Są dwie rzeczy, o których prawdopodobnie powinienem tutaj wspomnieć. Po pierwsze, nie jestem typem sportowca. Nie przepadam za sportem jako takim i czasami lubię oglądać mecze piłki nożnej i koszykówki, ale śledzenie statystyk zawodników i sprawdzanie, jakie strategie są najskuteczniejsze, zawsze wydawało mi się czymś wymagającym więcej czasu i energii, niż chciałbym przeznaczyć. w, więc nie przeszkadza mi podziwianie ich z daleka.

Po drugie, jestem wielkim frajerem większości anime sportowych. Może to brzmieć, jakby było sprzeczne z pierwszym punktem, ale chociaż trudno mi było wejść w sport na poziomie technicznym, znacznie łatwiej jest mi zapomnieć o historiach o czyichś przygodach z konkretnym sportem, które kończą się fundamentalną zmianą ich życia, czyli o tym, jak można zjednoczyć grupę ludzi o sprzecznych osobowościach. Cholera, niektóre anime wzbudziły moje zainteresowanie sportem poprzez czysty entuzjazm. Dopóki serial może dostarczyć takiego entuzjazmu lub zawiera wystarczającą liczbę elementów, które można zrekompensować gdzie indziej, nie ma ograniczeń co do rodzaju historii, które można opowiedzieć poprzez sport. Przywołuję to wszystko, ponieważ podczas gdy Tonbo! nie jest całkowicie okropnym widowiskiem, nie sprawia, że ​​golf wydaje się ekscytujący. To jedno z najnudniejszych anime sportowych, jakie kiedykolwiek widziałem.

Podstawowy zarys tej historii jest dość prosty. Śledzimy losy mężczyzny o imieniu Igarashi, który przeprowadza się na odległe wyspy Tokara, aby rozpocząć nowy start po skandalu, który zakończył jego profesjonalną karierę golfową. Tam poznaje i zaprzyjaźnia się z psotną młodą dziewczyną o imieniu Tonbo, która nadaje mu przydomek „Igaiga” i odkrywa, że ​​ma niezwykły talent do gry w golfa. Zdając sobie sprawę, że może mieć obiecującą karierę jako profesjonalna golfistka, Igaiga próbuje ją przekonać, aby opuściła wyspę i udała się do świata zewnętrznego, ale po stracie rodziców w młodym wieku i od tego czasu mieszkając z dziadkiem na wyspie, nie ma już żadnych zamiar wyjazdu.

W przypadku większości anime sportowych to, co właśnie tutaj opisałem, prawdopodobnie by zagrało przez pierwszy jeden lub dwa odcinki, zanim przejdziemy do prawdziwego sedna historii, ale w jakiś sposób wszystko to rozgrywa się w czasie trwania 13 odcinków. Nie jest to najgorsza konfiguracja na prolog, ale konflikt nie jest na tyle interesujący, aby usprawiedliwiać tak długie siedzenie. Mógłby mieć około jednej trzeciej długości, nie tracąc przy tym zbyt wiele.

Powolny początek mógłby zadziałać, gdyby serial był dobry w sprawianiu, że golf był ekscytujący (w każdym razie na tyle, na ile to naprawdę możliwe), ale jego największym problemem jest popełnienie prawdopodobnie najcięższego grzechu w jakimkolwiek anime sportowym może popełnić: brak dobrych rywali, z którymi bohater mógłby się zmierzyć, lub, w przypadku tego serialu, prawie żaden. Ponieważ większość tej historii dotyczy tego, czy Tonbo będzie kontynuować karierę w golfie, większość gry w golfa polega na tym, że sama bawi się na polu golfowym wyspy, podczas gdy Igaiga udziela jej rad. Ponieważ jednak prawie zawsze gra sama, trudno jest wizualnie zrozumieć, co dokładnie odróżnia ją od innych golfistów. Jest tylko tyle razy, że historia może przestać komentować jakąś niezwykłą technikę, którą wykonuje, zanim zacznie się powtarzać. Jedyny raz, kiedy przez cały sezon widzimy ją zmierzoną z kimkolwiek innym, to wtedy, gdy jeden z pozostałych mieszkańców przyprowadza na wyspę jej siostrzenicę Tsubarę, aby pomóc zainspirować Tonbo, ale nawet to nie jest interesujące, ponieważ Tonbo również nie ma żadnej konkurencji ducha i chęć zwycięstwa zaczyna odczuwać dopiero po zakończeniu meczu. Brakuje w nim prawdziwej stawki i wydaje się nieco mniej nudny niż solowe eskapady Tonbo.

Jednak to, co naprawdę wkurza to anime o tematyce sportowej, to jego zbytni techniczny charakter. Golf nie jest najbardziej ekscytującym sportem do oglądania, dlatego seriale takie jak Birdie Wing i Rising Impact rekompensują to tak efektowną i przesadną prezentacją, jak to tylko możliwe (nawet jeśli wspomniana prezentacja zwykle dotyczyła zbyt wyszukanych pól golfowych i supermocy golfowych). Ten program prezentuje znacznie bardziej realistyczne podejście do golfa. Nie ma w tym nic złego, ale wspomniane podejście często polega na tym, że po każdej czynności wykonywanej przez Tonbo następuje długie wyjaśnienie, co czyni ją wyjątkową. Nie jest to specjalnie trudne do naśladowania i z pewnością naśladuje uczucie słuchania komentarzy sportowych, ale jeśli chodzi o pokazanie, co jest ekscytującego w sporcie, nie mogę wymyślić gorszego sposobu, aby to zrobić. Prawie za każdym razem rezygnuję z tego.

Teraz można by temu zaradzić, gdyby serial rekompensował to gdzie indziej, ponieważ jest mnóstwo dobrych anime o sporcie, w których sport odgrywa drugie skrzypce obok postaci relacje lub dramaty interpersonalne (Cross Game lub Run With the Wind to kilka całkiem solidnych przykładów). Niestety, tam też niewiele się dzieje. Tonbo i Igaiga to jedyne dwie postacie, na których skupiono się w jakikolwiek sposób, a między nimi większość skupia się na Tonbo i jej odwadze, by opuścić wyspy i udać się w świat zewnętrzny. Chociaż jej wątek nie jest całkiem okropny, a serial robi wystarczająco dużo, aby wyjaśnić, dlaczego jest tak przywiązana do reszty wyspiarzy, ale nie ma tego na tyle, aby rozciągnąć to na cały sezon. Nawet kiedy w końcu dotarliśmy do punktu kulminacyjnego, bardziej cieszyłem się, że to już koniec, niż wzruszałem się, że Tonbo zostawiła przyjaciół i rodzinę.

Nie pomaga to, że chociaż jego intencje nie są złośliwe, w niektórych momentach wydaje się, że Igaidze bardziej zależy na tym, aby Tonbo wykorzystała swój potencjał jako sportowca, niż na chęci zrobienia tego, co jest w jej najlepszym interesie. Choć mają wystarczająco przyzwoitą dynamikę, ta motywacja unosząca się nad ich głowami sprawia, że ​​trudno jest im sprostać ofercie Igaigi. Igaiga też nie jest aż tak interesujący, ponieważ tak naprawdę najwięcej od niego możemy uzyskać poza treningiem z Tonbo, jego przeszłością jako byłego profesjonalisty i tym, jak został zhańbiony, gdy inny golfista poprosił go o ustawienie meczu tylko dla nich obu dać się złapać, gdy Igaiga wahał się, czy nie przyjąć łapówki. Poza tym przyjechał tu głównie dla żartów, bo Tonbo albo robi psikusy jego kosztem, albo nie rozumie jakiegoś aspektu życia na wyspie, do którego przywykli inni. Chociaż gagi o rybach w wodzie nie są całkiem nieśmieszne, możesz je zrobić tylko tyle razy, zanim zaczną się zużywać.

Z reszty nie dowiadujemy się zbyt wiele mieszkańcy wyspy w roli drugoplanowej obsady i chociaż wszyscy są wystarczająco sympatyczni, przeważnie funkcjonują jako część tła, a nie jako rzeczywiste postacie. Jedynym wyjątkiem jest dziadek Tonbo, który próbuje nakłonić ją do zastanowienia się, jak poradzi sobie bez niego, kiedy w końcu odejdzie, ale nawet to jest w większości przedłużeniem historii Tonbo niż czymkolwiek, co go tak naprawdę wyróżnia. Poza tym najwięcej od mieszkańców wioski dowiadujemy się pod koniec programu, kiedy jedno z nich chce poślubić pielęgniarkę z wyspy, ale nie może mieć dzieci i oboje muszą odłożyć na bok obawy dotyczące tego, jak ich związek zostanie uznany za szczęśliwe wspólne życie. Chociaż naprawdę bardzo mnie to wciągnęło, fakt, że doszło do końca serialu, tylko sprawił, że zapragnąłem, aby było więcej takich historii pobocznych z innymi wyspiarzami. Fakt, że jedna z najlepszych rzeczy, jakie miał w ofercie, nie miała absolutnie nic wspólnego z golfem, świadczy o tym, jak bardzo nie jest to fascynujące widowisko sportowe.

Z technicznego punktu widzenia produkcja anime przez OLM jest do zaakceptowania, choć w dużej mierze nie robi wrażenia. Program nigdy nie skupia się na tym, aby wyglądać zupełnie źle, ale brakuje mu interesującego kierunku wizualnego lub talentu, który pomógłby wyróżnić którykolwiek z segmentów golfa, a służy jedynie sprowadzeniu ich jeszcze niżej, jeśli chodzi o sprawienie, aby golf wyglądał ekscytująco. Niektóre kiepskie napisy również utrudniają oglądanie serialu, ponieważ brakuje w nim napisów do żadnego tekstu wyświetlanego na ekranie, a tłumaczenie jest miejscami zbyt dosłowne, co czasami skutkuje niezgrabnymi zdaniami, które mogą być trudne do przeanalizowania.

Przybliżona lokalizacja dotyczy także dubbingu. Chociaż tylko jeden odcinek jest legalnie dostępny na Tubi, ten odcinek pozostawiał wiele do życzenia, ponieważ był pełen niezręcznych przerw, sztywnych czytań i występów, które czasami sprawiały wrażenie, jakby ledwo próbowały dopasować emocje danej postaci ekranie (to, że dubbing jest również całkowicie niewymieniony w czołówce, również nie robi zbyt wiele, aby wzbudzić zaufanie). Nie jest to całkiem nie do słuchania, ale nawet mówiąc jako facet, który zwykle domyślnie korzysta z dubu, prawdopodobnie nie ma większego powodu, aby to sprawdzić poza zwykłą ciekawością. Ponieważ z jakiegoś powodu reszta z nich nie jest dostępna tutaj, w Stanach, nie jest to nawet szczególnie dobra opcja dostępności.

Nie mogę powiedzieć, że nienawidziłem Tonbo!, ale dość mnie to znudziło i pod pewnymi względami jest to jeszcze większe rozczarowanie. Nie ma w tym nic szczególnie nieprzyjemnego, ale nie podnosi to atrakcyjności golfa i ogólnie bycia przyzwoitym dramatem sportowym. Ponieważ ten sezon jest mniej więcej przedłużonym prologiem, serial może stać się bardziej ekscytujący, gdy bliżej poznamy karierę golfisty Tonbo. Ale nawet jeśli sytuacja się poprawi, nie wiem, czy warto się przez to wszystko przedzierać, żeby się tam dostać. Nie przychodzi mi do głowy żaden prawdziwy powód, dla którego mielibyśmy robić wszystko, aby obejrzeć ten film, a biorąc pod uwagę, jak niewiele ma on do zaoferowania jako dramat sportowy, prawdopodobnie lepiej będzie zamiast tego obejrzeć prawdziwy mecz golfowy.

Categories: Anime News