Prawdziwa historia GT ma więcej wspólnego z lękiem wykonawczym niż inspiracją twórców.

Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się, dlaczego Dragon Ball GT istnieje lub dlaczego jest tak różna od Dragon Ball Z, prawdziwa historia w końcu wyszła na światło i to o wiele mniej o kreatywnej pasji, a bardziej o presję za sceną. Dzięki wspaniałemu odcinkowi podcastu Kosok Koso , wiemy, że GT nie zaczął od Akiry Toriyama. Zaczęło się od spanikowania programów telewizyjnych.

GT nie był pomysłem Toriyamy

Wielu fanów, którzy zakładali, że GT było tylko kolejną częścią historii Dragon Ball z Akiry Toriyama. Ale to nie jest prawda. Program był w większości obsługiwany przez Animację Toei, a Toriyama cofnął się po Z.

on coK Koso Podcast, byli redaktorzy Kazuiko Torishima , Yū Kondō i fuyuto Takeda , którzy ściśle współpracowali z Toriyamą, wyjaśnili, jak wszystko się spotkało. Spoiler: To był bałagan.

Toriyama przez jakiś czas chciał skończyć Dragon Ball. Prawie zakończył to sagą komórkową, ale redaktorzy i Network rozmawiali z nim o zrobieniu Arc Majin Buu. Kiedy Z w końcu zakończył się w 1995 roku, skończył. Ale nie wszyscy byli.

Podział telewizji Fuji

Dragon Ball Z był hitem Monster. Przyciągnęło szalone oceny i mnóstwo pieniędzy z towarów, zabawek i wszystkiego pomiędzy. Więc kiedy Z zakończył, Fuji TV, kanał, który wyemitował program, zasadniczo przeszedł w tryb awaryjny.

Podczas imprezy firmowej, Kenji Shimizu , który był wówczas prezydentem Fuji TV, prosto powiedział zespołowi redakcyjne: „Dragon Ball nie może zakończyć. Po prostu nie może”. Ten jeden komentarz, pełen stresu i paniki, wprowadzi wszystko w ruch. Bez jasnych planów, bez dużej boiska, tylko jeden cel: utrzymuj smoków. Nie mogli po prostu skopiować formuły Z ponownie, więc poszli z czymś nowym: kosmiczną przygodą. „GT” w Dragon Ball GT oznacza Grand Tour, oryginalnym pomysłem była podróż przez galaktykę.

Pomimo popularnej teorii fanów, GT nie oznacza „Goodbye Toriyama” lub „Gomen Toriyama” (co oznacza „Przepraszam Toriyama”). Fuyuto Takeda zamknęła to podczas podcastu. Nazwa dotyczyła tematu podróży przestrzeni, nic sekretnego ani emocjonalnego.

Chociaż Toriyama nie był aktywnie zaangażowany w codzienną produkcję, dał im kilka ważnych rzeczy. Wpadł na podstawowy pomysł na podróż kosmiczną, a także zaprojektował Super Saiyan 4. Animator Katsuyoshi Nakatsuru dostosował ten projekt dla anime.

Więc tak, Toriyama nie prowadził GT, ale nadal pomógł ukształtować kilka części. podzielony. Niektórzy ludzie lubili różne ton i przestrzeń. Inni nienawidzili powrotu Kid Goku, słabszych złoczyńców i ogólnej zmiany w atmosferze.

GT czuli się bardziej jak przygoda boczna niż prawdziwa kontynuacja Z, a wielu długoletnich fanów nie połączyło się z tym. Z czasem opinie złagodziły. Nostalgia się rozpoczęła. Niektórzy fani, którzy dorastali z GT, teraz spoglądają na to bardziej czule. Muzyka, projekty i kilka łuków, takich jak Baby and the Shadow Dragons, zdobyły trochę miłości.

nawet Akio Iyoku , obecny szef serii Dragon Ball, niedawno powiedział, że GT jest wielką inspiracją dla nadchodzącej Dragon Ball Daima. Wspomniał, że specjalnie dąży do fanów, którzy dorastali, oglądając GT, który pokazuje, w jaki sposób seria zyskała większy szacunek z czasem.

Decyzja biznesowa ukryta jako kontynuacja

Historia stojąca za GT jest wyraźnym przykładem tego, jak presja biznesowa może kształtować franczyzę. Fuji TV nie chciał stracić swojego najlepszego programu. Nie dbali o łuki historii ani rozwoju postaci, chcieli widzów i zysków. I aby to zdobyć, w zasadzie popchnęli TOEI do ciągłej smokowej piłki bez jej twórcy.

Toriyama widział to wcześniej. Jak powiedzieliśmy wcześniej, był już zmuszony do rozszerzenia oryginalnej Smoka Ball, kiedy nie chciał. Ta ciągła i powrót między twórczymi wolnością a potrzebami biznesowymi była częścią serii od początku. GT był po prostu najbardziej oczywistym przypadkiem, w którym wygrała sieć.

Categories: Anime News