©松井優征/集英社・逃げ上手の若君製作委員会

Nie sądzę, żeby było wielu ludzi, którzy twierdzą, że „Samurajowie pragną śmierci i są nieuchwytni Samurai” jako ich ulubiony odcinek tego programu. W porządku; w każdym anime od czasu do czasu trzeba zrobić sobie przerwę na nakrycie stołu. Główna różnica między planem przyszłych konfliktów w tym tygodniu a poprzednimi polega na tym, że nie mamy zupełnie nowego członka obsady – dobrego czy złego – aby całe doświadczenie wydawało się świeże. Shinano-no-Kami i jego koledzy to zwyczajni nieuchwytni samurajowie, co oznacza, że ​​są bandą niezrównoważonych szaleńców, których kampowata atmosfera dorównuje jedynie chęci wyzysku i zabijania każdego z biedni zwykli ludzie, którzy wchodzą im w drogę. Jednak tak jak powiedziałem: w tym serialu wiele razy robili to biurokraci-psychoniczni klauni, a ci goście nie mają nawet żadnych niepokojących mocy związanych z horrorem ciała, którymi mogliby się posłużyć przeciwko Tokiyukiemu i gangowi.

Co do cholery. Odcinek wypada dobrze, jednak zapewnia delikatny konflikt tematyczny pomiędzy Tokiyukim a bandą samurajów Suwa, dowodzoną przez Yasaburo Hoshinę. Ci kolesie to stereotypowi „To dobry dzień na śmierć!!!” typ wojowników, którym bardziej zależy na chwalebnym, ostatecznym starciu z wrogiem niż na taktyce i strategii niezbędnej do wygrania wojny. To wszystko dobrze i dobrze dla mężczyzn, którym bardziej zależy na tworzeniu mitów niż na prawdziwym służeniu wspólnemu dobru… z wyjątkiem tego, jak nasz narrator zręcznie wskazuje, że cały klan Tokiyukiego został unicestwiony przez śmierć „wdzięczną” i honorową, a wszystko to sprowadzało się do wzgórze ciał i krwi. Tak się składa, że ​​zwykłych ludzi na ogół nie obchodzi, czy jakiś przypadkowy żołnierz w bitwie, o której nigdy nie słyszeli, został postrzelony serią strzał lub przeżył, by walczyć kolejny dzień. Na każdego króla Leonidasa przypada sto milionów zwykłych ludzi, których najtrwalszy wkład w pamięć publiczną wpłynął jako nawóz dla gleby, w której zostali pochowani.

Ponadto ludzie Hoshiny to banda pijaków Cholerne dziwadła. Nie tylko daje to Tokiyukiemu wysoki poziom moralny, na którym może stanąć i besztać tych nieudolnych dziwaków, ale także prowadzi do największych żartów w tym odcinku. Wszyscy wiecie, że jestem tu ze względu na głupio wyglądającego sukinsyna, który ostatecznie jest oddanym kanibalem, którego marzeniem jest wyśliznąć się z męskiej klatki piersiowej, czołgając się do jego odbytnicy. Jeszcze zabawniejszy jest punkt kulminacyjny odcinka, w którym biedny mały Tokiyuki sam upija się odrobiną sake i bezlitośnie zmusza Hoshinę do uległości swoimi nadnaturalnie szybkimi policzkami. Co jeszcze można powiedzieć? Nasz bohater właśnie nakręcił dorosłego mężczyznę i jego obdartą armię za pomocą napędzanych alkoholem naddźwiękowych podskoków. To geniusz.

Ocena:

The Elusive Samurai jest obecnie transmitowany strumieniowo na Crunchyroll.

James jest pisarzem mającym wiele przemyśleń i uczuć na temat anime i innej popkultury, które można znaleźć także na Twitterze, jego blog i jego podcast.

Categories: Anime News