premiery PS5 Pro 7 listopada (jeśli nie zostaną wydane w przyszłości).
Dobra wiadomość jest taka, że ta lista to w zasadzie szereg tytułów, które trzeba mieć na PlayStation 5. Być może w najbliższej przyszłości tytuły te zyskają obsługę wielu platform, ale jest to dobra lista tytułów. Stellar Blade, jest dobra gra akcji (i ma nadchodzące DLC NieR: Automata). Dead Island 2 i Alan Wake 2; pod żadnym względem nie są podobne pod względem klimatu, ale oba są świetnymi tytułami, po które warto sięgnąć. Final Fantasy VII Rebirth: wściekłość na grzybowy las przy 60 fps! I tak dalej, i tak dalej.
Ponownie największym problemem Sony jest to, że nie jestem pewien, jak atrakcyjna będzie którakolwiek z tych gier na tak drogiej konsoli. Jasne – ludzie kupią PS5 pro. Co do tego nie ma wątpliwości. Niektórzy ludzie całkowicie przeznaczają swój dochód do dyspozycji na tego typu rzeczy w ramach elastyczności. Ale na poziomie praktycznym? Nadal nie wiem dla kogo jest ta konsola. Nadal wydaje się, że każdy, kto tak bardzo lubi grać w Stellar Blade, wciąż czeka na premierę na Steamie — a przynajmniej dostanie ją na standardowej konsoli PS5. A jeśli ludzie nie kupili jeszcze Diablo 4, dlaczego mieliby płacić ponad 500 dolarów za konsolę?
Sega potwierdza nowy Virtua Fighter
Do tej pory powinno być ugruntowałem swoją pozycję, że jestem trochę fanem gier walki z drugiej ręki. Podobają mi się gry, ich projekt, mechanika, historia i kultura, ale bardziej z daleka niż cokolwiek innego. Jest wiele bijatyk, które zapisały się w annałach historii – najważniejsza z nich to Virtua Fighter firmy Sega. Jasne, możesz grać w Virtua Fighter 5 w Yakuza 6: The Song of Life, a Virtua Fighter 5 Ultimate Showdown istnieje… ale też nie mieliśmy nowego Virtua Fighter od czasu premiery Virtua Fighter 5 w 2007 roku. Virtua Seria Fighter nie doczekała się nowej gry tylko o miesiąc krócej niż gry Izuna.
Dobra wiadomość jest taka, że Sega nad tym pracuje; w niedawnym wywiadzie dla VideoGameChronicle globalny szef Transmedia firmy Sega, Justin Scarpone, wspomniał w całkowicie bezceremonialny sposób, że nowość Trwają prace nad Virtua Fighter. Nie ma zbyt wielu innych szczegółów; Scarpone tak naprawdę wspomniał o Virtua Fighter tylko mimochodem, omawiając inne wznowienia, nad którymi pracuje Sega (Crazy Taxi, Shinobi, Jet Set Radio i Streets of Rage). Reszta wywiadu jest również fascynująca, przynajmniej dlatego, że omawia plany Scarpone dotyczące rozszerzenia zasięgu firmy Sega poprzez animacje i filmy za pośrednictwem ich własności intelektualnej.
© Sega
Dla ludzi, którzy nie wiedzą o Virtua Fighter, oto dlaczego jest to ważne: była to pierwsza bijatyka 3D seria. To oczywiście trochę bardziej skomplikowane; seria wciąż ma wiele cech, które odróżniają ją od nowoczesnych myśliwców 3D, takich jak Tekken czy Dead or Alive. Cynicy mogą wskazywać, że obsada Virtua Fighter jest nudna i… posłuchaj, nie będę się z tym sprzeczać. Trudno obronić bohatera serialu Akirę, który jest tak nudny. Żart jest taki, że większość postaci z Tekkena to po prostu „Jimmy”, koleś w dżinsach, który tak się składa, że ma elektryczny cios, ale Virtua Fighter tak naprawdę jest tym memem (przykładem rodzeństwa Jacky i Sarah, którzy są odpowiednio Jeet Kune Do i mieszany artysta sztuk walki). Virtua Fighter to prawdopodobnie najbardziej ugruntowana gra walki na rynku, biorąc pod uwagę, jak blisko łączy się z praktykami ze świata rzeczywistego, takimi jak Aikido czy Pankration. Niestety, nie pozostawia wiele miejsca na szczególnie fantazyjną obsadę, ale pozostawia dużo miejsca na grę, która ma mnóstwo głębi. Virtua Fighter wykorzystuje prosty system trzech przycisków (cios, kopnięcie, obrona), ale dzięki temu systemowi masz do dyspozycji mnóstwo opcji ofensywnych. Jest mnóstwo miejsca na grę na wysokim poziomie, do tego stopnia, że gra sama w sobie może być sztuką walki. Nic nie ilustruje tego lepiej niż chłopiec z plakatu serialu Akira. Daleki od przystępnego, wszechstronnego bohatera, takiego jak Ryu ze Street Fighter, Akira jest postacią niezwykle trudną w obsłudze. Akira ćwiczy Bajiquan, który koncentruje się na odwróceniach i kontratakach. Nie wystarczy nauczyć się wielu bardzo skomplikowanych poleceń, takich jak jego niesławny Teishitsu Dantai, ruch kolanem, który wymaga od graczy wprowadzenia polecenia w jednej klatce (tj. 1/23 sekundy). Musisz także zrozumieć przewagę klatek, jak kontrować rzuty i czytać przeciwnika.
© Sega
Jasne, Virtua Fighter może nie być tak efektowny jak Tekken i nie tak przesadny jak Soul Calibur, ale mimo to jest podstawą gatunku bijatyk 3D. Jego DNA można znaleźć w wielu nowszych grach; możesz spojrzeć na Tekkena jako na rozszerzenie systemu Virtua Fighter. Dead or Alive to w zasadzie Virtua Fighter z dodatkowymi systemami odwracania; do cholery, Pai, Akira i Sarah z Virtua Fighter wystąpili nawet w Dead or Alive 5. I chociaż Virtua Fighter 5 ma 17 lat, wciąż daje radę. A jego bohaterowie są nadal bardzo ważni; Byłbym bardzo niedbały, gdybym nie wspomniał o pasji Heidi Kemps, pisarki „This Week in Games” do Vanessy, praktykującej Vale Tudo z Virtua Fighter. Ale jest też Sarah Bryant; jest prawdopodobne, że jeśli widziałeś jakieś animacje dla dorosłych z Samusem Aranem w roli głównej, to widziałeś Sarę. Krótko mówiąc: ponieważ wielu animatorów boi się kłopotów z Nintendo w związku z użyciem modelu Samusa z którejkolwiek gry, większość artystów Blendera zmodyfikuje nieco Sarę i zamiast tego użyje jej. Sarah, będąca posągową, wysportowaną blondynką z kucykiem, z łatwością pasuje do opisu Samusa. Biorąc pod uwagę względną niejasność Virtua Fighter, mogę się założyć, że więcej osób widziało Sarę jako zastępcę Samusa, niż faktycznie znało Virtua Fighter. To tak, jak Elizabeth Comstock z Bioshock Infinite odegrała kluczową rolę w udoskonaleniu animacji 3D na poziomie amatorskim dzięki uprzejmości ludzi, którzy naprawdę chcieli oddać jej sprawiedliwość poprzez swoje niegrzeczne animacje.
Prawdopodobnie jesteśmy daleko od konkretnych wiadomości od firmy Sega w sprawie nowego Virtua Fighter, ale nie możemy się tego doczekać. Nie jest to gra dla każdego, ale jest to głęboka gra. Nie mogę się doczekać, aż ludzie dokonują najbardziej szalonych zmian, gdy ta gra się pojawi.
Zakończmy kilkoma ciekawostkami
RPG Maker WITH na PS4 i PS5 ma się pojawić ukaże się w USA 21 lutego 2025 r. Wersja na Switch będzie obsługiwać wiele platform, umożliwiając twórcom udostępnianie zasobów online na różnych konsolach! W wywiadzie dla 4Gamer Naoki Yoshida podzielił się kilkoma opiniami na temat niektórych remake’ów gier wideo. Krótko mówiąc: chciałby, aby Final Fantasy Tactics i Vagrant Story Yasumi Matsuno zostały w jakiś sposób udostępnione przyszłym pokoleniom. Chciałby też, żeby w jakiś sposób przywrócono Parasite Eve, ale w tej kwestii nie wstrzymuje oddechu. W wywiadzie dla japońskiego magazynu o grach Famitsu, Yoshio Sakamoto ( producent Famicom Detective Club: Emio the Smiling Man) otwarcie zastanawia się, czy jego praca nad grami z serii Famicom Detective Club już się „skończyła”; jest ciekaw, czy serial mógłby być kontynuowany jako interaktywny dramat. Ustalił również, że jeśli serial będzie kontynuowany, będzie chciał kontynuować współpracę z pisarką Kaori Karenchi. Jeśli Phoenix Wright jest jakimkolwiek wskaźnikiem, jest mnóstwo miejsca na więcej gier przygodowych z tajemnicą morderstwa, mówię. Lufia 2: Bunt Sinistralów! Nie chciałbym wymieniać nazwy i nie ogłaszać nowej gry, ale szykuje się 30. rocznica koncert zorganizowany na jego cześć 8 lutego w Japonii. Ktoś wciąż podtrzymuje miłość do Lufii, błogosławcie ich. Pakiety Sega Genesis/Mega Drive Classics i Sega Dreamcast Classics zostaną usunięte ze Steam 6 grudnia; wybierz te gry, jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś.
Myślę, że to wystarczy na ten tydzień. Dla mieszkańców Portland w ten weekend: kiedy będziecie czytać ten artykuł, prawdopodobnie będę w Kumoricon. Nie mogłem się tego doczekać od zeszłego roku; w momencie publikacji prawdopodobnie będę spotykać artystów i cosplayerów i cieszyć się tym, co nas łączy: pasją do anime, gier i mangi. Jeśli ktoś planuje wybrać się do Kumoricon, w najbliższą sobotę 9-go mam dwa panele: panel o wirtualnych zwierzakach Digimon i ich wpływie na anime Digimon Adventure o 10:00 oraz panel o pisaniu o grach o 13:00. Będzie to mój pierwszy raz, kiedy będę gospodarzem dwóch paneli na konwencji i bardzo chciałbym zobaczyć tam każdego z was. Jeżeli nie możesz się pojawić: nic straconego. Pamiętaj, aby wyciągnąć rękę do otaczających Cię osób; jesteśmy lepsi, jeśli mamy społeczność i pomagamy otaczającym nas osobom. Nawet proste „cześć do” może mieć ogromne znaczenie dla innych, dlatego zachęcam ludzi, aby kiedy tylko to możliwe, dziękowali twórcom. Nie mogę się doczekać przyszłego tygodnia, w którym bez wątpienia ochrypnę po weekendzie przekrzykiwania tłumu! Bądźcie dla siebie dobrzy, do zobaczenia za siedemnastą.
W tym tygodniu w grach! został napisany z idyllicznego Portland przez Jeana-Karlo Lemusa. Kiedy nie współpracuje z Anime News Network, Jean-Karlo gra w JRPG, je popcorn, ogląda v-tubers i tokusatsu. Możesz go śledzić pod adresem @ventcard.bsky.social.