Atsushi Ohkubo to niesamowita mangaka stojąca za popularnymi tytułami, takimi jak Fire Force i Soul Eater, przy czym oba są seriami przedstawiającymi niezwykle intrygujący i skomplikowany świat z równie interesującymi mocami i umiejętnościami. Użył także swoich umiejętności projektowych i artystycznych w grach wideo, takich jak Lord of Vermillion, Bravely Default i Bravely Second: End Layer. W tym roku w ramach Kodansha House mieliśmy okazję porozmawiać z Ohkubo-sensei i głęboko zanurzyć się w świat mangi Fire Force. Omówiliśmy niektóre pochodzenie różnych aspektów mangi, różne elementy jej bohaterów, niektóre własne inspiracje Ohkubo-sensei i jego refleksje na temat artystów, których sam miał inspirować.

Fragmenty tego wywiadu zostały lekko zredagowane dla przejrzystości. Rozmowa ta została przeprowadzona przy pomocy tłumacza. Ten wywiad zawiera drobne, ogólne spoilery fabuły Fire Force.

P: Fire Force radzi sobie z imponującym zadaniem posiadania wielu umiejętności opartych głównie na ogniu, zachowując jednocześnie ich wyjątkowość i świeżość. Jak podszedłeś do wymyślania nowych umiejętności i czy były jakieś trudności z upewnieniem się, że nie są do siebie zbyt podobne?

A: Kiedy myślę o zdolnościach związanych z ogniem, nie myślę o różnorodnych zdolnościach. Zwykle skupiam się na tym, jak sprawić, by coś się wydarzyło, korzystając ze zdolności ognia? Na przykład miecz plazmowy Artura. Pierwotnie nie myślałem o mieczu plazmowym. Zamiast tego myślałem, jak mógłbym stworzyć coś w rodzaju miecza świetlnego o mocy ognia? Zwykle o takiej logice myślę. Jak mógłbym zatrzymać czas używając mocy ognia? Zwykle najpierw pojawia się to, co chcę zrobić, a potem staram się zastosować, jak to zrobić, za pomocą funkcji ognia. Nadal istnieją ograniczenia związane z faktem, że wszyscy używają ognia, ale nawet bez użycia wody istnieje sposób na wytworzenie lodu za pomocą ognia. Zawsze więc myślałem o kilku sposobach wykorzystania tych pomysłów. Jednak było to jednocześnie ograniczenie. Zgadzam się więc, że był to trudny proces.

P: Religia ostatecznie stała się podstawowym aspektem Fire Force i reprezentuje jedną z potężniejszych frakcji postaci, obok innych, takich jak Biali Odziani. Co stoi za decyzją o umieszczeniu religii i wiary w tak silnym punkcie świata serialu?

O: W Fire Force często motywy dotyczą samorozwoju postaci, jej partnerów lub zespołu oraz ich wzajemnych interakcji. Skupiam się na wewnętrznych aspektach bohaterów. Chciałem jednak czerpać także z szerszych, zewnętrznych idei, takich jak ludzkość czy wyższa świadomość, gdzie jest to jakby domena Ewangelisty. Są to bardziej zewnętrzne światy, które są tworzone przez ludzi jako zbiorowość. Kiedy więc myślałem o napisaniu na ten temat, pomyślałem, że może konieczne będzie uwzględnienie takich elementów jak religia, ponieważ to także jest zbiorowe dzieło ludzkości.

P: Jak podszedłeś do projektowania swoich postaci? Niektórzy, jak Shinra, mają takie cechy, jak diabelski uśmiech, który wpływa na to, jak inni ich postrzegają i mówią o nich; czy pierwotnie zamierzałeś zapewnić postaciom takie zapadające w pamięć funkcje?

O: To ciągła sprawa od czasów Soul Eatera. Niektóre postacie w Soul Eater również miały postrzępione zęby. Stało się to w pewnym sensie moją ikoną lub charakterystycznym wyglądem moich postaci. Kiedy więc pracowałem nad głównym bohaterem Fire Force, Shinrą, mimo że jest bardzo dobrym facetem, nadal miał ten dziwny zwyczaj uśmiechania się, z którego jest znany. To stało się częścią jego osobowości. A kiedy myślę o tej postaci na przykład na okładce książki, chciałem, żeby się wyróżniała i była ikoną jako moja twórczość.

P: Kiedy tworzyłem historię, ile z niej zostało zdecydowanych od samego początku? Kiedy tworzyłeś zakończenie, w którym momencie zdecydowałeś dokładnie, jak zakończy się ta historia?

O: Od początku miałem szeroką mapę tego, jak Fire Force będzie działać. Ale to, jak to wyrażam i realizuję, to już inna historia. Po części wymyślałem to po drodze. Jeśli chodzi o zakończenie Fire Force i jego powiązanie ze światem Soul Eater, początkowo chciałem, aby było ono dwuznaczne, na tyle, aby zasugerować, że jest ono powiązane ze światem mojej poprzedniej pracy. Jednak pracując nad tym, wciąż myślałem o tym, jak sprawić, by to zakończenie zadziałało. Jednocześnie, jak wspomniałem wcześniej, od początku miałem szersze wyobrażenie o tym, jak potoczy się ta historia. Ale to także ewoluowało w miarę postępów w mojej historii. Mogę więc powiedzieć, że jedno i drugie tak, planowałem to od początku, ale też nie zaplanowałem tego do końca. Zwykle, gdy myślę o historiach, myślę o zjawiskach zachodzących w naszej rzeczywistości – co dzieje się na świecie i jak wyraziłbym to w świecie mangi? Zwykle w ten sposób przetwarzam jakiś pomysł w mangę. W przypadku Soul Eatera jest on mocno nastawiony na historię osadzoną w klimatach fantasy. Jednak Fire Force jest trochę bliższe naszej rzeczywistości. Pojawiają się elementy takie jak nauka i myślę, że to sprawia, że ​​jest bliżej. Ale w mojej historii rzeczywistość zakończyła się z powodu klęski żywiołowej i stał się światem Fire Force. To również zakończyło się katastrofą i potem trafiło do świata Soul Eater. Ten proces przypomina podkręcenie dźwigni określającej, jak bardzo chcę odchylić się od rzeczywistości w stronę fantazji.

P: Fire Force ma bardzo szeroką gamę postaci. Czy są jakieś postacie, nad którymi chciałbyś mieć więcej czasu?

O: Było wiele postaci — szczególnie postaci pobocznych — których historie naprawdę chciałem objaśnić. Ale Shinra nadal jest w dużej mierze główną bohaterką i bohaterką tej historii, więc nie chciałem, aby historie poboczne kolidowały z głównym wątkiem historii w tej mandze. Byłoby bardzo interesująco przedstawić historię postaci takiej jak Kapitan Obi. Ale szczególnie w przypadku dorosłych postaci, gdybym zaczął zagłębiać się w ich historię, byłaby to znacznie mniej manga Shonen. Między innymi dlatego wahałem się, czy pójść w tym kierunku. Mam w głowie wszystkie te pomysły na historie, ale ponieważ nie chciałem ingerować w główną historię, zdecydowałem się ich nie włączać.

P: Wiele relacji między postaciami w serialu ma charakter dosłownie rodzinny, jak Shinra i Sho, lub quasi-rodzinny, jak Charon i Haumea. Co sprawiło, że zdecydowałeś się w taki sposób skoncentrować na rodzinie i relacjach?

O: Kiedy zdecydowałem się pracować nad historią skupiającą się wokół strażaków, chciałem skupić się na zespole i pracy zespołowej. Aby to zrobić, przedstawiłem niemal cały zespół jako rodzinę. Na przykład postacie takie jak Obi i Hinawa są znacznie bliższe postaci ojca. Maki jest jak starsza siostra. Zdecydowanie był to ciągły temat, o którym myślałem, odkąd wiedziałem, że będę pisać historię o zespole. Aby stworzyć kontrast, strona przeciwnika również musi być przekonująca i silnie kontrastować z zespołem bohaterów otaczającym głównego bohatera. A jednak relacje między postaciami takimi jak Charon i Haumea również przypominają rodzinę, jak rodzic i dziecko. Jest to również bardzo zamierzone, aby stworzyć kontrast z główną grupą.

P: Jakie dzieła fikcyjne lub fantastyczne były dla ciebie największą inspiracją?

A: Jeśli chodzi o mangę, mogę powiedzieć, że powodem, dla którego zakochałem się w mandze i zdecydowałem się zostać artystą mangi, było przeczytanie dzieł Akiry Toriyamy: Dr. Slump i Dragon Ball. Mogę więc powiedzieć, że ma na mnie ogromny wpływ. Jeśli chodzi o inne rodzaje mediów, duży wpływ mieli na mnie reżyserzy filmowi, tacy jak Tim Burton i David Lynch. Naprawdę uwielbiam ich światopogląd oraz sposób, w jaki wyrażają siebie i swoje historie.

P: Jak podszedłeś do pracy w momentach humorystycznych w całkiem poważnej historii?

O: Dzieje się tak po prostu dlatego, że sam jestem bardzo głupią osobą. Jestem prawie jak dowcipniś; czasami może to być za dużo. Wiem, że muszę coś z tym zrobić. Ale kiedy piszę opowiadanie, staram się stłumić moją dowcipną naturę, aby nie ingerować w główny wątek opowiadania.

P: Miałeś okazję pracować i być mentorem dla wielu, którzy sami odnieśli sukces jako mangaka. Jakie to uczucie być częścią pokoleń takich silnych mediów?

O: Kiedy zostałem mangaką, chociaż wiedziałem, że to będzie trudna droga, nadal chciałem być artystą jedynym w swoim rodzaju. Dlatego bardzo świadomie pracowałam nad stworzeniem własnego stylu i jego utrzymaniem. A ci ludzie, którzy przychodzą ze mną pracować jako asystent, lub artyści, którzy twierdzą, że moja twórczość wywarła na nich wpływ – czuję, że zostałem doceniony tylko dlatego, że uparcie trzymałem się własnego stylu. Co mnie bardzo cieszy, bo taki był w sumie mój cel. Widok nowego pokolenia artystów, na których wywarłem wpływ i którzy radzą sobie naprawdę dobrze, również mnie bardzo cieszy, ponieważ czuję, że to oznacza, że ​​moja praca miała znaczenie.

Chcielibyśmy podziękować Atsushi Ohkubo za poświęcenie czasu na rozmowę z nami podczas Kodansha House i podziękować Kodansha USA za zorganizowanie tak wspaniałego wydarzenia w tym roku. W tym roku podczas wydarzenia Ohkubo-sensei pojawił się podczas podpisywania książki Fire Force oraz podczas pytań i odpowiedzi, kontynuując schemat Kodansha House polegający na zapraszaniu mangaki na spotkania z fanami. Chociaż tegoroczna edycja Kodansha House dobiegła końca, nadal możesz zapoznać się z mangą Fire Force i jej wspaniałym światem tutaj w witrynie Kodansha.

© Atsushi Ohkubo/KODANSHA LTD

Categories: Anime News