.w tym tygodniu-w-anime table.participants td { text-align: center; grubość czcionki: pogrubiona; rozmiar czcionki: 13px; szerokość: 20% }.tabela-tygodnia-w-anime.uczestnicy img { display:block; szerokość: 100%; wysokość: automatyczna; }.ten-tydzień-w-anime.left.ten-tydzień-w-anime.ten-tydzień-w-anime.right.ten-tydzień-w-anime.mobile-mode-1.ten-tydzień-w-anime.left,.mobile-mode-1.w tym tygodniu w anime.w tym tygodniu w anime.left.img,.w tym tygodniu w anime.right.img,.w tym tygodniu w-anime.left.img img,.ten-tydzień-w-anime.right.img img { szerokość: 400px; maksymalna szerokość: 100%; wysokość: automatyczna; }

We współczesnym świecie streamingu prawie każdy serial anime jest symulowany dla fanów. Prawie. Chris i Steve rozmawiają o tym, co się stanie, gdy długo oczekiwany serial zostanie pominięty.

Zastrzeżenie: poglądy i opinie wyrażone przez uczestników tego czatu nie są poglądami Anime News Network.
Ostrzeżenie o spoilerze do dyskusji na temat nadchodzącej serii.

Uma Musume, Symphogear i Tonkatsu DJ Agetarō transmitują obecnie na Crunchyroll, a Tonbo! jest dostępny na Amazonie. Pon no Michi jest dostępny na YouTube.

Chris
Steve, przewodnik podglądowy prawie się skończył, ale wygląda na to, że nasi współpracownicy przegapili kilka programów. Ty i ja już mamy ochotę na takie seriale, jak Laid-Back Camp i Sound! Euphonium, więc myślę, że możemy zająć się dla nich tymi resztkami. Nie jestem pewien, jak w ogóle pominięto takie zespoły jak Girls Band Cry, ten wydawał się całkiem niezły!
Steve
Chris, przykro mi, że muszę ci to mówić, ale Girls Band Cry… już nie ma. Nie widzieliśmy jego skóry ani włosa od czasu, gdy spadł ostatni PV. Krążą pogłoski, że ukrywa się gdzieś we Francji, ale na razie organy ścigania traktują tę sprawę jak sprawę zaginięcia. Chociaż nie mogę powstrzymać się od najgorszego, robię wszystko, co w mojej mocy, aby dotrzeć do sedna tej tajemnicy. Rozwieszanie plakatów. Dodawanie zdjęć do kartonów po mleku. Po prostu pytam każdego, kogo spotykam: widziałeś te środkowe palce?
Spójrz , jeśli Bocchi Rock! nauczyło mnie czegokolwiek, to tego, że muzyczne anime, w którym dziewczyny w czerwonych kolorach odwracają ptaka, z pewnością wygrają. I Bóg wie, przez ostatnie kilka tygodni uchwyciłem te szczególne ręce na mojej osi czasu na zrzutach ekranu i przerysowanych memach. Ale masz rację, za cholerę nie mogę znaleźć Girls Band Cry w żadnym z dobrych serwisów do transmisji strumieniowej anime, które obsługują nas tutaj, w anglojęzycznym kraju.
Jakakolwiek jest przyczyna i gdziekolwiek te dziewczyny płaczą, z pewnością nie robią tego w Stanach. I to samo w sobie nie jest niczym niezwykłym. Pomimo pozornej wszechobecności współczesnego ekosystemu simulcast, zawsze istnieją anime, które nie są odbierane do transmisji strumieniowej. Może to dziwny krótki film emitowany o 2 w nocy, a może jest to super niszowy tytuł, którym nie interesują się licencjodawcy. Jednak w sezonie wiosna 2024 wydaje się, że mamy do czynienia z nieprawidłową koncentracją nielicencjonowanych programów, które w przeciwnym razie pasowałyby do szablonu zwykłe wybory symultaniczne. A ponieważ lubimy tu stawiać czoła trudnym pytaniom, zadajmy sobie pytanie: o co do cholery z tym wszystkim chodzi?

Skoro rozpoczęliśmy już pracę nad Girls Band Cry, równie dobrze możemy to kontynuować. Z pewnością była to najgłośniejsza seria w moich kręgach, będąca mocno promowaną oryginalną serią z filaru branży Toei. A jednak okoliczności sprawiły, że na początku pierwszego sezonu powstało jedno z najgłośniejszych anime, którego fani z Zachodu nie mogą legalnie oglądać.
Tak, nie mogę Nie udaję, że duża część mojego zainteresowania anime wzięła się z mojej miłości do It’s MyGO. Ale mają też Kazuo Sakai na stanowisku reżysera z Love Live! Słońce!!, a ja kocham Słońce!

Do diabła, oficjalne konto Toei na Twitterze opublikowało promocję tego produktu w języku angielskim w okresie poprzedzającym jego premierę ! Rozsądnie jest założyć, że wyklucza to jakąś oficjalną publikację przesyłaną strumieniowo lub po prostu naśmiewasz się z potencjalnej publiczności.

Wkładanie w to całej swojej złości, radości i smutku jest tym, co czyni zespoły wspaniałymi. Zupełnie nowy serial anime od Toei Animation „GIRLS BAND CRY” rozpoczyna się w telewizji w Japonii od 5 kwietnia 2024 r.! 🎸🥁🎤🎵 #GirlsBandCry #anime pic.twitter.com/BPeYKpVqPs

— Toei Animation (@ToeiAnimation) 3 kwietnia 2024

To zdumiewa umysł. Ale z drugiej strony Toei nie jest specjalnie znany z tego, że działa w granicach tego, co ty i ja moglibyśmy nazwać „rozsądkiem”. Jeśli jedyne, co możemy zrobić, to spekulować (i to wszystko, co możemy w tym momencie zrobić), to skłaniam się do zastanowienia się, czy problem już po ich stronie.

Czytasz w moich myślach. Logika firmy dotycząca jej wydawnictw od dawna budzi wątpliwości fanów. Pomyśl, jak długo musieliśmy dręczyć starego Kota w Butach, aby zniósł blokadę tak potężnej serii, jak Pretty Cure.
Lub, bardziej namacalnie, Ty i Twoi fani. To kolejna zmarszczka, którą wydobyła na powierzchnię nieobecność Girls Band Cry. W miarę jak coraz więcej ludzi kuszą gify przedstawiające dziewczynę z kreskówek odwracającą ptaka, coraz chętniej sięgają po pozalegalne sposoby oglądania anime. I odkrywają, że ponad 10 lat wszechobecnego, legalnego simulcastingu zrobiło wiele na społeczności fanów.

To zabawne, bo wydaje się, że wszystko zatoczyło koło. Ponad dziesięć lat temu śledzenie sezonowych anime oznaczało przewidywanie, które grupy fanów wybiorą które programy, podobnie jak zastanawiamy się, czy anime trafi dzisiaj do Crunchyroll lub HIDIVE (lub obawiamy się, że wylądują na Hulu).

Oczywiście każdą tęskną nostalgię natychmiast łagodzi rzeczywistość: „Och, tak to było czekać dwa tygodnie na przyzwoite okręty podwodne Symphogear G”.

Zostaliśmy rozpieszczeni! Nie da się tego obejść. Od tego czasu wielu byłych fanów-fanów przeniosło się na oficjalne kanały, co można uznać za zdrowy rozwój (w oczekiwaniu na lepszą płacę, warunki pracy itp.). Ale to z kolei doprowadziło do zniszczenia dużej części infrastruktury subów fanowskich z przeszłości. W związku z tym z zaufanych źródeł dowiedziałem się, że przyzwoite angielskie subskrypcje pierwszego odcinka Girls Band Cry spadły po kilku niezdarnych lub tłumaczonych maszynowo próbach innych grup. To bardzo daleko od dnia dostawy.

Istnieje dodatkowy efekt wspólny dla wszystkich seriali, które nie są symulowane: ograniczona widoczność. Było dużo rozmów na temat Girls Band Cry i sytuacji wokół premiery. Ale konieczność wyselekcjonowania przyzwoitych subskrybentów, a następnie torrentowania ich (coś, co mam z dobrego źródła, w czym wielu młodszych fanów nie jest obecnie tak wprawionych) oznacza, że ​​istnieje ogromna część głównego nurtu widzów, która po prostu nie idzie oglądać i rozmawiać o tym programie w trakcie jego emisji.

A nakłonienie współpracowników, których przekonałeś, do obejrzenia Delicious in Dungeon? Zapomnij o tym. Tak, nawet subskrypcje fanowskie tego samego dnia nie naprawiłyby tego. Z naszej maleńkiej dziury konsumenckiej wydaje się, że albo wydawcy, albo licencjodawcy (a może jedno i drugie!) wyrzucają pieniądze w błoto, pozwalając potencjalnemu hitowi marnieć. Ale nie mogę też udawać, że jestem wtajemniczony w szczegóły biznesu i ekonomii licencjonowania anime. Jestem tu tylko po to, żeby ponarzekać na ich skutki.
Pon nie, Michi była w zeszłym sezonie najwybitniejszym kapitanem obsługującym symulację transmisji, ale przynajmniej ten miał trochę więcej sensu. Poprzednie anime mahjong, takie jak Saki, doczekało się premier w streamingu, ale nie jest to najbardziej znany temat amerykańskiej publiczności.
Cóż Z pewnością należę do grupy docelowej, która traktuje natrętne odniesienia do FKMT jako żarty, ale zgadzam się z Twoją opinią. Girls Band Cry ma znacznie szersze pole do zarzucenia.
potencjalna popularność tego sezonu unikających przeciągów w trybie symultanicznym sprawia, że ​​wyróżniają się one na tle innych. Z promocyjnego punktu widzenia udostępnienie serialu w branży, w której jest to obecnie normą, wydaje się oczywistym wyborem. To się podwaja, gdy dane anime w całości istnieje jako narzędzie promocyjne.
Tak , oboje wiemy, że jesteśmy dziwakami, którzy nie mają dość dziewcząt z gitarami i chorobami psychicznymi, ale nie jesteśmy reprezentatywną próbą całej publiczności anime. Z drugiej strony Blue Archive ma rzeszę fanów uzależnionych od gacha, którzy już wiedzą, jak rzucać pieniędzmi na tę franczyzę i ich otoczoną aureolą stado dziewcząt. To darmowe nieruchomości.
Spójrz , Nie wiem nic o historii ani postaciach Blue Archive The Animation, ale jako członek cenionej prasy anime wiem, że pomiary jego popularności za pomocą Indeksu Comiketu wykraczają poza cholerne wykresy. Prawdopodobnie mogłeś zarejestrować kilka tysięcy transmisji od osób, które znały tę nazwę, aby w końcu dowiedzieć się, o co do cholery właściwie chodzi w Blue Archive.
Ja dołączony! Jestem na wygodnym etapie mojej kariery w gacha, związanej wyłącznie z Arknights, ale jestem ciekawa, o co tyle zamieszania i poznania imion niektórych z tych dziewcząt, które moi przyjaciele przesyłają dalej na mojej osi czasu.

A jeśli chcemy liczb, oficjalnego i prostego (tj. żadnych subskrybentów) przesłany do YouTube odcinek pierwszy został opublikowany na kanale Blue Archive trzy dni temu i w chwili pisania tego tekstu miał 657 tys. wyświetleń. To nie jest nic. Film przesłany do YouTube podkreśla tę kwestię. Z tego samego powodu Bandai transmitowało na swoim kanale Gundam Build Fighters lub Bushiroad regularnie przesyła tam seriale – anime Blue Archive jest w tym przypadku w istocie reklamą gry mobilnej.

Ale przynajmniej te inne firmy umieściły angielskie napisy w swoich przesyłanych filmach. Czy jest jakiś powód, dla którego Nexon nie widzi sensu promowania gry tutaj, mimo że ma ona światową premierę?

Nie przychodzi mi do głowy żaden. Ale wydaje mi się, że może to być również problem odwrotny: Nexon uważa, że ​​ma hit, więc cena wywoławcza jest zbyt wysoka po stronie naszych licencjodawców. A ponieważ rynek anime staje się coraz większy i coraz bardziej zglobalizowany, nie byłoby zaskoczeniem, gdyby wydawcy poprosili o większy kawałek tego tortu, aby wrócić do kieszeni. Być może teraz wplątali się w grę w kurczaka i czekają, aż druga strona ustąpi zgodnie z kaprysami popytu konsumenckiego. A może oboje są zbyt bogaci, żeby się tym przejmować.

To zabawne, ponieważ niezliczone inne powiązania z grami mobilnymi doczekały się wydań strumieniowych. Niektóre do gier, w które nawet tutaj nie możemy zagrać! Spójrz na udany występ Umy Musume. Dzięki temu seria stała się na tyle znana wśród fanów anime na Zachodzie, że wielu aktywnie prosi Cygames o wydanie gry w języku angielskim. Chłopaki, walą do drzwi kasyna, błagając, żeby wejść i wydać pieniądze!

Bez wątpienia wszelkiego rodzaju dziwne i nieintuicyjne księgowanie anime skutkuje takimi decyzjami, niezależnie od tego, czy ostatecznie są one rozsądne, czy nie. Wspomniałeś wcześniej o Symphogear, a to ma jedną z najdziwniejszych historii simulcastingu w dowolnej serii – brak simulcastów w sezonach 1 i 2. Sezon 3 został wybrany, po czym Crunchyroll wrócił i podporządkował pierwsze dwa sezony. Następnie pominęli simulcasting sezonu 4. Następnie symulowali sezon 5, wrócili ponownie do podsezonu 4, ale zakończyli sezon 4 z napisami dopiero na dwa tygodnie przed wyemitowaniem finału sezonu 5.

Symphogear, pomimo mojego zamiłowania do niego, zawsze będzie serią, którą zapamiętam z stawiania niepewnych kroków do pociągu symulującego transmisję. Jednak sprawdzając materiały do ​​tej kolumny, dowiedziałem się, że pierwszy sezon był licencjonowany przez Funimation i transmitowany simulcast w 2012 roku… za pośrednictwem Nico Nico.

Jeśli już, powinno to wskazywać Dzikiemu Zachodowi, że streaming simulcast był tak daleko wstecz i jak szybko wszystko ewoluowało, aby osiągnąć obecne status quo. A to oznacza, że ​​sedno nadal jest aktualne: jasne, uwielbiamy Symphogear, ale był okres, w którym seria z tej niszy nadal była uważana za ryzyko, której usługi przesyłania strumieniowego mogą nie chcieć zaryzykować. Pamiętam, że nawet spośród ówczesnych grup fanów tylko jedna zadała sobie trud przetłumaczenia Symphogear G w trakcie emisji. Zastanawiam się, jak będzie wyglądać przyszłość streamingu anime. Czy po syntezie Crunchyroll i Funimation przy wsparciu Sony w dalszym ciągu będą one nadal dominować na rynku, czy też rynek ulegnie dalszemu rozpadowi, w miarę jak wydawcy będą się starali nie kłaniać się potencjalnemu monopolistowi? Do licha, w tym właśnie sezonie, Oi! Tonbo znajduje się w dziwnym miejscu z simuldubem dostępnym na Amazon Prime. Proszę, na litość boską, stąpaj delikatnie po tej zieleni. Nie chcę przypadkowo przywołać mściwego ducha Anime Strike.
Ja nie waż się wymawiać jego imienia. Zastanawiam się jednak, czy te dziwactwa i nieobecności związane z licencjami staną się nową normalnością. Czas był taki, że Crunchyroll najwyraźniej chwytał wszystko, co wpadło mu w brudne ręce, w tym szorty gonzo, takie jak mój ukochany Tonkatsu DJ Agetarō. Nie tak bardzo w dzisiejszych czasach.
Ty potencjalnie można już zaobserwować formowanie się pewnych wzorców. Touken Ranbu Kai, kolejna gra gacha powiązana z Blue Archive, nie była transmitowana aż do trzech odcinków. Ale jest to prawdopodobnie bardziej dziwne, biorąc pod uwagę, że poprzednie anime Touken Ranbu były symulowane na czas. Być może jest to zapowiedź nowej normalności: franczyza się nie sprawdziła? Uważany za zbyt niszowy? Będziesz siedział na ławce rezerwowych jak Symphogear AXZ, dopóki morale się nie poprawi.

To też nie tylko anime. Cały ekosystem streamingowy jest gotowy. Po wystarczającym zakłóceniu branży wszystkie te usługi dodają teraz reklamy, podnoszą ceny, usuwają seriale i zapewniają wyraźnie gorsze doświadczenia wszystkim z wyjątkiem akcjonariuszy i ich bezdennej chciwości nieskończonych zysków. Może to być przepaść w krajobrazie symultanicznych transmisji – a tym samym ogromnej części branży anime – która radykalnie się przekalibruje. Albo to dziwny przypadek. Czy muszę wszystkim przypominać, że jestem tylko gościem na stronie internetowej, jak wielu z Was?

Uważam jednak, że te decyzje mają na nas wyraźny wpływ, jako pracownicy witryny internetowej. Był czas, gdy pisano nawet Przewodnik po podglądzie ANN, oglądając kanały fanowskie, a simulcasting był rozwijającym się luksusem. Jednak obecnie oczekuje się, że seriale zamieszczane w tego typu felietonach lub sezonowych i rocznych listach najlepszych przebojów będą wyłącznie legalnie i oficjalnie wypuszczonymi anime. Może to być frustrujące, jeśli „w jakiś sposób” obejrzę coś takiego jak Girls Band Cry i uznam, że warto wziąć udział w dyskusji.
My właśnie miał funkcję, która zadzwoniła w dzwony pogrzebowe dla długo licencjonowanego anime, które zniknie wraz z marką Funimation. Teraz mamy odwrotny problem: anime, które w ogóle nie może uzyskać licencji. Ale przyczyny są powiązane, jeśli nie identyczne. W ostatecznym rozrachunku są to transakcje biznesowe prowadzone za zamkniętymi drzwiami i nastawione na zysk. Wszelka wygoda z naszej strony jest szczęśliwym skutkiem ubocznym – nie więcej, nie mniej. Przez chwilę wydawało się, że te interesy są przeważnie zbieżne, ale być może jesteśmy już po drugiej stronie miesiąca miodowego. Za kim płacze dziewczęcy zespół? To płacze za tobą.
Niektóre z tych anime na wagary może wyciągnąć to, co zamierza zrobić Megaton Musashi i losowo pojawić się na platformie streamingowej wiele lat później. Mimo to niepewność wokół tak wielu seriali w tym sezonie wystarczy, aby każdy, czy to zespół dziewczęcy, czy nie, wywołał płacz. Byłbym niedbały, gdybym nie wspomniał także o anime o kolarstwie dla dziewcząt Rinkai! to kolejny serial, który w tym sezonie został pominięty.
Ten ma nawet drugi sezon w drodze! Ao no Orchestra pozwala mi poruszyć jeszcze jedną kwestię: simulcasting w języku angielskim poza Ameryką Północną. Ao no Orchestra otrzymała simulcast z angielskimi napisami za pośrednictwem Aniplus-Asia, kanału z Azji Południowo-Wschodniej. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku BanG Dream! spin-off Argonavis i przynajmniej gwarantuje, że angielskie napisy do tych programów będą gdzieś dostępne, bez konieczności martwienia się o to, że będą musieli je odebrać fani.

Jest to również przydatne w przypadkach takich jak Recenzenci międzygatunkowi, gdzie w pewnym momencie seria traci licencję na symulowaną transmisję, a jedyną alternatywą są międzynarodowe wydania strumieniowe w języku angielskim.
Ja Wierzymy, że w takiej sytuacji znajduje się obecnie Blue Archive, a Ani-One w Azji Południowo-Wschodniej dostarcza jedyne angielskie subskrypcje pochodzące z legalnych źródeł. Słyszałem, że te subwoofery nie są szczególnie dobre i nadal nie rozwiązuje to problemu dostępności dla ogółu widzów oglądających anime, ale są one gdzieś w eterze.

Jeśli to alternatywa, teraz rozumiem, dlaczego fani anime w epoce VHS mieli cierpliwość, aby poczekać, aż ich subskrypcje dotrą pocztą.

Żarty na bok, przyznam anime Blue Archive tyle: wszystko, co ma abs sukeban, zasługuje na odpowiednią publikację na amerykańskiej ziemi.
Broń , mięśnie brzucha, gitary, środkowe palce, te anime mają wszystko, co my, Amerykanie, możemy docenić, więc dlaczego nie mieliby dostać tutaj swojej szansy?

Sezon jest jeszcze młody, więc mam nadzieję, że serial taki jak Girls Band Cry przedstawi historię o metasłabszych stronach, obok tej, którą wydaje się opowiadać w serialu.

Słuchaj, albo to, albo zacznę bez przerwy publikować posty w ramach kolejnej próby osiągnięcia biegłości w języku japońskim. Dokonaj mądrego wyboru, Toei. Dokonać dobrego wyboru. Dla Ameryki.

Dla mojego zdrowia psychicznego, jeśli muszę to znosić.

Categories: Anime News