© Eiichiro Oda/Shueisha, Toei Animation

Odcinek 9 przedstawia nam głównych antagonistów, szczegółowo pokazując ich motywacje i moce.

Ale przed złoczyńcami dostajemy jeszcze więcej szaleństw Słomianego Kapelusza. Zoro, Nami i Usopp zdołali porwać/schwytać króla Neptuna? Wiesz, jak to jest: pojawiasz się w nowym miejscu, jedna rzecz prowadzi do drugiej, i zanim się zorientujesz, szturmujesz zamek i pojmujesz miejscową szlachtę i jej świtę. Wszyscy tam byliśmy. Luffy i Shirahoshi rozmawiają trochę bardziej szczerze, po raz kolejny Luffy mówi Shirahoshi, żeby zebrała się w całość. Brook wygrywa wspaniałym pokazem swoich umiejętności szermierki, co jest dla niego prawdziwą atrakcją (co zdarza się zdumiewająco rzadko).

Jednak prawdziwym celem jest Hody’ego i Vandera Deckenów. Spotkanie duetu zostaje przerwane przez Hatchana, który krytykuje ich za to, że nie robią rzeczy takich, jak on i Arlong zwykli to robić. Ale najwyraźniej nie przejmują się zbytnio porównaniem. Hatchan jest szybko pod wrażeniem mocy Vandera Deckena przypominających Teen Girl Squad (za to płacą mi duże pieniądze: referencje Homestar Runner w 2024 r.). Ta scena dobrze robi tej parze, ponieważ przedstawia ich jako złoczyńców, niekoniecznie sprawiając, że czują się bezmyślni lub żądni krwi. Jasne, że są bezwzględni, ale najwyraźniej wiele z tego przemyślali i widzieli w przeszłości nieudane nikczemnictwo. Moc Vandera Deckena jest szczególnie duża w dziwaczny sposób, będąc mieszanką superbohaterskich i dziwnych ograniczeń, które sprawiają, że przypomina moc Standu prosto z JoJo. Wiem, że morderstwo jest złe i w ogóle nie mycie rąk przez lata tylko po to, żeby móc popełnić morderstwo, jest wyjątkowo niehigieniczne i moim zdaniem prawdopodobnie najgorsza rzecz w Vanderze Decenie.

Ocena:

One Piece Log: Saga na wyspie ryboludzi jest obecnie transmitowana strumieniowo na Crunchyroll.

Categories: Anime News