© 森野萌・講談社/「花野井くんと恋の病」製作委員会

Ten odcinek jest najlepszy z pierwszych trzech. Tempo było solidne, a prezentacja doskonała. Dobrze wykorzystuje oświetlenie i prawidłowo ustala wskazówki muzyczne. Ale tym, co czyni ten odcinek silniejszym od dwóch poprzednich, jest to, że w końcu rozumiem, jaką historię stara się opowiedzieć „Warunek zwany miłością”. Nie jest idealny, ale w kilku kwestiach mnie przekonał.

Ponieważ fabuła koncentruje się wokół dziewczyny, która nigdy nie doświadczyła miłości i jest jej ciekawa, zarys postaci Hotaru ustalony w tym odcinku ma sens. Niektórzy mówią, że niewiedza jest błogosławieństwem. Innym razem niewiedza może przypadkowo zranić osoby wokół ciebie. Ten odcinek zmienia ramy i kontekstualizuje wiele wcześniejszych działań Hotaru. Można je postrzegać jako ogólne zawroty głowy u kogoś, kto nigdy nie doświadczył miłości, ale połączenie jej z kimś, kto czuje miłość trochę zbyt mocno i natychmiast, może sprawić, że jej działania będą wydawać się niezamierzone okrutne. Kiedy powiesz to na głos, poproszenie osoby, która wyraziła Ci przemożną miłość, aby w ramach eksperymentu spróbowała ją pocałować, może zostać odebrane jako zabawa jej uczuciami lub przynajmniej ich bagatelizowanie. Hotaru uznała to za swoją winę i odpowiednio przeprosiła.

Są to niedoświadczeni nastolatkowie, którzy borykają się z tym samym problemem, kierując się zupełnie innymi ekstremistycznymi światopoglądami. Serial pokazuje również, że miłość nie jest jedyną rzeczą, o której Hotaru nie ma pojęcia, ponieważ wydaje się, że nie ma ogólnego zrozumienia, co uszczęśliwia innych ludzi, łącznie z nią samą. Chociaż ten punkt mógł zostać lepiej zapowiedziany lub ustalony przed tym odcinkiem, stanowi on solidną podstawę dla jej charakteru i sprawia, że ​​bardziej lubię jej postać. Wyjaśnia także, dlaczego nie kwestionuje działań Hananoi tak bardzo, jak prawdopodobnie powinna; ona generalnie nie zna dobrej czy złej odpowiedzi na temat bycia w związku.

Muszę też bardzo pochwalić Hananoi, ponieważ w tym odcinku ogranicza wiele jego zachowań, a nawet próbuje to zrobić wyraźnie jasne, że nie jest niebezpieczny. Wspomniałem o kilku momentach w pierwszych dwóch odcinkach, kiedy nie byłem pewien, czy serial próbował przedstawić jego raczej ekstremalne podejście do miłości jako coś dziwacznego, czy też takiego, któremu należy poświęcić więcej uwagi. Ten odcinek jeszcze nie daje odpowiedzi na to pytanie, ale jasne jest, że jest skłonny pochylić się do tyłu, aby jego miłość poczuła się zrealizowana. W związku powinieneś być cierpliwy, wyrozumiały i gotowy na kompromis w kilku kwestiach dla wygody partnera. Hananoi był idealnym chłopakiem w tej sytuacji, robiąc wszystko, co mógł, aby Hotaru poczuła się tak wyjątkowa, jak myślał.

Możesz nazwać to uporem, ale nadal mam pewne zastrzeżenia co do Hananoi jako postaci. Jeśli o to właśnie chodzi, chciałbym zobaczyć ten odcinek z punktu widzenia Hananoi. Nadal mam wrażenie, że jego oryginalne założenia i ogólne podejście do miłości są zbyt uproszczone. W najgorszym przypadku ma odwrotny problem niż Hotaru, gdzie jego przytłaczające uczucie i uwaga oddalają go od tego, kim powinien być. Nie mam już wrażenia, że ​​jest seryjnym mordercą, ale kompromis jest taki, że jeszcze mniej wiem, kim jest jako postać. Robi wszystko, co w jego mocy, żeby być idealnym chłopakiem, ale to nie mówi mi dokładnie, kim jest. Nie wiemy, czego on chce ani czym się interesuje poza byciem dobrym partnerem, a całe to przytłaczające uczucie prawdopodobnie wynika z jego poczucia samotności. Fani oryginalnej mangi powiedzieli mi, że istnieje powód, dla którego zachowuje się w ten sposób, i że wydaje się, że wyłamuje się z pudełka, w które celowo się wpakował. Jeśli uda nam się w wiarygodny sposób dojść do tego punktu i będzie to możliwe, traktowany z podobną starannością jak ten odcinek, myślę, że serial byłby w stanie mnie przekonać w 100%.

Ocena:

Stan zwany miłością jest obecnie transmitowany w serwisie Crunchyroll.

Categories: Anime News