Witajcie ponownie, ludzie! Mam dla Was trochę „za kulisami” artykułu z zeszłego tygodnia; pisząc o Poncle (twórcy Vampire Survivors), najwyraźniej w pewnym momencie pomyliłem się z pisownią. Tak więc, dopóki mój redaktor tego nie zauważył, pisałem: „Poncleoncle robi to, czego Konami nie robi”. Pozwolę Poncle’owi wziąć to za darmo. Myślę, że wystarczy na kilka dobrych T-shirtów.
To jest…
Grafika autorstwa Catfish
Ochrona gier wideo Odmówiono zwolnienia z ustawy DMCA; „A co, jeśli ludzie grają w te gry dla zabawy?”
W tym tygodniu w grach dbamy o zachowanie gier. To znaczy, pomyśl o wszystkich starych grach, o których mówiliśmy w tej kolumnie. Pomińmy na chwilę Izunę, pomyślmy o oryginalnym Shadow of the Ninja, Wizardry czy Moonie. Pomyśl o Super Robot Wars OG: Endless Frontier, będącym prequelem obu gier Project X Zone — w ubiegły weekend rozmawiałem z kimś, kto nawet nie wiedział, że tak jest. Naprawdę nie ma opłacalnego sposobu na granie w wiele z tych gier, biorąc pod uwagę obecne konsole. Dla wszystkich, którzy narzekają na liczbę przeróbek gier, na starszych konsolach jest jeszcze o wiele więcej pułapek — Fundacja Historii Gier Wideo twierdzi, że 87% wszystkich gier wyprodukowanych przed 2010 rokiem przepada. Oznacza to, że nie ma żadnych praktycznych sposobów grania w te gry poza sposobami wyraźnie nielegalnymi. Fani bijatyk dobrze o tym wiedzą. Prawdopodobnie już wiecie, jak poważny był to problem w przypadku Marvel vs. Capcom 2. Dotyczy to gier utraconych z powodu problemów z prawami autorskimi, takich jak stare licencjonowane tytuły, które utknęły w prawnej otchłani, lub gry powiązane z nieudane konsole (takie jak Sticky Balls lub Momma Can I Mow The Lawn? na Gizmondo).
Dlatego Fundacja Historii Gier Wideo współpracuje z Software Preservation Network, składając petycję o zezwolenie Digital Millenium Ustawa o prawach autorskich (DMCA) zezwalająca na wyjątki w przypadku gier wideo. Pomysł jest taki, że biblioteki miałyby dostęp do wspólne archiwum cyfrowe, które zapewnia dostęp do starych, wyczerpanych nakładów gier wideo. Stare gry ZX Spectrum, licencjonowane gry, takie jak gra wideo Kod Da Vinci i dawno zaginione tytuły, takie jak Blue Dragon, teoretycznie byłyby dostępne dla bibliotek i badaczy. Jedyną rzeczą, która stoi im na drodze, jest sekcja 1201 ustawy DMCA, która zabrania łamania zabezpieczeń przed kopiowaniem w grach.
Niestety amerykański Urząd ds. praw autorskich odmówił przyznania zwolnienia. Decyzję tę poparło stowarzyszenie Entertainment Software Association (ESA), które odnotowało, że nigdy nie będę wspierać takiej inicjatywy. Ponieważ ESA jest organizacją lobbującą, która głównie wspiera potrzeby korporacyjnej części branży, a nie dosłownie jakiejkolwiek innej części ogromnej branży gier wideo w ogóle (zwłaszcza nie games media, biorąc pod uwagę ich odmowę zapewnienia bezpieczeństwa danych dziennikarzy), jest to rozczarowujące, ale nie zaskakujące. Zaskakujący jest powód odmowy przyznania zwolnienia: obawiają się, że badacze będą w to grać gry dla zabawy. Nieważne, że badacze to ludzie, którym prawdopodobnie zależy na swojej dziedzinie studiów, nie mówiąc już o czerpaniu z niej przyjemności (hej, stary, niektóre dzieci chcą wyrosnąć na dentystów), nieważne, że biblioteki już wypożyczają teksty i filmy w celach rekreacyjnych – broń Boże badacze lubią rundę American McGee’s Alice.
Smutne jest to, że w decyzji wskazano również na możliwe szkody dla branży, biorąc pod uwagę rynek tak zwanych „starych gier”. Wiesz, porty starszych tytułów, których nie dostajemy. Ludzie rzeczywiście sięgają po te gry niemal niezauważenie, gdy tylko nadarzy się okazja, ponieważ nie wiemy, kiedy przestaną być dostępne. Nikt w społeczności bijatyk nie chce czekać kolejnych 14 lat, zanim będzie dostępna legalna metoda grania w Marvel vs. Capcom.
Od dawna potrzebowaliśmy rozwiązań do przechowywania gier. Kupowanie fizycznych kopii gier niestety nie wystarczy, ponieważ niestety nośniki fizyczne z czasem ulegają degradacji. Już teraz jesteśmy świadkami niepowodzeń starszych gier przechowywanych na dyskietkach i historycy mogą zrobić tylko tyle, aby zachować te tytuły (nie mówiąc już o zapewnieniu możliwości odtwarzania ich na nowoczesnym sprzęcie). Problem będzie się tylko pogłębiał w miarę upływu czasu, wraz z coraz większą liczbą gier traconych w wyniku zamykania sklepów, wygaśnięcia praw, a firmy wykupywane i sprzedawane na części (zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak bardzo większość chce po prostu kucnąć na IP). Fundacja Historii Gier Wideo i SPN starają się kontynuować walkę o zachowanie gier; Jedyne, co możemy zrobić – choć brzmi to głupio – to napisać w tej sprawie do naszych przedstawicieli. Wiem, że to głupio zabrzmi, ale skrzypiące koło dostaje olej. Pomaga także nadać tej kwestii charakter edukacyjny – i nie oszukujmy się, rzeczywiście tak jest. Przy wartości miliardów dolarów, jaką reprezentuje branża gier, gry stanowią w ten czy inny sposób główną część współczesnej kultury. W ten sam sposób, w jaki potrzebujemy zachowania starych filmów, takich jak M czy Modern Times, należy włożyć wysiłek w zapewnienie zachowania starych gier, takich jak Dangerous Dave czy Jetpack.
Nintendo ujawnia Offline Animal Crossing: Pocket Camp Gra
Kusi mnie, aby zadedykować tę grę społeczności Animal Crossing, ale jest wielu ludzi, którzy kochają Animal Crossing, więc nie byłoby to zbyt szczegółowe. W każdym razie: Nintendo ogłosiło zamknięcie ukochanej aplikacji Animal Crossing: Pocket Camp kilka miesięcy temu. Gra cieszyła się dość dużą popularnością, ponieważ pozwalała ludziom grać w uproszczoną wersję Animal Crossing na swoich telefonach, wraz ze wszystkimi ulubionymi mieszkańcami wioski i najważniejszym Froggy Chair.
Sen milenijny
© Nintendo
Dobra wiadomość jest taka, że Nintendo nie pozostawi na stole tony pieniędzy. Chociaż Nintendo wciąż wygasza Pocket Camp, zamiast tego daje graczom opcję offline! Od 3 grudnia fani będą mogli kupić wersję offline Pocket Camp i grać w nią. Cała sprawa to trochę dobry i zły scenariusz. Wszystkie funkcje online zostaną usunięte, więc nie będzie już rynku. Wszystko, co dotyczy znajomych, będzie się kręcić wokół nowego systemu kodów QR (który na szczęście jest obecnie znacznie łatwiejszy w użyciu). Cała zawartość z poprzednich siedmiu lat będzie dostępna od razu, a także zawartość na dodatkowe 10 miesięcy do września 2025 r., ale żadne elementy współpracy ani mieszkańcy wioski nie będą dostępni ze względu na problemy z prawami autorskimi. Niestety, dotyczy to także postaci Sanrio — zostaną one przeniesione na Twój kemping w trybie offline tylko wtedy, gdy masz je już w grze i przekażesz tam swoje dane.
Gdy gra przejdzie w tryb offline, waluta dodatkowa (żetony liści ) również zostaną wycofane, podobnie jak wszelkie bonusy za subskrypcję gry — teraz „większość” z nich zostanie od razu udostępniona wszystkim graczom. Obejmuje to Plan Wesołych Wspomnień, Plan Szczęśliwego Pomocnika oraz Plan Meble i Moda. Będziesz także mógł zdobywać w grze Kompletne Bilety, które można wykorzystać do nabycia przedmiotów z obszernego Katalogu Kompletnych Przedmiotów. A to wszystko w cenie 9,99 dolarów! …Ech, to „9,99 dolarów za pierwsze dwa miesiące” – po 31 stycznia 2025 roku cena gry wzrośnie do 19,99 dolarów. Nie jestem tego fanem; 10 dolarów to idealna cena za grę mobilną tego kalibru. 20 dolarów? To o wiele za dużo – za tę cenę równie dobrze możesz sprzedać to jako aplikację na Switchu. A nawet wtedy może być za drogo. Przynajmniej masz dwa miesiące na zdobycie gry po wyższej cenie. Jestem całkiem pewien, że każdy, kto kocha Animal Crossing, z pewnością wskoczy do gry na długo przed końcem zniżki.
Animal Crossing: Pocket Camp Complete, nowa płatna wersja Pocket Camp offline, premiera 3 grudnia w cenie 9,99 $! Ta nowa wersja zawiera wszystkie poprzednie przedmioty i wydarzenia z ostatnich 7 lat, bez żadnych zakupów w grze i mikrotransakcji, a także 1 rok nowych wydarzeń. pic.twitter.com/xn2coCpvi5
— Świat Animal Crossing 🐦☕ (@ACWorldBlog) 28 października 2024
To nie pierwszy raz, kiedy Nintendo zamyka jedną ze swoich aplikacji, ale wydaje się, że po raz pierwszy włożyli tyle wysiłku w to, aby z gry można było nadal korzystać w możliwie kompletnej formie, bez konieczności korzystania z pomocy online. Z pewnością wielu fanów Dragalii Lost (wśród nich ja) jest nieco zdumionych, że w tej grze nie pokazano tego wysiłku. Ale miło jest też widzieć, że gra mobilna oferuje coś więcej niż tylko puste „Dziękujemy za grę!” ekran po wyłączeniu gry. W ciągu ostatnich kilku lat stracono niezliczoną ilość gier mobilnych (niestety, biedny World Flipper) i nic nie ukoi zranionych serc tych, którzy zainwestowali w te gry poza kwotą pieniężną. Ale inną rzeczą, która sprawia, że ludzie trochę mrużą oczy, jest to, że Nintendo okazuje tak długotrwałe wsparcie dla gry, którą wycofuje, gdy tuż obok znajduje się Animal Crossing: New Horizons; ta gra miała być grą na Switcha roku 2020 (zwłaszcza, że została wydana tuż przed pandemią), ale Nintendo nie udzieliło jej dużego wsparcia. Szybkie sprawdzenie w Google pokazuje, że ostatnia aktualizacja New Horizons została zaplanowana na 5 listopada 2021 r. (Xenoblade Chronicles 3 jeszcze nawet nie zostało wydane! Nawet nie pisałem jeszcze w tym felietonie!)
Ja też tego nie rozumiem; biorąc pod uwagę fakt, że Animal Crossing jest tak ukochany, można by pomyśleć, że Nintendo chętnie skorzystałoby z okazji, aby stworzyć więcej DLC do gry. Pod warunkiem, że pandemia prawdopodobnie wrzuciła mnóstwo planów Nintendo do akt. I to nie tak, że Nintendo nie wydało większych aktualizacji Animal Crossing lata po fakcie; ponownie na 3DS, Animal Crossing: New Leaf otrzymało aktualizację „Welcome Amiibo” cztery lata po premierze. I hej, tuż za rogiem mamy Mario Kart 8 Deluxe, który otrzymał poziomy obejmujące prawie całą grę jako DLC. Kto wie – może kiedy nowa konsola Nintendo pojawi się na rynku i zostanie potwierdzona jej kompatybilność wsteczna, Nintendo może spróbować osłodzić pulę New Horizons dzięki nowym DLC. Z jednej strony Nintendo lubi grać w długie gry. Z drugiej strony… hej, nie winię ich za to, że w takiej chwili mają do smażenia większe ryby.
Przyjmijmy to na razie jako zwycięstwo; wiele gier chciałoby mieć tryby offline na poziomie Mega Man X DiVE, a teraz Animal Crossing: Pocket Camp. Miejmy nadzieję, że stanie się to stałym trendem w branży.
Xenoblade Chronicles X uwolnione z więzienia Wii U
… O, miłosierny Jezu, stało się.
Wii U była konsolą, która nie udała się, mimo to miała kilka świetnych tytułów, które niestety utknęły w swoim formacie. Ponieważ Switch miał zupełnie inny format, nie było możliwości przeniesienia tytułów z Wii U na Switch. Dobra wiadomość jest taka, że w ciągu ostatnich siedmiu lat prawie wszystkie tytuły na Wii U, na które można było liczyć, osiągnęły sukces i można je teraz odtwarzać w innych formatach. The Wonderful 101, Bayonetta 2 i mnóstwo gier zostały uwolnione z „Wii U Jail”. Ale niestety, jedna godna uwagi gra została uwięziona na tej konsoli: Xenoblade Chronicles X. Nie była to całkiem kontynuacja oryginalnej Xenoblade Chronicles, niemniej jednak był to imponujący tytuł, bardziej przypominający grę Phantasy Star Online dla jednego gracza z gigantycznymi robotami: ty i Załoga ludzi rozbija się na obcej planecie zwanej „Mira”. Zakładając miasto-kolonię o nazwie „New Los Angeles”, masz za zadanie zbadać pobliską planetę. Pomagają w tym Twoje Skells: gigantyczne mobilne kombinezony, które można dostosować do środowiska, rozszerzając mapę, którą możesz eksplorować lub wysokości, które możesz osiągnąć, i ułatwiając walkę z ogromnymi potworami. To była wielka gra na Wii U i niestety została przeoczona, zarówno ze względu na obecność na Wii U, jak i dlatego, że nazwa „Xenoblade” nie była taka, jak jest teraz. Oprócz garstki prawdziwych wyznawców, którzy pokochali tę grę w momencie jej pierwotnego wydania, lub nowszych fanów Xenoblade, którzy ponownie ocenili grę w następstwie niedawnego sukcesu serii Xenoblade, została ona przeoczona i uwięziona na Wii U.
Cóż, wygląda na to, że nie będę musiał się martwić o to, w co będę grać, kiedy skończę Xenoblade Chronicles 3. Nie potrzebowałem Nintendo Direct, nie potrzebowałem niczego. Dzień dobry, Xenoblade Chronicles X otrzyma wersję Definitive Edition na Switchu. Miłego wtorku.
Jezu. Gdzie zaczynasz? OK, więc oczywiście grafika została znacznie ulepszona. Częściowo dzieje się to w imię lepszej oprawy wizualnej (Switch jest nieco silniejszy od Wii U, choć tylko nieznacznie), ale także w imię doprowadzenia Xenoblade Chronicles X do silniejszej stylistycznej równości z innymi grami Xenoblade. Powtarzam: ta gra została wydana, zanim Xenoblade Chronicles 2 ugruntowało wygląd i klimat serii (szczególnie dzięki projektom postaci Masatsugu Saitō), więc zawierała styl Kunihiko Tanaki, który możecie kojarzyć z serii Xenosaga – Tetsuya Takahashi był po prostu uparty w swoich próbach sprawienia, aby jego seria Xeno działała. To tylko kwestia gustu, ale myślę, że grafika Tanaki sprawdza się lepiej w 2D niż w 3D; jego projekty w 3D wydają się nieco niesamowite, nie wspominając o tym, że całkowicie odbiegają od obecnej estetyki serii. Zatem ten nowy styl próbuje połączyć je w złoty środek; nie tak zaokrąglone i stylizowane jak Saito, nie tak szeroko otwarte jak Tanaka. To świetny wygląd; fani są tym zachwyceni. Od tego czasu fani ze znaczącym uśmieszkiem spoglądają wstecz na teledysk z okazji 25. rocznicy powstania Monolith wideo zadebiutowało nowym wyglądem Elmy. Te przebiegłe psy miały to cały czas w tylnej kieszeni.
W XC1 DE Alvis miał usunięty klucz
W XCX jest piosenka zatytułowana „ Klucz, który zgubiliśmy”
W projekcie XCX DE Lin usunięto jedną ze spinek do włosów Monado
Czy brakujący klucz i dodatkowe Monado zaginęły w tym samym miejscu? Co przez to należy rozumieć? pic.twitter.com/9xLJDhv1ot
— Pilot Common Variety Skell (edycja ostateczna) (@Luxin_Xeno) 29 października 2024
Innym czynnikiem jest to, że port zapewnia również wymagane rozszerzenia, których szukamy czego można się spodziewać po wydaniach „Definitive Edition” firmy Monolith Soft. Proszę o wyrozumiałość: nigdy nie grałem w Xenoblade Chronicles X, więc wkraczamy tutaj na nieco mgliste terytorium: podobnie jak Xenoblade Chronicles Definitive Edition z dodatkiem Future Connected, Xenoblade Chronicles X Definitive Edition będzie również zawierać pewne rozszerzenia… Ja myśleć.
Najwyraźniej ostatni fragment zwiastuna, w którym koleś bez koszuli spotyka się ze zbuntowanym członkiem Organizacji XIII, nawiązuje do ważnego cliffhangera z oryginalnej gry. Najwyraźniej mnóstwo wyciętych treści nigdy nie dotarło do ostatecznej wersji X, więc może te rzeczy wróciły? Niezależnie od tego, cokolwiek dodadzą, może, miejmy nadzieję, przywrócić X do poziomu większej serii Xenoblade. Jak moi długoletni czytelnicy mogą wiedzieć, nie przeszedłem jeszcze Xenoblade Chronicles 3, więc szczegóły są dla mnie niejasne, ale DLC Future Redeemed skutecznie pozostawia X na lodzie lub zaprzecza pewnym rytmom fabuły. Ale powtórzmy: Xenoblade Chronicles X poprzedza wiele historii z serii Xenoblade. Chociaż jestem pewien, że niektóre obecne wątki fabularne krążą po głowie Tetsuyi Takahashiego od zawsze (zwłaszcza, że od czasów Xenogears próbował stworzyć potężną epopeję science-fiction – a wiele fragmentów fabuły w Xenoblade odpowiada elementom fabuły z Xenogears), oczywistym faktem jest to, że X pojawił się na długo przed tym, jak elementy historii, takie jak Architekt czy Procesor Trójcy (Ontos, Logos i Pneuma) zostały właściwie ustalone.
Nawet w Xenoblade Chronicles dostrzeżono pewne zmiany estetyczne, które cementowały powiązania z większą ciągłością; słynny naszyjnik Alvisa zastąpił oryginalny wisiorek w kształcie klucza kamieniem szlachetnym przypominającym Kryształ Rdzenia w Edycji Ostatecznej. Wysiłki te zostały rozszerzone na Xenoblade Chronicles X. Z tego, co wiem, gracze o sokolich oczach zauważyli, że Lin (głównej postaci fabularnej w X) brakuje jednej ze spinek do włosów w kształcie Monado. Mogły istnieć inne rzeczy, ale po prostu bym o tym nie wiedział, ponieważ mimo że Elma z X pojawiła się epizodycznie w Xenoblade Chronicles 2 jako rzadkie Ostrze, nigdy jej nie złapałem. (Chociaż miałem szczęście zagrać w KOS-MOS!)
Dzięki Xenoblade Chronicles X Definitive Edition coraz mniej tytułów Wii U utknęło na konsoli. Warto zauważyć, że biedny Star Fox Zero wciąż jest zagubiony (ta gra zdecydowanie zasługuje na powtórzenie). Kilka innych ukochanych tytułów serii, takich jak Yoshi’s Woolly World czy Kirby and the Rainbow Curse, jest niestety nieobecnych, a wielu fanów Zeldy jest bardzo zainteresowanych przeniesieniem również Wind Waker HD i remasteru Twilight Princess. Hej, być może je zobaczymy! Mimo tego, że ludzie błagają Nintendo o ujawnienie szczegółów na temat nowej konsoli, Nintendo jest w pełni zaangażowane we wspieranie Switcha tak długo, jak to możliwe. Nie przychodzi mi do głowy ani jeden moment, w którym wydawca z radością ogłaszałby najważniejsze premiery przed zapowiedzią swojej nowej konsoli. I pamiętajcie: prezes Nintendo Furukawa powiedział, że ujawnienie w ciągu roku podatkowego (który, w Japonii kończy się 31 marca). Ponieważ premiera Xenoblade Chronicles X Definitive Edition jest zaplanowana na 20 marca 2025 r., możemy spodziewać się żadnych informacji na temat nowej konsoli dopiero po 20 marca. I hej, gdyby nowa konsola była kompatybilna wstecz i w jakiś sposób grała w gry Switch z lepszą wiernością, cała seria Xenoblade Chronicles na jednej rodzinie konsol byłaby ogromnym urozmaiceniem. To znaczy wątpię, czy nowa konsola Nintendo będzie w stanie lepiej grać w gry na Switcha, wydaje mi się, że jest to mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę liczbę zaprogramowanych gier na Switcha. Ale to temat na inną okazję.
Wiem, co myślicie, więc powiem po prostu: Tak, zagram w Xenoblade Chronicles X Definitive Edition. Szczerze mówiąc, to moja wina, że tak długo zajęło mi pokonanie Xenoblade 3 (obwiniam siebie). Ale i tak martwiłem się, że przegapię historię z X. Za grosz, za kolejną stugodzinną grę. Pieprzyć to, zrobimy to na żywo. To będzie mój rok 2025. Czapki z głów przed moim Switchem: kupiłem go, aby zagrać w Xenoblade Chronicles 2 i wycofam go wraz z Xenoblade Chronicles X Definitive Edition. Kto wie, może w grudniu pokonam Xenoblade 3, a w międzyczasie dostanę kilka tygodni na pogranie i pokonanie czegoś innego. Wyrazy uznania dla moich czytelników, którzy w zeszłym tygodniu byli bardzo zachęcający, zwłaszcza że jestem już tak blisko ukończenia gry.
Nintendo debiutuje nową aplikacją muzyczną
Wielu ludzi bardzo zależy na ogłoszeniu nowej konsoli. Mówimy tutaj o „drapaniu ścian”. Rozumiem. Chciałbym wiedzieć ile muszę na niego przeznaczyć zanim go kupię. Ale daj spokój, nie widziałeś zapowiedzi Xenoblade Chronicles X Definitive Edition? Ogłoszenie o nowej konsoli otrzymamy, gdy Nintendo ogłosi tę konsolę, ani chwili wcześniej. W międzyczasie Nintendo ogłosiło kolejną zapowiedź w postaci nowej wycieczki: Nintendo Music.
Nie, Nintendo nie próbuje patentować idei muzyki; Nintendo udostępniło nową aplikację zawierającą wyłącznie muzykę z własnych gier. Aplikacja ma wiele ciekawych funkcji, które moim zdaniem czynią ją nieco bardziej opłacalną niż Spotify (pod warunkiem, że posiadanie tych rzeczy w Spotify byłoby o włos łatwiejsze). Po pierwsze, piosenki są ułożone w szereg schludnych aranżacji opartych na tematach takich jak „spokojna muzyka” (pomyśl o torbie z takimi rzeczami, jak relaksująca muzyka Earthbound z kilkoma środowiskowymi melodiami Pikmin) lub „muzyka wzmacniająca” (pomyśl o motywach bossów lub melodie akcji). Aplikacja oferuje również opcję wydłużania utworów do określonej długości podczas słuchania utworu. Jeśli więc potrzebujesz całej godziny The Yoshi Clan Yoshiego z New Island lub Calamari Inkantation, aplikacja ma do tego wbudowane opcje – nie ma potrzeby ładowania dłuższej „rozszerzonej „wersja piosenki. Istnieją również opcje unikania utworów, które psują kluczowe momenty w grach, co również jest całkiem niesamowite. Wreszcie możesz także pobierać utwory do aplikacji i odtwarzać je offline.
Jedyny haczyk? Aby móc korzystać z tej aplikacji, musisz subskrybować usługę Nintendo Switch Online firmy Nintendo. Co moim zdaniem jest sprawiedliwe; pomaga to osłodzić pulę usługi Switch Online, czego większość ludzi i tak by chciała, gdyby mieli zamiar grać w gry Switch online. Co ludzie zrobią? Nie ścigasz się online w Mario Kart 8 Deluxe? Nie walczysz online w Super Smash Bros. Ultimate? To dobra cecha, która pokazuje coraz większy wpływ Nintendo na „towary lifestylowe”; Nintendo chce, aby ludzie nie tylko grali w gry Nintendo, ale także cieszyli się produktami Nintendo. Nie sądzę, że w najbliższym czasie otrzymamy Nintendo Fertilizer, ale oni zastanawiają się, w jaki sposób ludzie mogliby mieć jakiś gadżet marki Nintendo w swoim codziennym życiu (pomyślcie o nowym Alarmo, który właśnie został wydany). Można również powiedzieć coś o aplikacji, która nie przypisała właściwie wielu kompozytorom tych piosenek; Siivagunner, znany kanał YouTube, na którym można znaleźć komediowe „wysokiej jakości ripy” (czytaj: remiksy) różnych piosenek z gier wideo, dokłada wszelkich starań, aby docenić kompozytorów każdej „zgranej” piosenki. Tak, nawet utwory z gier Phillips CD-I. Chciałbym, żeby Nintendo przyznało uznanie swoim kompozytorom.
Obecnie aplikacja promuje ścieżki dźwiękowe z 23 gier Nintendo na wszystkie ich konsole, począwszy od Nintendo Entertainment System/Famicom; obejmują one Star Fox 64, The Legend of Zelda: Breath of the Wild, Pokémon Scarlet/Violet, Nintendogs, wersję Metroid na Famicom Disk System i Wii Channels. Dzięki temu ostatniemu wiesz, że Nintendo trzyma rękę na pulsie — udostępnia ci własną, godzinną wersję motywu Wii Shop Channel. Obiecuje się, że w przyszłości zostaną wydane nowe pakiety; dzięki Xenoblade Chronicles X Definitive Edition na horyzoncie ludzie będą mogli cieszyć się takimi utworami jak „z16b2gu012ro09u1su4” czy „z39b20co13mi01cal09”. Golden Sun też by się przydało.
Zakończmy kilkoma ciekawostkami
Czy podobał Ci się Shadow of the Ninja – Reborn? To znaczy, naprawdę ci się podoba? Dobra wiadomość: posągi bohaterów Hayate i Kaede można kupić za 175 USD! Możesz też po prostu kupić jeden lub drugi za 99,99 USD. Pamiętaj, że to posągi, których nie można ułożyć. Wspaniała wiadomość dla miłośników smutnych gier: port Steam firmy Kanon został zaktualizowany o tłumaczenie na język angielski! Port Switcha również ma otrzymać tłumaczenie w „niedalekiej przyszłości”. Potrzebujesz więcej oryginalnej muzyki Lollipop Chainsaw RePOP? Dobra wiadomość: port Steam będzie oferować oryginalną ścieżkę dźwiękową na Steamie jako DLC. Czekajcie na ponad 44 piosenki, wszystkie skomponowane przez Akirę Yamaokę! Tuturu~!Steins;Gate otrzyma zaktualizowany remaster w 2025 roku, w ramach 15. rocznicy powstania. Otrzyma zaktualizowaną grafikę, a także rozszerzone fragmenty fabuły. Czy doczekamy się amerykańskiego wydania? Nie ma jeszcze słowa, choć byłoby wspaniale! W międzyczasie przygotowaliśmy dla Ciebie zwiastun. Upewnij się, że masz dość Doktora Peppera.
To wystarczy na ten tydzień. W zeszłym roku o tej porze o tej porze ukończyłem kolumnę taką jak ta i okazało się, że powrót do kolumny zajmuje mi więcej niż zwykle siedem, ponieważ miałem wypadek. Warto zauważyć, że w tym roku również przygotowuję się do Kumoriconu i muszę też się ostrzyc. Jeden rok to zarówno dużo czasu, jak i niewiele czasu; pomiędzy wspomnieniem mojego wypadku a niedawną falą masowych zwolnień zarówno w branży gier, jak i prasie o grach, mam najróżniejsze nastroje. Nie tylko mam szczęście, że mam możliwość napisania tego felietonu, ale mam szczęście, że tu jestem. Nie martw się o mnie, poczuję się znacznie lepiej, kiedy nadejdzie i odejdzie 4 listopada (szczególnie w przyszłym tygodniu podczas Kumoricon). Proszę, aby moi czytelnicy poświęcili chwilę na obejrzenie gry wideo w ten weekend; jeśli jest jakiś tytuł, który ostatnio krąży po Twojej głowie, to znak, że warto do niego wrócić i ponownie do niego zajrzeć. I pamiętaj, aby podziękować ludziom, którzy to stworzyli, gdzieś, gdzie mogą to zobaczyć. Jestem pewien, że to docenią. Bądźcie dla siebie dobrzy, do zobaczenia za siedemnastą.
W tym tygodniu w grach! został napisany z idyllicznego Portland przez Jeana-Karlo Lemusa. Kiedy nie współpracuje z Anime News Network, Jean-Karlo gra w JRPG, je popcorn, ogląda v-tubers i tokusatsu. Możesz go śledzić pod adresem @ventcard.bsky.social.