Jestem w czwartym miesiącu całkowitego nawrotu mojej diety i planu ćwiczeń. Oznacza to, że nie ćwiczyłem tak długo, jak to ćwiczyłem. Panie i panowie, najlepiej uwierzcie, że to był wspaniały renesans smakoszy. Mówię o stekach z serem, smażonym kurczaku, tandoori, żeberkach z grilla, frytkach, makaronie z serem, chimichangas, ciasteczkach, lodach i tak dalej. W każdy weekend niszczyłem swoją kuchnię, przygotowując włoskie dania, które dałyby Rao’s szansę na zdobycie pieniędzy. Jadłem In-N-Out dwa wieczory z rzędu w Anime Expo i po zjedzeniu tych starych, starych burgerów w zwierzęcym stylu 4×4, nadal utrzymuję, że Five Guys jest lepsze. Przepraszam, kochani, nie mogę was okłamywać.

Zauważyłem dwie rzeczy: 1) nie odzyskałem całej wagi, co, mam nadzieję, rozwiewa mit „minuty w ustach” , oraz 2) nic z tego chwalebnego obżarstwa nie sprawia, że ​​Plus-Elf jest lepszy.

Jedyna miła rzecz, którą tutaj powiem, to to, że Plus-Size Elf nie przesadza ze swoją prymitywną naturą. Nie wiedząc praktycznie nic o serialu, spodziewałem się, że jego płytki i gruby humor będzie na poziomie filmów Adama Sandlera z połowy kariery. Zbliża się do tego terytorium, ale nigdy go w pełni nie dociera – bohaterowie obrzucają się nawzajem obelgami, takimi jak „grubas”, „chubbo” czy „wywrotka”. Oczywiście fakt, że nikt nie jest w stanie odpowiednio przestrzegać diety i ćwiczeń, staje się powracającym żartem. Jednak te żarty i dźgnięcia są dla mnie leniwie pisane; Byłam zbyt zajęta przewracaniem oczami, żeby się odpowiednio obrazić. Większą wadą jest fakt, że Plus-Sized Elf naśmiewa się ze swoich bohaterów ze względu na ich wagę, ale nie może się oprzeć pokazaniu ich sprośnych i seksownych – już na początku sugeruje się nawet, że nasz główny bohater uważa grubość za atrakcyjną cechę.

Na poziomie technicznym to wszystko ma sens. Biorąc pod uwagę, że jest to adaptacja mangi ecchi, pokazanie tego całego ciasta musi mieć pewien urok, prawda? (I nie, nie mówię tu o deserze.) Jednak w zestawieniu z żartami opowiadanymi o ludzkiej wadze, przekaz wydaje się tu mętny. Czy to ma być sposób serialu na pokazanie pozytywnego nastawienia do ciała? Ty decydujesz.

To dobrze, że serial nie jest strasznie toksyczny, ale jednocześnie, jako fan niesmacznej komedii, jestem zawiedziony faktem, że nie ma w nim niczego, co choćby odrobinę wywołałoby u mnie chichot. Jeśli poświęcisz całą serię tak absurdalnej koncepcji, przynajmniej ją realizuj. Myślę, że wiele z tego ma związek z pierwszą serią odcinków opartych na tym samym schemacie: najpierw przedstawiana jest postać, a następnie następuje jakiś nieaktualny dialog na temat jej mitycznej natury i definiującej cechy (ork, który kocha piwo, likantrop żebrzejący o smakołyki, syrena pijąca eliksiry, dzięki którym urosną nogi, czy cokolwiek innego). Przechodzi kilka gagów, a potem w eter wykrzykuje się kilka żartów na temat ich otyłości. Spłucz, powtórz.

Ostatnia połowa programu staje się mniej zbędna, ale nie staje się zabawniejsza. Trochę poświęcony magicznemu eliksirowi, który ma sprawić, że pijący schudnie, ale zamiast tego odmłodzi go, jest pozbawiony humoru, chyba że uznacie, że „oglądacie kiedykolwiek Detektywa Conana” za coś merytorycznego. A skoro już mowa o niepotrzebnych odniesieniach, w odcinku plażowym kraken mówi, że skończył skakać po kałamarnicach, i przez to żałuję, że zamiast tego nie oglądam Squid Girl. Co gorsza, animacja jest cienka jak papier i praktycznie statyczna. Można by pomyśleć, że w serialu, w którym fizyczność jest powracającym motywem, animacja skupiałaby się na, no wiesz, byciu bardziej fizycznym i poruszającym, poprzez swoją komedię. Nie spodziewałem się, że elementy do ćwiczeń będą czymś niesamowitym, ale tutaj są tak krótkie i sztywne, że to cud, że w ogóle istnieją. Podobnie ósmy odcinek jest praktycznie poświęcony dniu jogi. To, co mogło być miłym, krótkim odcinkiem życia, staje się nudne ze względu na przestarzałą animację.

Program postanawia dodać dramatyzmu do dwóch ostatnich głównych odcinków, zapraszając ciotkę Elfudy do walki, by ostro zareagować Naoe za to, że jej siostrzenica była gruba. Przypuszczam, że jest to podjęta w ostatniej sekundzie próba zaszczepienia chemii pomiędzy Elfudą i Naoe, ale wydaje się to takie wymuszone. Ciotka pomaga Elfudzie schudnąć, tylko po to, by sama przybrać na wadze, a gdy Elfuda w końcu osiągnie swój cel, ponownie odzyskuje wagę. Dlaczego jest niepotrzebny wątek, który nie wnosi wiele do historii? Ale z drugiej strony historii nie było zbyt wiele.

Seria składająca się z 12 krótkich odcinków i dwóch odcinków specjalnych trwa około 170 minut. Chcesz lepiej wykorzystać 170 minut? Posłuchaj utworu AC/DC Whole Lotta Rosie 32 razy. Ten riff jest nie tylko elektryzujący jak diabli, ale to o wiele wspanialsza i skuteczniejsza oda do plus size i pozytywnej sylwetki, niż kiedykolwiek będzie Elf Plus-Sized.

Categories: Anime News