Zdjęcie: Reuben Baron
Miałem już okazję wypróbować pierwsze 15 minut Metroid Prime 4: Beyond na wrześniowej prezentacji Nintendo Holiday Showcase i spodobało mi się to, co zobaczyłem. Teraz miałem okazję zagrać dodatkową godzinę w długo oczekiwaną grę przygodową z perspektywy pierwszej osoby i im więcej w nią gram, tym dłuższe wydaje się oczekiwanie na jej premierę 4 grudnia na Switchu i Switchu 2.
Wydarzenie zapowiadające Nintendo zostało podzielone na trzy części. Najpierw pojawiło się to samo demo początkowej części gry, w które grałem wcześniej, chociaż tym razem można było w nią grać w trybie przenośnym, a zobaczenie, jak wyraźna grafika wygląda na ekranie urządzenia przenośnego Switch 2, jest jak dotąd najbardziej przekonującym argumentem za ostateczną aktualizacją do nowej konsoli. Druga część zapowiedzi pozostaje objęta embargiem – nic nie da się odtworzyć, ale prezentacja przerywników filmowych i elementów fabuły, które najlepiej umiejscowią nas w trzeciej, ostatniej części zapowiedzi.
W końcu dochodzimy do nowości, o których właściwie mogę mówić: godzina rozgrywki w leśnym świecie Fury Green. Jak zwykle w grach Metroid, Samus traci większość swojej broni na początku gry. Nowością jest to, że zamiast po prostu odzyskać swoją starą broń, Samus zyskuje nowe zdolności psychiczne, które działają na tyle inaczej, że stwarzają nowe możliwości rozgrywki. Na przykład zamiast odzyskiwać starą Bombę Morph Ball, otrzymuje teraz Bomby Psychiczne, które nadal umieszcza w trybie Morph Ball, ale może następnie psychicznie przemieszczać się w inne miejsca niedostępne dla Morph Ball.

Zagadki w grze są zaprojektowane intuicyjnie, czasem aż za bardzo — w pewnym momencie napotkałem tak wyraźną możliwość użycia jednej ze zdolności parapsychologicznych, że wyprzedziłem siebie, nie zdając sobie sprawy, że łamigłówka korzystająca z takich zdolności nie została jeszcze aktywowana. W klasycznym stylu Metroida, niektóre łamigłówki będą nie do rozwiązania, dopóki nie zdobędziesz nowej umiejętności i nie będziesz mógł cofnąć się, aby zrobić to, czego wcześniej nie mogłeś. Wszystkie projekty stworzeń są doskonałe, łącznie z roślinopodobnym potworem, który atakuje pnączami i cierniami, co zapewnia ekscytującą walkę z bossem.
Samus nie działa całkowicie sama w Fury Green. W połowie demonstracji odbiera sygnał o niebezpieczeństwie od innego żołnierza Federacji. Po uratowaniu go towarzyszy jej w eksploracji, oddając dodatkowe strzały, jednocześnie potrzebując sporej ochrony, gdy atakują roje potworów. Jedyną rzeczą, która nie przypadła mi do gustu w tym demo, jest widok tej drugiej postaci z opuszczoną maską. Jestem tak przyzwyczajony do tego, że ludzie w grach Metroid są przedstawiani za pomocą błyszczącej grafiki anime, że realistyczne tekstury skóry przypominają trochę Dolinę Niesamowitości. Już boję się Dyskursu, który nastąpi, jeśli kiedykolwiek zobaczymy Samusa zdemaskowanego w tym stylu.
Mimo że tak intensywnie uczestniczyliśmy w marketingu gry (w tym podczas robienia dużego zdjęcia na zakończenie wydarzenia), wciąż nie mieliśmy okazji zademonstrować żadnego zastosowania nowego motocykla Samusa, Vi-0-La. Żałuję, że nie mogłem dowiedzieć się na ten temat więcej — lub żebym mógł opowiedzieć wam o niektórych szczegółach fabuły objętych embargiem — ale tym bardziej nie mogę się doczekać ostatecznej wersji gry. Na nową grę Metroid Prime czekaliśmy 18 lat; teraz to tylko kilka tygodni więcej. Mieszanka starego i nowego w rozgrywce oraz uderzająca prezentacja wizualna wydaje się być dokładnie tym, na co czekali fani.