.w tym tygodniu-w-anime table.participants td { text-align: center; grubość czcionki: pogrubiona; rozmiar czcionki: 13px; szerokość: 20% }.tabela-tygodnia-w-anime.uczestnicy img { display:block; szerokość: 100%; wysokość: automatyczna; }.ten-tydzień-w-anime.left.ten-tydzień-w-anime.ten-tydzień-w-anime.right.ten-tydzień-w-anime.mobile-mode-1.ten-tydzień-w-anime.left,.mobile-mode-1.ten-tydzień-w-anime.ten-tydzień-w-anime.left.img,.ten-tydzień-w-anime.right.img,.ten-tydzień-w-anime.left.img img,.ten-tydzień-w-anime.right.img img { szerokość: 400px; maksymalna szerokość: 100%; wysokość: automatyczna; }

Lucas i Coop omawiają możliwości nowej inicjatywy aktorskiej Kodansha.

Zastrzeżenie: poglądy i opinie wyrażane przez uczestników tego czatu nie są poglądami Anime News Network.
Ostrzeżenie o spoilerze w dyskusji na temat nadchodzącej serii.

Netflix przesyła strumieniowo Hana Kimi, Cinderella Closet, Death Note (USA), One Piece, Fullmetal Alchemist filmy, Bleach i Chihayafuru: Full Circle.
Apple TV+ przesyła strumieniowo Drops of God.

Lucas
Coop, chociaż ty i ja wiemy już od jakiegoś czasu, że anime jest niesamowite, ostatnio coraz więcej osób to zauważa! Przychody generowane poza Japonią gwałtownie wzrosły i nie możemy przestać mówić o tym, jak Filmy anime wciąż zajmują pierwsze miejsca w kinach! Nie powinno więc dziwić, że mega wydawca Kodansha będzie chciał zarobić na tym światowym uznaniu, otwierając studio, którego celem jest adaptacja mangi pod banerem Kodansha w mediach aktorskich. Chociaż większość japońskich firm medialnych od jakiegoś czasu pragnie zwiększyć swoją międzynarodową działalność, wydaje mi się, że jest to całkiem duży rozwój, który chciałbym wspólnie z wami zbadać i, miejmy nadzieję, zapewnić rozrywkę, a także informować naszych czytelników! Coop
Jestem zaskoczony, że to mówię, Lucas, ale wstępnie pokładam nadzieję w pracach, które wyłonią się z tego przedsięwzięcia. Oboje wiemy, że na każdą Alitę: Battle Angel lub One Piece odpowiadają dziesiątki Netflix Death Note, BET lub Dragon Ball: Evolutions. Adaptacje anime i mangi na żywo nie miały przez lata zwycięskiej średniej liczby uderzeń. W rzeczywistości omówiliśmy wiele z nich w historii tej kolumny. Mam nadzieję, że mając wydawcę bezpośrednio u sterów i dyrektora kreatywnego, który miał już okazję obejrzeć film korporacyjny dotyczący rębaka do drewna, być może zobaczymy jeden lub dwa filmy, które przełamią ten trend.

[obraz lub osadzenie]

— Hideo Kojima (@hideokojimaen.bsky.kojimaproductions.jp) 6 listopada 2025 r. o 16:55

Oraz sądząc po niedawnej wizycie Chloé Zhao w biurze Kojima Productions w Tokio, obstawiam, że już twardo stąpa po ziemi. Przywitanie się z panem Hideo Kojimą brzmi jak miła przerwa w środku czegoś, co wyobrażam sobie jako wir spotkań.

Chloé Zhao została całkowicie zeskanowana i nie mogę się doczekać, aż zobaczę jej podobieństwo w jakiejkolwiek cholernej postaci Physint. Choć Kojima od kilkudziesięciu lat mówi o wielkim sukcesie swojego teatralnego debiutu reżyserskiego i skłamałbym, gdybym powiedział, że nie byłem ciekaw, jakie będzie jego podejście do aktorskiej gry Cyborg 009!

© ISHIMORI PRODUCTION INC.

Czy byłoby to arcydzieło kina? Prawie na pewno nie. Czy byłoby to dziwne jak cholera i prawdopodobnie bardzo interesujące? Prawdopodobnie! Właśnie trafnie przedstawiłeś mój tok myślenia w sprawie tej wiadomości. Patrząc na filmografię Zhao, znana jest przede wszystkim z intymnych historii o ludziach, którzy nie boją się uciekać od trudnego materiału – dzięki temu Nomadland zdobyła jej te Oscary. Wspomniałem wcześniej o „rębaku do drewna z filmu korporacyjnego”, ponieważ „Eternals” sprawia wrażenie filmu, który drastycznie zmieni każdą twórczość i sposób, w jaki podchodzi ona do każdego projektu dużej nieruchomości. Jestem skłonny dać Zhao luzy w sprawie filmu, ponieważ większość filmów Marvela wydaje się być występami „reżysera do wynajęcia”, a większość autorskiej wizji pozostawiona jest producentom.

© MASH·ROOM Co. Ltd./KODANSHA LTD.

Uważam jednak, że aby uniknąć tych pułapek rodem z Marvela Kodansha Studios powinno unikać prób adaptacji któregokolwiek z najlepszych tytułów wydawców. AKIRA, Attack on Titan, Ghost in the Shell, Vinland Saga – wszystko poza planem. Zacznij od mieszanki bardziej osobistych i mniej znanych historii z całego katalogu Kodansha. Może to głupi pomysł, biorąc pod uwagę, że wydawca chciałby wykorzystać te tytuły, ale radziłbym albo się nad nimi zastanowić, albo całkowicie je zostawić. I tak od ponad 30 lat czytamy nagłówki gazet o nieudanych projektach AKIRA, więc nie ma potrzeby, żeby był kolejny. Na szczęście dla wydawnictwa tak starego i znanego jak Kodansha, ma ono do wyboru mnóstwo tytułów, które byłyby godne uwagi czytelników mangi, nie przyćmione przez ich własne dziedzictwo dla ogółu odbiorców.

© Nobuyuki Fukumoto, Kodansha, Denpa

© 1998-2025 I.T. Planning, Inc.

Do diabła, nigdy nie było lepszego momentu, aby przedstawić Kaijiego szerszej publiczności, teraz, gdy jesteśmy w świecie po Squid Games i jestem zszokowany, że nie ma jeszcze miniserialu z antologią samurajów z dodanym imieniem Vagabond! Cieszę się, że poruszyłeś Vagabonda, bo osobiście jestem przekonany, że jeśli Takehiko Inoue sam tego nie wyreżyseruje, to tak się nie stanie. W zeszłym roku zagłębiając się w Slam Dunk, odniosłem wrażenie, że serial o samurajach jest dla Inoue bardzo osobistym i czułym miejscem. Mam wrażenie, że nie pozwoliłby nikomu innemu dotknąć Włóczęgi – a sytuacja przypominała Pierwszy Wsad. Uważam, że byłoby to szczególnie istotne, gdyby powstał w odpowiedzi na sam sukces Shoguna.

© Legendary Television

Chociaż nie jest to produkcja Kodansha Pictures, ostatnia seria Drops of God Apple TV+ wydaje się być krokiem w kierunku studia szuka. Coś mniejszego, skupionego i będącego efektem współpracy międzynarodowych twórców filmowych, a nie tylko samego Hollywoodu. Być może Vagabond mógłby być tego rodzaju filmem lub serialem, biorąc pod uwagę zaangażowanie wydawcy, ale wyobrażam sobie, że ostatecznie będzie to ustalane indywidualnie dla każdego twórcy. Rozumiem, co napisałeś, ale należy pamiętać, że Drops of God było niezwykle popularne we Francji przed premierą serialu telewizyjnego, co czyni go bardzo bezpiecznym zakładem średniej wielkości.

© Eiichiro Oda, Tomorrow Studios, Netflix

Teraz, gdy serial akcji One Piece jest na dobre i na złe, najpopularniejszy przykład dobrze wykonanej adaptacji mangi na żywo, widzę, że decydenci w Kodansha myślą, że będzie to wartościowe przedsięwzięcie tylko wtedy, gdy przełamią bariery i stworzą podobny megahit dzięki tej inicjatywie. Rzucam okiem na One Piece i myślę: „Ktoś w Kodansha potrzebuje serii Siedmiu Grzechów Głównych, stat!” I chociaż rozumiem ten impuls, nie sądzę, żeby firma związała się z Zhao i jej partnerem-producentem, Nicolasem Gondą, gdyby szukali palnika do stodoły wielkości piratów. Historia Deadline wspomniała o dalszej współpracy z filmowcami z całego świata i mam wrażenie, że wszystko zaczyna się w Japonii.

© 2006 PARTNERZY FILMOWY „DEATH NOTE” © 2003 Tsugumi Ohba/Takeshi Obata

© 2022 荒川弘/SQUARE ENIX ©2022映画「鋼の錬金術師2&3」製作委員会

Japoński przemysł filmowy wyprodukował już własne filmy Death Note, filmy Fullmetal Alchemist i mnóstwo adaptacji seriali telewizyjnych. Tak naprawdę wiele z tych dramatów po cichu pojawia się w serwisach Netflix i Prime Video — tytuły takie jak Chihayafuru, Cinderella Closet i serial Hana Kimi z 2007 r.… Lub BYŁY tam w przypadku filmów takich jak FMA i Bleach. Zapewnienie tym japońskim projektom dodatkowego finansowania, wsparcia produkcyjnego i rozszerzonej dystrybucji może być łatwym krokiem we właściwym kierunku w przypadku seriali nierozerwalnie związanych z krajem, w którym zostały stworzone.

© TBS

© Fuji TV

Japońskie adaptacje też nie mają niesamowitej średniej odbijania, ale myślę, że byłoby to praktyczne podejście — zwłaszcza z właściwymi kreacjami na pokładzie. Byłoby lepiej dla wszystkich zaangażowanych i znacznie bardziej zrównoważone, gdyby to nowe przedsięwzięcie skupiło się na wydaniu serii małych i średnich projektów z udziałem aktorów, zamiast wkładać wszystkie jaja do jednego lub dwóch wielkich hitów. Chociaż mam przeczucie, że Hiro Mashima przypieczętowałby międzynarodowy projekt Fairy Tail, zanim w ogóle udałoby się położyć dokument na jego biurku.

© 2006 autorstwa Hiro Mashima

Biorąc to pod uwagę, moim zadaniem jest posiadanie opinii na temat mediów niszowych, a przede wszystkim adaptacje, o których wspomniałeś, widziałem tylko aktorskie projekty Death Note. Są to niezwykle niszowe dzieła skierowane do odbiorców na całym świecie i trudno mi wyobrazić sobie ich dotarcie do szerszej publiczności bez poważnych inwestycji. Absolutnie. Jeśli chodzi o ich właściwości, Kodansha musiałaby poważnie zainwestować w japoński przemysł filmowy, aby zrealizować ten konkretny pomysł. Z drugiej strony, każde posunięcie nowego studia będzie wymagało mnóstwa pieniędzy i cennego czasu, aby zrobić to dobrze.

© The Darwin Incident © Shun Umezawa/KODANSHA LTD.

Jeśli chodzi o tytuły Kodansha, które byłyby lepiej dopasowane amerykańskiemu przemysłowi filmowemu od razu przyszedł na myśl „Incydent w Darwinie”. Kryje się za tym interesujące założenie i wystarczająco mentalne nawiązanie do Planety małp, aby przyciągnąć uwagę zachodnich widzów. Po przeczytaniu pierwszego tomu serii Charlie jest postacią fascynującą nie tylko ze względu na granice genetyczne i etyczne zacierane przez jego istnienie, ale także ze względu na wyzwanie, jakie stanowi dla produkcji. Czy w technice motioncapture zostanie poddany zabiegowi Andy’ego Serkisa, czy będzie performerem w makijażu protetycznym, czy może czymś pomiędzy? Ponieważ ukazały się już trzy prequele Planety małp, a czwarty najwyraźniej jest w drodze, z jednej strony UWIELBIAM nowe podejście do tego wyświechtanego założenia!

© Go Nagai

Do diabła, jeśli staliśmy się trochę szaleni w naszych pomysłach, minęło 8 lat od płaczu DEVILMANA; wkrótce powstanie nowy remake/sequel/rekontekstualizacja mangi Devilman autorstwa Gō Nagai, a seria akcji na żywo byłaby idealnym medium, aby to urzeczywistnić! Być może jestem stronniczy po obejrzeniu Frankensteina na początku tygodnia, ale czuję, że Guillermo del Toro idealnie nadawałby się do adaptacji tej pracy i byłby niesamowicie chętny do pracy nad projektem Devilman. Skoro już o tym wspomniałeś, byłbym bardzo ciekawy, jak Devilman wygląda w świecie po „Chainsaw Man”.

© Krew na torach © Shuzo OSHIMI

© Kwiaty zła-ukończone © Shuzo Oshimi/KODANSHA LTD.

Gdy jesteśmy w mieście grozy, dzieła Shūzō Oshimi są właśnie przygotowywani do adaptacji do niektórych thrillerów klasy A. „Kwiaty zła” doczekały się już filmu w Japonii, ale część mnie ma nadzieję, że ktoś rzuci Hiroshiemu Nagahamie kość i pozwoli mu ponownie przyjrzeć się serialowi. Wysiłki Nagahamy wyróżniają się spośród większości anime ze względu na to, że są serią w pełni rotoskopową – taką, na którą zwracają uwagę twórcy spoza animacji.

© Shuzo Oshimi・Projekt KODANSHA/AKUNOHANA

Studnia tytułów Kodansha jest GŁĘBOKA i istnieje wiele ekscytujących i intrygujących właściwości, które dobrze nadają się do adaptacji na żywo, ale moje oczekiwania są obecnie bardziej ostrożne niż optymistyczne.

© 2024 KODANSHA USA PUBLISHING

To ekscytujący rozwój, w którym pracują sprawdzeni ludzie, ale studio jest tylko tak dobre, jak praca, którą wykonuje, i Zamierzam złagodzić moje oczekiwania, dopóki nie będziemy mieli więcej informacji, z którymi będziemy mogli pracować. Począwszy od filmu Metal Gear Solid, który wciąż nie powstaje, po adaptację AKIRA na żywo, o której wspomniałeś, próby zwiększenia i poszerzenia japońskiej własności rozrywkowej mają zwyczaj wstrzymywać się na tę skalę.

To prawda, właśnie dlatego mój poziom nadziei jest obecnie „wstępny”. Ale biorąc pod uwagę prawdopodobną walkę o kolejny hit wielkości One Piece, o którym wspomniałeś, zaczynam się zastanawiać, czy za dziesięć do piętnastu lat w świadomości głównego nurtu będzie mowa o „zmęczeniu anime” – tak jak mówi się teraz o filmach o superbohaterach. Biorąc pod uwagę sukces filmów takich jak Reze Arc i Infinity Castle, a także adaptację Firehose, która z pewnością wkrótce się otworzy, nie wydaje się to nieprawdopodobnym zakończeniem. Może to być jednym z powodów, dla których w trakcie tej rozmowy przerzuciłem się na mniejsze, bardziej niszowe i ugruntowane historie – projekty, które niekoniecznie od razu krzyczą „manga” lub „anime” w powszechnie znanym, mainstreamowym sensie shonen.

To prawda i istnieje duże prawdopodobieństwo, że to studio wypuści więcej nierozważnych adaptacji ze względu na korporacyjne szykany, a te prace okażą się klapą. Na przykład podoba mi się Początkowy D tak samo jak następny i doceniam jego trwały wpływ na media, takie jak manga i anime, ale naprawdę nie widzę, żeby ludzie pojawiali się w tym po świecie Szybcy i wściekli. Widzę też świat, w którym ktoś w garniturze namawia na serial akcji Kraina Lustrous, co absolutnie nie sprawdziłoby się i nie powinno być nigdy próbowane. Możemy mieć tylko nadzieję, że przypływy oceanów czasu będą dobrze traktowały nas w nadchodzących latach. Oby nie odstraszyły losu mangi i anime.

Categories: Anime News