Zdjęcie za pośrednictwem Otacat
Zmartwiony w Wisconsin pyta:
Niepokoję się, gdy czytam coraz więcej wiadomości o czymś, co brzmi jak kryzys egzystencjalny dla japońskiego przemysłu anime. Nagłówki takie jak „Anime w kryzysie: zagrożona charakterystyczna forma sztuki japońskiej” zdają się sugerować, że zmieniająca się sytuacja demograficzna Japonii i, co brzmi, jak ogólnie złe warunki pracy animatorów, stwarzają sytuację, w której nie ma wystarczającej liczby ludzi, aby wykonać pracę na odpowiednim poziomie. czas, w którym popyt na nowe anime wydaje się przewyższać podaż. Jak branża zamierza odwrócić tę niepokojącą tendencję? Czy to w ogóle możliwe?
To pytanie często chodzi mi po głowie. Postrzegam to zarówno jako wyzwanie, jak i szansę dla całej branży animacji, ale aby zrozumieć, jakie kroki podejmuje się, aby temu zaradzić, musimy wysłuchać opinii niektórych osób stojących przy przodku węglowym. Miałem szczęście, że zostałem zaproszony na wywiad z Ayano Fukumiyą, przedstawicielką Nippon Anime & Film Culture Association (NAFCA), osób odpowiedzialnych za „Test umiejętności animatora NAFCA”, który jest testem biegłości dla japońskich animatorów lub tych, którzy aspirują do tego. pracować w lokalnym przemyśle. Celem NAFCA jest wyposażenie tych studentów w „właściwą, podstawową wiedzę i umiejętności wymagane w studiach produkcyjnych”.
Treści są przeznaczone nie tylko dla przyszłych animatorów, ale także dla osób, które mogą chcieć pracować w innych role w branży anime, takie jak produkcja, kolorowanie, komponowanie i dostawa. To niesamowite źródło informacji. Gdyby tylko było dostępne w języku angielskim.
Dobra wiadomość! Na początku listopada NAFCA uruchomiła kampanię na Kickstarterze, aby zebrać środków na stworzenie wersji anglojęzycznej. Pierwotnie celem kampanii, która zakończyła się 27 listopada, było 2 000 000 jenów (13 365 dolarów); do dziś zebrano ponad 6 269 801 jenów (41 898 dolarów).
To nie jest zwykła książka „Jak narysować anime”. Ten przewodnik stanowi pierwszy krok na drodze, która, jak ma nadzieję NAFCA, będzie pomyślną reformą japońskiego przemysłu produkcji anime, która zajmie się niektórymi podstawowymi przyczynami obecnych problemów z wydajnością branży.
Zacząłem od zapytania Fukumiyi, jaki jest tego cel testu umiejętności animatora NAFCA brzmi:
„Celem tej książki, jak rozumiem, jest pomoc animatorom w podnoszeniu umiejętności, tak aby na linii produkcyjnej istniały jednakowe podstawowe umiejętności i kompetencje dowolne anime projekt. Powinno to poprawić wydajność, jakość i spójność. Producenci często narzekają, że reżyserzy animacji są często zbyt zajęci poprawianiem błędów innych członków zespołu, aby nadzorować każdą wersję i zapewnić zadowalający poziom spójności i ciągłości”.
Czy można więc mieć lepsze-wyszkolona młodsza kadra animatorów będzie ważnym pierwszym krokiem w stawianiu czoła obecnym wyzwaniom związanym z wydajnością, przed którymi stoi wiele studiów anime?
„Ogólny pomysł jest słuszny. Skoro jednak ten podręcznik wyjaśnia podstawy, pozostaje pytanie, czy będzie w stanie od razu poprawić jakość całej branży. Mimo to istnieje obecnie wiele poprawek w podstawowych częściach, więc myślę, że czas poświęcony na ich sprawdzenie można wykorzystać na poprawę ogólnej jakości. Ponownie, ten podręcznik wyjaśnia podstawy umiejętności „douga” [animacja pośrednia]”.
Po przeczytaniu odpowiedzi Fukumiyi na moje pytania szybko zdałem sobie sprawę, że niektóre podstawowe wyzwania mogą być charakterystyczne dla treningu anime, więc Zapytałem ją, co dokładnie poszło nie tak z programem edukacyjnym i szkoleniowym dla japońskich animatorów liniowych.
„Problem polega na tym, że szkoły animacji nie są w stanie odpowiednio kształcić wyspecjalizowanych osób. Aby uczyć anime, trzeba narysować dużo obrazów, ale ze względu na prawa autorskie i inne problemy nie można wykorzystać materiału emitowanego anime. Dlatego też, jeśli chodzi o materiały, które przygotowuje każda szkoła, trudno jest przekazać całą wiedzę i umiejętności niezbędne w profesjonalnych warunkach studyjnych.” Myślę, że to odpowiednio wyjaśnia, dlaczego uczniowie opuszczają niektóre specjalistyczne szkolenia branżowe wymagane, aby umożliwić im wygodne i szybkie rozpoczęcie pracy na linii produkcyjnej douga.
Kolejnym czynnikiem wpływającym na wyzwanie związane z rekrutacją i szkoleniem jest malejąca liczba nowych uczniów wynikająca ze spadku liczby urodzeń, co z roku na rok zwiększa konkurencję między szkołami w pozyskiwaniu najzdolniejszych uczniów.
Jeśli trafisz do szkoły animacji, wyczerpujące szkolenie będące podstawą produkcji anime, zwane inaczej „praktyką liniową”, może nie być dla każdego. Praktyka liniowa to „bardzo przemyślana i trzeźwa praca”. Fukumiya przyznaje, że „jeśli zmusisz uczniów do praktykowania w ten tradycyjny i gorliwy sposób, liczba uczniów, którzy zrezygnują, wzrośnie. W rezultacie szkoły nie będą w stanie zarządzać biznesem, więc trudno jest kształcić uczniów zbyt rygorystycznie. Dlatego nawet jeśli ukończyłeś szkołę zawodową anime, zanim zaczniesz pracować w firmie produkcyjnej, będziesz musiał kształcić się niemal od zera.”
Chociaż jest to zachęcający i przydatny pierwszy krok, jasne jest, że jest to Książka i sam Test Umiejętności Animatora nie rozwiążą wszystkich problemów, z jakimi borykają się firmy produkcyjne. „Test jest tylko punktem wyjścia i pokazuje kierunek praktyki, ale żeby zostać naprawdę utalentowanym animatorem, trzeba mieć kogoś, kto Cię bezpośrednio nauczy, czyli poprawić wiele swoich rysunków. Może to być gdzieś szkoła podstawowa lub może codziennie otrzymywać informacje zwrotne w pracy. Można to zrobić na kilka sposobów, ale jeśli nie przejdziesz przez ten proces, nie będziesz w stanie wykształcić animatorów z odpowiednimi umiejętnościami. Nie sądzę też, że uda nam się rozwiązać problemy związane z wydajnością obecnej branży, jeśli nie wykształcimy wykwalifikowanych animatorów”.
Kolejnym problemem branży jest to, że firmy produkcyjne nie zarabiają tyle, ile powinny. Często studia oferują sobie zaniżone ceny, aby zabezpieczyć kontrakt produkcyjny serialu lub filmu, nad którym chcą pracować. Czasami studio pracuje za obniżoną stawkę, aby uzyskać większy udział w zyskach końcowych, jakie hitowy serial może wygenerować z licencji i sprzedaży towarów. Uważam, że studia należy nagradzać za swoją pracę, niezależnie od tego, czy przyniosła sukces. Przepracowani i słabo opłacani animatorzy zazwyczaj nie dostarczają swojej najlepszej pracy w sposób rzetelny. Wierzę, że zauważalny brak spójności i ciągłości w wielu nowych serialach anime wskazuje na te problemy.
Zapytałem Fukumiyę o jej przemyślenia na ten konkretny temat. „Myślę, że ilość pieniędzy przeznaczana na produkcję jest niewielka w porównaniu z wielkością rynku, ale jeśli nie będzie wykwalifikowanych animatorów, niezależnie od tego, ile pieniędzy uda się zebrać, zwiększy to tylko liczbę potrzebnych poprawek i nie zapewni fundamentalnego rozwiązania. Uważam, że konieczne jest wydawanie większych pieniędzy w terenie i jednoczesne rozwijanie umiejętności animatorów.”
„Jeśli dasz milion dolarów komuś, kto przebiegnie sto metrów w czasie krótszym niż 15 sekund i zamówisz go aby uruchomić go w ciągu 9 sekund, żądanie nie zostanie zrealizowane. Problem w branży anime jest mniej więcej taki.” Same zwiększone budżety nie rozwiążą zasadniczo problemu standardów w produkcji, jeśli nie nastąpią zmiany w szkoleniu animatorów.
Popyt na anime nigdy nie był większy, a moce produkcyjne są na najniższym poziomie w historii. Zastanawiam się, czy uprościłoby to sytuację, gdyby duzi nabywcy anime, tacy jak Crunchyroll, po prostu zmniejszyli liczbę nowych anime, w które inwestują rocznie. Czy nie pomogłoby to poprawić wydajności i jakości pozostałych projektów? Fukumiya wyjaśnił, że nie jest to tak proste, jak zmniejszenie przez jednego dużego gracza, takiego jak Crunchyroll, liczby zamawianych anime. Zgodziła się, że liczba anime produkowanych każdego roku jest zbyt duża w stosunku do pojemności. Mimo to uważa, że „Zamiast po prostu zmniejszać liczbę produkcji każdego roku, myślę, że dobrym pomysłem byłoby stworzenie zasad branżowych, takich jak: „Nie można przyjmować zamówień za mniej niż XXX jenów, aby zrobić 30-minutowy film anime”, ponieważ poprawi to stosunek pieniędzy w branży, a to samo w sobie spowoduje naturalny spadek liczby tytułów produkowanych rocznie. Największym wyzwaniem jest osiągnięcie takiego porozumienia [w całej branży]”.
Jeśli studia niechętnie zgadzają się na minimalne poziomy budżetu odcinków obowiązujące w całej branży. Konsensus co do tego, co jest, a co nie jest zrównoważone. Jeśli tak, zastanawiam się, czy Japonia może wykorzystać imigrację wewnętrzną, aby pomóc rozwiązać problem niedoboru siły roboczej animatorów. Mimo wszystko wydaje mi się, że zagranicznych animatorów, którzy chcą mieszkać i pracować w Japonii, nie brakuje. Nie pakuj jeszcze walizki, możesz zostawić tablet WACOM w domu.
„Mam wrażenie, że pracuje tu więcej zagranicznych animatorów niż dotychczas. Jednak zamiast zwiększać liczbę zagranicznego personelu w japońskich firmach, myślę, że bardzo powszechne jest zlecanie pracy (głównie douga) firmom zagranicznym. Myślę, że bariera językowa ma tu duże znaczenie. Japońskie anime jest trudne nawet dla Japończyków, a wiele rzeczy to Galapagos*. Myślę, że byłoby to trudne dla firmy produkcyjnej, której nie stać na przetłumaczenie tego wszystkiego na angielski i edukowanie ich.”
[*JM – To dość powszechne powiedzenie w kręgach japońskich anime, oznaczające wyjątkowy i wyjątkowy dla tego (eko)systemu, co w tym kontekście oznacza lokalny przemysł animacji.]
Kłóciłem się z Fukumiyą ( bardzo grzecznie) tak długie godziny, sztywnymi praktykami pracy i ogólnie złymi warunkami pracy muszą być głównymi przyczynami niedoboru siły roboczej.
„Myślę, że to prawda, jeśli chodzi o poprawę warunków pracy animatorów. Obecnie godziny pracy są za długie, a płace za niskie. Myślę, że w tym tempie trudno będzie zwiększyć liczbę nowych osób rozpoczynających karierę jako producent anime. Jednak ludzie, którzy lubią rysować, często mówią: „Zanim się zorientowałem, minęło [dużo] czasu”, więc myślę, że ślepe ograniczanie godzin pracy byłoby nieco inne”.
Nawet jeśli zaoferowanoby więcej czasu wolnego i wprowadzono godziny zamknięcia biur, nawet pracownikom zdalnym, Fukumiya uważa, że jest coś w tym, że animatorzy i ilustratorzy mogą być pochłonięci swoją pracą do tego stopnia, że pracują długie godziny bez myślenia o tym. Chyba nazywamy to „byciem w Strefie” i jest to stan niemal medytacyjny, w który wchodzimy, gdy robimy coś, co sprawia nam przyjemność. Pomyśl o grach wideo lub ćwiczeniach.
„Myślę, że najważniejsze jest szanowanie życzeń poszczególnych osób oraz zapewnianie im proporcjonalnych wynagrodzeń i zabezpieczenia społecznego. Jednakże większość systemów zabezpieczenia społecznego w Japonii przeznaczona jest dla pracowników zatrudnionych na pełen etat, dlatego też myślę, że kolejnym problemem jest zapewnienie zabezpieczenia społecznego animatorom, którzy nie chcą być uwiązani jako pracownicy pełnoetatowi.”
Czy na pewno możemy wprowadzić cyfrowe narzędzia i procesy, które odciążą manualną pracę każdego animatora i usprawnią cały proces? Działają w ten sposób na Zachodzie od dziesięcioleci. Fukumiya się z tym nie zgadza. „Jeśli chodzi o narzędzia cyfrowe, nie wiemy jeszcze, czy naprawdę nam pomogą, czy nie. Niektórzy uważają, że ćwiczenie z papierem i ołówkiem poprawia umiejętności szybciej i silniej. Obecnie jest wielu weteranów, którzy rysują papierem i ołówkiem z boską szybkością. Z drugiej strony słyszę, że przechodząc na technologię cyfrową traci się „smak” linii, a ekran staje się mniej atrakcyjny. Uważam, że wykorzystanie narzędzi cyfrowych jest wciąż na etapie wymagającym dyskusji.”
Wspaniale było przeczytać komentarze Fukumiyi i lepiej zrozumieć, w jaki sposób japońscy animatorzy sami rozwiążą swoje problemy. Trudno mi pogodzić moją miłość do japońskiej linii oraz tradycyjnych stylów i technik anime z egzystencjalnymi wyzwaniami tej niesamowitej branży. Niemniej jednak jestem przekonany, że poradzą sobie ze swoimi wyzwaniami, ponieważ tak właśnie robi Japonia. Ostatecznie stawia czoła swoim problemom i wspólnie znajduje dla nich rozwiązania. To wymaga czasu, ale zmiany zachodzą. Nawet w Japonii.
Czy masz pytanie do Answermana?
Chętnie odpowiemy na Twoje pytania, a szczególnie zachęcamy do zadawania pytań inspirowanych najnowszymi wiadomościami i nagłówkami gazet. Jednakże NAJPIERW PRZECZYTAJ TO:
● SPRAWDŹ ARCHIWUM. Przez te lata odpowiedzieliśmy na TYSIĄCE pytań i być może już odpowiedzieliśmy na Twoje!
● Nie możemy powiedzieć, czy i kiedy dany serial będzie miał kolejny sezon, ani nie możemy pomóc Ci w skontaktowaniu się z jakimikolwiek producentami, artystami, twórcy, aktorzy lub licencjodawcy.
● Zadaj pytanie tylko raz. ● Pytania odpowiadamy wyłącznie drogą e-mailową. (Pytania wysyłane na Twitterze są ignorowane!)
● Zadawaj pytania nie dłuższe niż akapit.
●Adres e-mail jest [chroniony e-mailem].
Dziękujemy!