© 2024 支倉凍砂・KADOKAWA/ローエン商業組合

W pierwszej połowie odcinka z tego tygodnia nie ma zbyt wiele do powiedzenia, który stanowi kontynuację potajemnej ucieczki gangu przed Tereo. Nie chodzi tu o spowolnienie tempa czy coś, ale jest zdominowany przez ruch od A do B, więc nie wydaje mi się to szczególnie atrakcyjne, aby się w to zagłębiać. Holo żartuje na temat wężowego boga Truyeo, sympatyzując z innym dużym zwierzęciem, które z woli ludzi zostało wepchnięte do boskości. Nie pamiętam powieści na tyle dobrze, by wiedzieć, czy na końcu pokazał swoją łuskowatą twarz, czy nie, ale jak na razie podoba mi się, że jego obecność jest raczej sugerowana niż potwierdzona. Niezależnie od tego, czy jest to bóstwo pogańskie, takie jak Holo, czy Bóg Kościoła, prawda o ich istnieniu jest drugorzędna w stosunku do aktu kultu. Osobiście wolałbym czcić Holo.

Akcja nabiera tempa, dopóki nie zauważą karawany z Enberch maszerującej do Tereo. Jest to zgodne z ich przewidywaniami, że Enberch siłą zwróci „zatrutą” pszenicę Tereo, ale powóz duchownych zatrzymuje Evana i Elsę. Chociaż pochwaliłem szczerość Holo i Lawrence’a w (mniej więcej) mówieniu wieśniakom, żeby się spieprzyli, związek Evana i Elsy z Tereo jest, co zrozumiałe, bardziej złożony. Dorastali tam. Mieszkali tam. Mogli mieć napięte stosunki z ogółem społeczeństwa, ale to nadal ich dom.

W tym miejscu wątek ukazuje podobieństwa tematyczne pomiędzy Tereo i Yoitsu oraz pomiędzy Elsą i Holo. Najważniejszym punktem odcinka jest prawdopodobnie rozmowa młodej kapłanki z wilczą boginią. Większość ich dialogów jest niewypowiedziana, ale doskonale się rozumieją. Elsa, rozdarta, co robić, zwraca się do rzeczy najbliższej boskości, która stoi przed nią. Holo jednak szybko dystansuje się od Truyeo lub Boga. Nie może być obrońcą wioski. Ona ma inne cele. Zamiast jednak popaść w rozpacz, Elsa zbiera siły, by zamiast tego zostać obrońcą Tereo. To nie jest praca dla bogów. To praca dla ludzi.

Lawrence udziela podobnych wskazówek zdezorientowanemu Evanowi, który zdaje sobie sprawę, że jego uczucia do Elsy są cenniejsze niż wszystko, co może zyskać uciekając. Podoba mi się, jak odwraca to relację Holo i Lawrence’a z Dianą i Batosem, główną parą z poprzedniej historii. Tym razem nasi bohaterowie pełnią rolę przewodnika i mentora. Naprawdę bardzo dorośli, zarówno jako ludzie, jak i jako para.

Nie oznacza to, że wszystko jest w różowych kolorach, ponieważ Holo niemal rozgniata Lawrence’a na pastę swoją dużą łapą. Chociaż niektórzy z Was niewątpliwie lamentują: „Boże, chciałbym, żeby to byłem ja”, jest to pełen napięcia moment w kontekście tej sceny. Holo jest po części wcieleniem dzikości i na szczęście ta historia nie dotyczy oswajania jej przez Lawrence’a. Jest w niej złość i frustracja, co w tym przypadku jest niezwykle uzasadnione. Elsa ma szansę ocalić swoją wioskę, a coś, co przegapił Holo. Nie ma znaczenia, czy Holo mógł pokonać niedźwiedzia polującego na księżyc, czy nie. Jest część niej, która wolałaby zginąć w chwalebnej walce, niż żyć daleko, nieświadoma zniszczenia swojego domu. Ta dzielna Holo jednak zakończyłaby swoje dni na kartach książek księdza Franza. Nie poznałaby Lawrence’a i wszystkich innych znajomych z podróży. Ona też o tym wie i dzięki pomocy Lawrence’a potrafi się uspokoić.

Ostatecznie ich sumienia kierują Holo i Lawrence’a z powrotem do Tereo. Choć być może nie czuli żadnej lojalności wobec samego miasta, z pewnością darzą Elsą i Evanem sympatię. Co więcej, jestem pewien, że Holo postrzega to jako skromną zadośćuczynienie za pozostawienie Yoitsu bez obrony. Jeśli uda jej się ochronić Tereo, symbolicznie złagodzi to część jej poczucia winy. I jeśli chodzi o narrację, ich wcześniejsza dyskusja na temat cudów dobrze przedstawiła to rozwiązanie. To był bardzo ładnie i ściśle nakreślony konflikt, który wyraźnie się rozwinął w stosunku do pierwszej części. Dotarcie tutaj zajęło trochę czasu, ale cieszę się, że w końcu mogliśmy doświadczyć tego w formie anime. Pozostało tylko zakończyć w przyszłym tygodniu.

Ocena:

Spice & Wolf: kupiec spotyka mądrego wilka jest obecnie transmitowany na Crunchyroll.

Steve jest na Twitterze dopóty. Nadal zna na pamięć „Pieśń gwiżdżącego wilka”. Możesz go także przyłapać na rozmowie o śmieciach i skarbach w „This Week in Anime”.

Ujawnienie: Kadokawa World Entertainment (KWE), spółka zależna będąca w całości własnością Kadokawa Corporation, jest większościowym właścicielem Anime News Network, LLC. Jedna lub więcej firm wymienionych w tym artykule jest częścią Grupy Firm Kadokawa.

Categories: Anime News