Fairy Tail: 100-letnia wyprawa, rozdział 155, recenzja mangi
フェアリーテイル 100年クエスト

SPOILER Podsumowanie/streszczenie:

Ichiya płaci szkole, w której jego ukochana Anna odwiedza nas. Anna pochodzi z bardzo odległej przeszłości i jest przodkiem Lucy. Idą na randkę, ale chociaż Anna cieszy się razem spędzonym czasem, ona odmawia mu pocałunku, ponieważ na wszystko jest czas i miejsce.

Przed kolejną randką Ichiya zastanawia się nad faktem, że Anna miała wcześniej dzieci, aby mogła być przodkiem Lucy. Ma problemy etyczne, będąc z kobietą sprzed 400 lat, która miała dzieci. W związku z tym na ich następnej randce Ichiya postanawia od niechcenia zapytać, czy Anna lubi dzieci, aby dowiedzieć się więcej. Zamiast tego pyta ją, czy chce mieć z nim dziecko.

Zdając sobie sprawę ze swojego faux pas, Ichiya wpada w panikę, wierząc, że obraził Annę. Ku jego zdziwieniu Anna odpowiada, że ​​tak. Dumny Ichiya informuje o tym swoich kolegów z gildii w Blue Pegasus. Jenny pyta, czy Ichiya mógł zadać to pytanie Annie. Jednak teraz, gdy jest zaręczony z Anną, nie przejmuje się już jej przeszłością.

Czterysta lat temu Anna przygotowuje się do powrotu do teraźniejszości. Ze łzami w oczach rozstaje się z mężem i dzieckiem. Mężczyzna, Tatsuya, jest niewątpliwie przodkiem Ichiyi.

Obecnie Anna obejmuje Ichiyę, mężczyznę, którego kocha.

Przemyślenia/Recenzja:

Nie będę kłamać, Fairy Tail: 100 Years Quest, rozdział 155, jest trochę przerażający. Zanim jednak do tego przejdziemy, powiem szczerze, że zapomniałem o Annie. Musiałam wrócić do zakurzonych tomów Fairy Tail, żeby sięgnąć po jej historię. Wygląda na to, że podczas tej ostatniej historii miała zamiar zostać „matką” dzieci zabójców smoków, takich jak Natsu, Wendy itp. Ale ponieważ zostały już adoptowane przez inne smoki, kontynuowała życie w teraźniejszości. Poznała Ichiyę i z jakiegoś powodu poczuła do niego pociąg.

Przysięgam, że albo czytałam, widziałam, albo w inny sposób „słyszałam”, że w dzisiejszych czasach Ichiya nadal podrywał Erzę. Dlatego zdziwiło mnie to nagłe przywiązanie do Anny. Niestety nie mogę znaleźć niczego co potwierdzałoby moje przypuszczenia. Jednakże w tym rozdziale przyznaje się, że Ichiya zachował pewne uczucia do Erzy, jednak teraz, gdy jest zaręczony z Anną, Erza nie ma już w planach. Tak powinno być.

Teraz do przerażającej części. Nie mam nic przeciwko atrakcyjnej, owdowiałej (ze względu na przeskok w czasie) kobiecie spotykającej się z grubym, brzydkim głupkiem. To znaczy, Anna wyszła za brzydkiego, grubego głupka i urodziła mu dziecko. Jednak Tatsuya wygląda jak przodek Ichiya. Zakładając, że to prawda, 400 lat to wystarczający czas, aby wszelkie elementy kazirodcze DŁUGO zniknęły. Jednak „wrażenie” pozostaje. Poza tym nasuwa się pytanie, czy postrzega Ichiyę jako siebie samego, czy jako Tatsuyę. Dla mnie to także przerażający element.

W końcu myślę, że Mashima-sensei potrzebował czasu na napisanie nowej historii, aby ten rozdział w 100% wypełniający mógł zostać wyprodukowany. Biorąc pod uwagę to, jak kiedyś pracował, Mashima-sensei nigdy nie myśli o następnej historii, dopóki nie nadejdzie czas, aby w nią wejść.

Końcowe przemyślenia i wnioski

Ostatecznie Fairy Tail: 100 Years Quest, rozdział 155 to dziwny, trochę przerażający, w 100% wypełniający rozdział przedstawiający zajebistą robotę, z którą Ichiya się zaręcza Przodek Lucy, Anna.

Możesz przejść do końca i zostawić odpowiedź. Pingowanie jest obecnie niedozwolone.

Categories: Anime News