© 七斗七・塩かずのこ/KADOKAWA/「ぶいでん」製作委員会

Zbliżający się koniec sezonu oznacza, że ​​nadszedł czas, aby VTuber Legend zaczął tworzyć pozory ostatecznej fabuły. I uczciwie, jeśli chodzi o pisanie serii. To, do czego doszło, zostało zaszczepione na kilka sposobów w trakcie jej trwania. Wspierająca senpai i prawdziwa legenda we wszechświecie społeczności VTuber. Hareru daje występ na żywo i tak się składa, że ​​chce, aby Awa współpracowała z nią przy ostatnim numerze! To wielki przełom, który może nadejść jedynie w przypadku fanowskiej fantastyki takiej jak ta, przedstawiający zbliżający się nowy termin i pytanie, w jakim kierunku potoczą się losy Awy po wydarzeniu.

Oznacza to również część tego odcinka poświęconą konfigurowaniu a przygotowanie Awy i Hareru do występu jest raczej skromne w porównaniu z bardziej standardową komedią skeczową VTuber Legend. Rzeczywistość mediów takich jak streaming i VTubing jest taka, że ​​większość z nich to rutynowe ćwiczenia, przygotowania i rozmowy na temat procesu. Choć musi być zdenerwowana pracą z tak wielkim nazwiskiem, interakcje Awy z Hareru i tak wychodzą wiarygodnie i przyjemnie relaksująco. Myślę, że pomocne jest to, że reżyseria postaci grającej w tym odcinku, szczególnie w przypadku samej Hareru, jest pełna napięcia. Podczas bezczynności wykonuje mnóstwo przypadkowych drobnych ruchów, wykonując mnóstwo pracy, aby pokazać, że jest zwyczajną osobą pod sławą i wymuszonym awatarem anime.

Oczywiście Hareru ma mnóstwo innych rzeczy do zrobienia pod jej leniwie głupkowatą powierzchownością. Ujawnienie przed Awą jej genialnego IQ ma na celu uświadomienie tego przed wszystkim, co mogłoby wskazywać na faktyczny cel jej koncertu. To jest haczyk, który popycha tę fabułę do następnego odcinka i prawdopodobnie finału. Na razie, nawet gdy Awa zastanawia się nad swoim przeznaczeniem, podoba mi się to, co robi pod względem koncepcyjnym i ogólnie pomysłami VTuber Legend. Współpraca między streamerami przebiega w symbiozie i chociaż wydaje się, że Hareru pozwoliła Awie dołączyć do niej, jest to akt dobroci wobec jednego z jej młodszych kolegów, Awa słusznie przyznaje, że wnosi w ten sposób swój wkład w Hareru. Hareru podjęłaby się tego tylko wtedy, gdyby mogła to zrobić z/dla Awy, więc zgadzając się, Awa daje Hareru jej samoakceptację do podjęcia tego ważnego kroku w karierze. Ta seria kładzie nacisk na poczucie wspólnoty i wsparcia między wykonawcami – coś, co wiem, że jest powszechne w kręgach VTuber w prawdziwym świecie.

VTuber Legend musi także pobrać ze swojego systemu co najmniej jeszcze jeden głupi szkic współpracy, zanim dojdzie do pozornego zakończenie. Technicznie rzecz biorąc, jest to zamierzone, ale w tym tygodniu połączenie Alice i Mashiro kłócących się o uczucia Awy okazuje się jeszcze bardziej bezcelowe niż zwykle. Bohaterowie przyznają się w fabule, że nie mieli prawdziwego planu, a kontrowersyjna rozmowa przerodziła się w żarty i nonsensowne wątki, co przynajmniej jest całkiem zgodne z liczbą tego rodzaju transmisji. VTuber Legend, jeśli nic innego, rozumie ton komunikacji swojego pokolenia.

To nie jest tak, że wojna o uczucia Awy nie jest miejscami zabawna. Liczba wywołań zwrotnych pasuje do miejsca, w którym znajduje się ten odcinek, zbliżając się do finału. I rzucają co najmniej kilka wyjątkowo wartych bełkotu dowcipów. Myślę, że wszyscy będą głównie mówić o mówionym „Gomennasorry” Mashiro, które jest całkiem świetne. Mamy teraz niezerową szansę, że postać z anime powie „Chotto a cholerna minuta” i myślę, że to piękne. Jednak ze swojej strony zaskoczyło mnie pojawienie się Alice tworzącej klasyczny mem „Gununu”. Nie jestem odporny na odniesienia, a biorąc pod uwagę ich ogromną liczbę w tym programie, prawo przeciętności dyktuje, że w końcu mnie dopadną.

Ten segment również rozwija się, gdy widzowie wybiorą stronę od tego, z kim wysyłają Awę (jeśli nie chcą, żeby tylko uprawiała seks w trójkę z dziewczynami), tworząc ciekawe rozróżnienie między „przyjaciółką” a „współpracownikiem” w jej małym kręgu. Jej więź z Mashiro jest głęboka i długotrwała, ale Alice jest beznadziejnie spragnioną kretynką z potężnymi fajkami Azusa Tadokoro. Ja też nie potrafiłabym wybrać. Fajnie jest zobaczyć kontynuację historii Yandere Mashiro z poprzedniego odcinka. Wszystko to oznacza, że ​​ten segment nadal wydaje się nieco kudłaty, nawet jak na i tak już luźne standardy tej serii. Pomyślałem, że to wszystko będzie dobrze powiązane, gdy Awa napomknęła o koncercie Hareru, który zaprzątał jej głowę, ale wspomniała o tym ledwo na samym końcu. Istniał sposób, aby połówki tego odcinka współgrały ze sobą w harmonii, a jednocześnie zapewniały rozrywkę w wyjątkowy sposób, ale zamiast tego okazało się, że są one odmienne i chaotyczne. Mimo to trudno mi być niezadowolonym z wpisu, w którym Mashiro grozi swoim współpracownikom sprośnymi doujinami.

Ocena:

Legenda VTubera: Jak zyskałem popularność po tym, jak zapomniałem się włączyć Off My Stream jest obecnie transmitowany strumieniowo na Crunchyroll.

Chris przez pewien czas sam próbował przesyłać strumieniowo. Poszło tak dobrze, jak można było się spodziewać. Od tego czasu pogodził się ze słowami, o czym więcej możesz przeczytać na jego blogu, oglądając jego Twitter w przypadku jakichkolwiek nierozważnych postów, na które wywierany jest wpływ Strong-Zero.

Ujawnienie: Kadokawa World Entertainment (KWE), spółka zależna będąca w całości własnością Kadokawa Corporation, jest większościowym właścicielem Anime News Network, LLC. Jedna lub więcej firm wymienionych w tym artykule jest częścią Grupy Firm Kadokawa.

Categories: Anime News