Zdjęcie za pośrednictwem Otacat

Pan M. pyta:

„W związku z chłodnym przyjęciem adaptacji Uzumaki firmy Adult Swim , dużą część winy zrzucono na Warner Bros. Discovery i AS za niepowodzenie oraz za to, że „zachodnie firmy muszą trzymać się z daleka od anime”. Ale chcę wiedzieć, dlaczego zachodnie firmy wywierają ogromny nacisk na tworzenie własnych, oryginalnych treści anime i dlaczego niektóre inicjatywy odnoszą przyzwoity sukces (tak jak linia Viz Originals firmy Viz Media), a innym razem kończą się niepowodzeniem (jak np. wyżej wymienione oryginały anime Adult Swim lub krótkotrwałe oryginały Crunchyroll, w tym High Guardian Spice)?”

©Junji ITO/Shogakukan/Production I.G, LLC

Dziękujemy za pytanie. Jako osoba zaangażowana w jedną z międzynarodowych koprodukcji anime z serią Cannon Busters dla NETFLIX (2019) to pytanie bardzo do mnie przemawia.

Odcinek 2 Uzumaki jest zdecydowanie rozczarowujący w porównaniu z oszałamiającym odcinkiem pilotażowym. Recenzja odcinka 2 przeprowadzona przez ANN mniej więcej odnosi się do szokującego spadku jakości i tego, co mogło się do tego przyczynić lub nie. Czuję się okropnie w stosunku do wszystkich zaangażowanych. Nikt nie wchodzi do tego biznesu, żeby produkować przeciętne dzieła, a ci, którzy wykorzystują niepowodzenia produkcyjne Uzumakiego jako powód, dla którego zachodnie firmy powinny trzymać się z daleka od anime, nie wiedzą, o czym mówią. Japoński przemysł produkcji anime radzi sobie świetnie, schrzaniając siebie na własnych warunkach, dziękuję bardzo.

Jak to? Złe warunki pracy, nieefektywne praktyki produkcyjne, niepewność zatrudnienia, niskie płace, brak uznania, surowe systemy kształcenia i szkolenia oraz zmieniająca się kultura pracy wśród japońskich absolwentów, którzy dziś cenią prawdziwą równowagę między życiem zawodowym a prywatnym zamiast spania pod biurkiem i łańcuchów pracy. palenie w słabo wentylowanej izakaya do północy z szefem.

Nie sądzę, że zachodnie firmy wywierają „ogromny nacisk”, aby produkować swoje anime w Japonii. Istnieje jednak duży nacisk na zabezpieczenie praw do międzynarodowej dystrybucji. Dobrym przykładem jest DAN DA DAN, który był tak popularny i tak drogi pod względem ceny wywoławczej od producentów, że jego simulcast został uruchomiony jednocześnie na trzech konkurencyjnych platformach w Europie: ADN, Netflix i Crunchyroll.

Ogółem rocznie powstają może 3 lub 4 prawdziwie międzynarodowe koprodukcje anime z japońskimi partnerami. Na poziomie japońskiego komitetu produkcyjnego, jeśli można to tak nazwać, dzieje się znacznie więcej zachodnich ingerencji. Szacuje się, że Crunchyroll jest członkiem komitetu produkcyjnego („partnerem koproducentem”) aż w przypadku jednej trzeciej japońskich seriali anime rocznie. Wierzę, że Crunchyroll stał się istotnym partnerem w długoterminowej kondycji branży anime. Nie chciałbym myśleć, gdzie moglibyśmy być bez ich ciągłego zaangażowania w produkcję nowych seriali anime.

Nie ma większego komercyjnego imperatywu, aby producent spoza Japonii walczył o produkcję swoich seriali animowanych w Japonii. Chociaż rzeczywiście istnieje ogromny światowy popyt na tego typu treści i ich podaż. Większość z nas bardzo ostrożnie podchodzi do osłabiania tego, co czyni anime wyjątkowym dla jego odbiorców, a jest to w dużej mierze związane z jego pochodzeniem i autentycznością. Jednakże! Kreatywny urok anime jako medium umożliwiającego dojrzałe i wyrafinowane opowiadanie historii w animacji dla dojrzałych odbiorców jest bardzo silny.

Anime jest narkotykiem dla tysięcy zagranicznych animatorów od co najmniej ostatnich trzydziestu lat. Wielu z nas anime pomogło odkryć radość rysowania w dzieciństwie i od tego momentu wielu z nas nigdy nie przestało. Wszyscy jesteśmy pasjonatami anime. Większość z nas, „profesjonalistów z branży animacji”, marzy o stworzeniu serialu lub filmu w Japonii z niektórymi z jego niesamowitych talentów twórczych.

Moje jedyne ostrzeżenie dla innych gaijinów jest takie, że sny często zamieniają się w koszmary, szczególnie w tym kontekście. Uważaj, czego sobie życzysz i nigdy nie zadawaj sobie pytania: „Co najgorszego może się wydarzyć?” przystępując do międzynarodowej koprodukcji anime. Tak właśnie zrobiłem i jak się okazuje, podczas Twojej produkcji może wydarzyć się wiele stresujących rzeczy i wydarzy się.

Kiedy jesteś współproducentem serialu anime, powierzasz prawie całą kreatywność i elementy techniczne, od opracowania po produkcję i dostawę do zagranicznego zespołu, dla którego angielski nie jest pierwszym językiem i który jest zdeterminowany dać Ci w zamian coś „lepszego, niż” sobie wyobrażałeś. Taki jest ich zamiar, ponieważ są kreatywnymi producentami, a nie usługodawcami*. Więc! Chcesz mieć pewność, że historii, którą przywozisz do Japonii, nie można opowiedzieć w żadnym innym medium niż anime, i lepiej bądź otwarty na przekazanie swojej twórczej kontroli nad swoją pracą zespołowi współpracowników. Jest to dokładne przeciwieństwo sposobu, w jaki powstaje amerykański lub europejski serial animowany lub film. Ogólnie! Kiedy scenariusz jest już zamknięty, a końcowe plansze są gotowe, nie odstępujemy od tego.

Mieszkańcy Zachodu metaforycznie biorą życie w swoje ręce, decydując się na produkcję w Japonii, ale czasami stosunek ryzyka do zysku przechyla się na naszą korzyść. Weźmy na przykład Cyberpunk: Edgerunners, koprodukcję Netflix, Studio Trigger i CD PROJEKT RED, a także zdobywcę nagrody „Anime roku” w konkursie Crunchyroll Anime Awards 2023. Jest to mile widziany powrót do cyberpunkowego anime z lat 90. i jest wierny oryginalnemu światu gier wideo oraz historii, z której został zaadaptowany. Ucieszyło to zarówno fanów gry, jak i zwykłych fanów anime, a do tej pory wygenerowało łącznie ponad 23 miliony godzin oglądania w serwisie Netflix. Dodatek DLC Cyberpunk: Edgenrunners sprzedał się w liczbie ponad miliona pobrań, a anime zdawało się ożywić losy podstawowej gry Cyberpunk 2077 po pomyślnym usunięciu błędów i jej ponownym uruchomieniu w tym samym czasie.

W tym miesiącu GKIDS dokona także kinowej premiery Ghost Cat Anzu, wspaniałego pełnometrażowego filmu anime, którego koprodukcją są Shinnei Animation (Japonia) i Miyu Studio (Francja). Film spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem na tegorocznym festiwalu w Annecy. Zawsze była mała przestrzeń dla europejskich koprodukcji anime. Do największych seriali dla dzieci z lat 80. zaliczały się Ulysses 31, Tajemnicze miasta złota i Dogtanian.

W nowszych czasach podobał nam się Afro Samurai, afroamerykański serial o samurajach opracowany przez Japończyka mangaka i scenarzysta, wyprodukowany przez Gonzo Studio dla Spike TV USA i Funimation, napisany w całości w języku angielskim, z głosem Samuela L. Jacksona w roli głównej. Film Warner Bros. Japan/Kamikaze Douga Batman Ninja odniósł duży sukces także dla HBO Max. Ta produkcja ma część swojego twórczego DNA z oryginalnym japońskim zespołem Afro Samurai.

Potem jest Cannon Busters, produkcja, której realizacja będzie odbywała się w całości w Japonii przez 24 miesiące, aż do wysyłki i dostawy. Scenariusze zostały wyprodukowane w języku angielskim w Los Angeles, ale cała reszta powstała w Japonii przy udziale japońskiego talentu i ekipy, a LeSean Thomas był pod ręką jako reżyser i producent serialu na każdym kroku. LeSean na cały okres produkcji przeniósł się do Tokio, gdzie przez cały proces towarzyszył mu tłumacz. Wyprodukowaliśmy Cannon Busters w czasie, gdy firmy takie jak Roosterteeth, Viz Media i Netflix chciały posiadać swoje treści na własność, zamiast próbować licencjonować je od uznanych dystrybutorów, takich jak Funimation. Był to rynek sprzedawców, a Cannon Busters był w tamtym czasie jednym z odnoszących największe sukcesy projektów pilotażowych na Kickstarterze, który osiągnął swoje cele w zakresie finansowania. Wywołało to spore zamieszanie dzięki niesamowitemu pilotowi wyprodukowanemu przez Satelight Studio, a my znaleźliśmy dla niego miejsce w serwisie Netflix.

Każda zachodnia koprodukcja anime, taka jak Uzumaki, ma różny stopień sukcesu. Jak powie wielu doświadczonych reżyserów animacji, już samo wykonanie i dostarczenie serialu jest pewnym sukcesem. Generowanie znaczących zysków oraz działalność licencyjna i merchandisingowa to kolejny rodzaj sukcesu, do którego dążą wszyscy producenci. Afro Samurai zarządzał tym przez prawie dekadę, podobnie jak RWBY Roosterteetha. Niedawno wszyscy cieszyliśmy się Legionem samobójców ISEKAI, który, jak zauważam, radził sobie dobrze w rankingach na koniec sezonu.

Jest miejsce na koprodukcję anime w Japonii i za granicą. Głównym motorem tej współpracy jest autentyczne miejsce, z którym każdy fan anime może współczuć; głęboka miłość, ciekawość i nieustanna pasja do japońskiej animacji i opowiadania historii. Anime jako medium pozwala gawędziarzowi na swobodę eksplorowania gatunków i dojrzałych tematów. Tworzenie animowanych historii dla dorosłych odbiorców. Tego pragnie każdy twórca animacji, którego znam, więc nie jest zaskoczeniem, że dzieła takie jak Scavengers Reign, Invincible i Blue Eye Samurai pochodzą z zachodnich studiów.

W 2023 r. przychody anime uzyskane za granicą dopiero po raz drugi przekroczyły konsumpcję krajową, a tendencja ta utrzyma się w tym roku i w kolejnych latach. Istnieje ogromny popyt na anime, większy niż Japonia jest w stanie sama zaspokoić, dlatego zachodni twórcy mają szansę na jego wyprodukowanie. Oprócz czynników komercyjnych i kreatywnych streamerzy chcą ogólnie licencjonować popularne anime, ale niektórzy chcą projektów, które skupiają się na szerszej publiczności na Zachodzie. Ważne jest również, aby nie lekceważyć tego, jak silna jest chęć „posiadania” własności intelektualnej ze strony producenta/inwestora, w związku z czym stosunek ryzyka do zysku związany z produkcją programu w Japonii będzie dla niektórych z nas nadal atrakcyjny.

Czy ci się to podoba, czy nie, przyszłość anime będzie zależała od coraz bliższych powiązań biznesowych pomiędzy japońskimi producentami a zagranicznymi/zachodnimi partnerami inwestycyjnymi i dystrybucyjnymi. Dobra wiadomość dla tych, którzy obawiają się, że spowoduje to pewnego rodzaju skażenie międzykulturowe, powinna być spokojna. Wartość anime tkwi w jego wyjątkowym punkcie widzenia, który jest z natury japoński, a nie coś, co ktokolwiek z nas chce zepsuć.

*O animacji usług:

Pozdrawiam każdego z zagranicy, kto jest zdecydowana produkować w Japonii, ponieważ jest to bardzo trudne. Głównym powodem jest to, że Japonia nie oferuje infrastruktury animacji usług. Innymi słowy, ogólnie rzecz biorąc, nie jest to miejsce docelowe dla zagranicznych producentów animacji.

Japońska infrastruktura animacyjna była budowana przez wiele dziesięcioleci w celu obsługi krajowych produkcji anime. Wszelkie świadczone usługi serwisowe, takie jak prace pośrednie (zwane także „produkcjami animacyjnymi” lub „douga”), są zwykle świadczone przez inne lokalne studio podwykonawcze. Czasami douga jest zlecana na zewnątrz do sąsiednich studiów w Korei Południowej i Chinach, a także na kilku innych terytoriach Azji Południowo-Wschodniej.

Kluczowe studia animacji, czyli te, które zajmują się projektowaniem, tłem, scenorysem i animacją (ogólny wygląd, styl i kierunek serii) są zwykle tworzone przez samych twórców, a nie inwestorów lub dystrybutorzy. Studia kreatywne ze swej natury, poza nielicznymi wyjątkami, nie są idealnymi partnerami, jeśli chodzi o prace serwisowe, które polegają w dużej mierze na ścisłym trzymaniu się scenariuszy i scenorysów i na pewno nie dodaniu własnych „ulepszeń”.

Japonia zawsze miała silny krajowy przemysł produkcyjny, zasilany przez wyjątkowo sprawną krajową sieć dystrybucji, która przez najdłuższy czas zapewniała więcej niż wystarczające zasoby finansowe, aby zapewnić, że nie była ona w dużym stopniu uzależniona od inwestycje zagraniczne na poziomie produkcyjnym. Jak wspomniano powyżej, coraz więcej zagranicznych firm, takich jak Crunchyroll i Netflix, bierze udział w projektach nowych seriali anime na etapie komitetu produkcyjnego, ale rzadko są to producenci kreatywni. Tj. przeniesienie adresu IP lub oryginalnego scenariusza do przekształcenia w anime. Firmy te zazwyczaj „kupują” z góry przyjętą produkcję anime, która zwykle jest adaptacją istniejącej mangi, powieści lekkiej, narzędzia internetowego lub adresu IP gry wideo.

W Japonii istnieje kilka studiów stworzonych specjalnie w celu świadczenia usług w zakresie międzynarodowej produkcji animacji, takich jak OLM (Pokémon) i Polygon Pictures (Transformers, Love Death + Robots i nadchodzący Spider-Man: Freshman Year), ale nawet te studia mają swoje korzenie w branży animacji kierowanej przez twórców. Połączą międzynarodową pracę serwisową z krajowymi koprodukcjami anime. To właśnie brak bazy usługowej w Japonii oznacza, że ​​zachodnie produkcje anime są generalnie rzadkością.

Czy masz pytanie do Answermana?

Chętnie odpowiemy na Twoje pytania, a szczególnie zachęcamy do zadawania pytań inspirowanych najnowszymi wiadomościami i nagłówkami gazet. Jednakże NAJPIERW PRZECZYTAJ TO:
● SPRAWDŹ ARCHIWUM. Przez te lata odpowiedzieliśmy na TYSIĄCE pytań i być może już odpowiedzieliśmy na Twoje!
● Nie możemy powiedzieć, czy i kiedy dany serial będzie miał kolejny sezon, ani nie możemy pomóc Ci w skontaktowaniu się z producentami, artystami, twórcy, aktorzy lub licencjodawcy.
● Pytania odpowiadamy wyłącznie drogą e-mailową. (Pytania wysyłane na Twitterze są ignorowane!)
● Pytania nie powinny przekraczać długości akapitu.
●Adres e-mail jest [chroniony e-mailem].

Dziękujemy!

Categories: Anime News