Ranma 1/2 16
らんま1/2
Podsumowanie/streszczenie spoilerów
Ranma, wciąż uwięziona w swojej kobiecej postaci, udaje się na plażę z rodziną Tendou, aby znaleźć Kolonię. Kiedy Ranma odkrywa Kolonię, starsza kobieta zmusza go do przyłączenia się do wyścigu dzielenia arbuzów sztuk walki. Choć oficjalną nagrodą jest pocałunek od Szamponu, Kolonia oferuje lekarstwo na niechęć Ranmy do klątwy gorącej wody.
Kolonia przystępuje do rywalizacji, aby uniemożliwić Ranmie wygranie z słabszymi przeciwnikami. Jej ojciec Soun i ojciec Ranmy (w postaci pandy) również przyłączają się, by zaatakować Ranmę za pozorne porzucenie Akane. W tym celu dołącza Akane, zmuszając Shampoo do włączenia się do walki i przeciwstawienia się jej. Ostatecznie Ranma dociera do celu, ale na przeszkodzie staje Kolonia.
Wydaje się, że Ranma pokonuje Kolonię. Ona oferuje antidotum, pod warunkiem, że poślubi Szampon. Ku irytacji Akane, Ranma zgadza się, JEŚLI Kolonia go pokona. Kolonia przestaje udawać i stawia Ranmę w obronie. Wysyła go do wody, gdzie dosiada rekina i używa na nim ataków wodnych. Akane wskakuje, by pomóc Ranmie, ale samica Ranmy musi uratować Akane, ponieważ nie potrafi pływać.
W końcu Ranma szuka pomocy Shampoo, co złości Akane. Jednak Akane realizuje plan Ranmy, gdy Szampon zamienia się w kota, zmuszając Ranmę do aktywowania swojej zdolności Nekoken w samoobronie. Jako taki Ranma jest w stanie pokonać rekina. W nagrodę za przekroczenie jej oczekiwań Kolonia daje Ranmie antidotum. Jednak nadal jest zdecydowana zmusić Ranmę do poślubienia Szamponu.
Przemyślenia/Recenzja
Pomimo pojawienia się Kolonii, Ranma 1/2 16 była świetną zabawą. Będę szczery, pamiętam Kolonię (a później Happosai, który dopiero nadejdzie) jako bardzo irytującą postać z adaptacji anime OG. Jednak w tym odcinku jej wybryki mnie nie zirytowały. W rzeczywistości jest zupełnie odwrotnie. Rozbawiły mnie jej wybryki, gdy walczyła z kobietą Ranmą. Rekin był przesadny, ale jednocześnie zabawny. Mam nadzieję, że nadal będę tak myśleć o Kolonii.
Ponownie HAYASHIBARA Megumi świetnie się bawi jako żeńska Ranma i mnie się to podobało. Pomaga dodać komedii sytuacji.
Poza tym mam trudności z omówieniem więcej na temat tego odcinka. Nie mam mangi, więc nie mogę nic powiedzieć na temat adaptacji. Nie oglądam oficjalnych napisów Netflixa, bo są kiepskie, więc oglądam alternatywne. Poza tym oznacza to, że skoro ta historia mnie rozbawiła i bawiła, nie mam nic negatywnego do powiedzenia. Ale odcinek jest trochę płytki, więc nie wywołuje u mnie dyskusji. I nie ma w tym nic złego.
Końcowe przemyślenia i wnioski
Ostatecznie Ranma 1/2 16 był zabawnym i zabawnym odcinkiem, podsumowującym wieloodcinkową fabułę. Z niecierpliwością czekam na więcej.
Możesz przejść do końca i zostawić odpowiedź. Pingowanie jest obecnie niedozwolone.