Trening się skończył i nadszedł czas, aby opuścić Paldea. Liko, Roy i Dot są silniejsze niż kiedykolwiek wcześniej, ale teraz nadszedł czas, aby wznowić podróż, aby znaleźć Laqua. Ale najpierw musimy znaleźć pozostałe Pokémona Lucjusza, w tym Czarnego Rayquaza. Wszystko to brzmi naprawdę ekscytujące, prawda? Dlaczego więc połowa tej partii odcinków wydaje się tak nudna?
Może to jest na mnie zbyt podekscytowane i przywiązane do testu terastalizacji, który miał miejsce w dwóch ostatnich partiach odcinków. Początkowo martwiłem się, że odejście od pierwotnie ustalonej formuły Pokémon Horizon zaszkodzi jej, a zamiast tego dostaliśmy najlepsze chwile z całej serii. Teraz, po powrocie do tego, co pierwotnie mieliśmy od Pokémon: horyzonty z naszym trio w przygodach z rosnącymi tacklerami Volt, rzeczy szczerze mówiąc w porównaniu. To niekoniecznie jest źle, ale tak naprawdę wydaje się, że historia po prostu wróciła do tego, jak rzeczy były, nie rozwijając ogólnej struktury narracyjnej serialu.
Wróć do rozwiązywania tajemnicy Lucjusza i są kilka naprawdę dobrych odcinków, które wchodzą w tę tajemnicę. Są to prawdopodobnie najważniejsze odcinki całej serii do tej pory, ponieważ w pełni w pełni potwierdza główne szczegóły dotyczące przeszłości, a nawet opłaca niektóre teorie, które były odczuwalne przez cały czas. Ale podstawa, w której informacje te są dostarczane, musi być jednym z najbardziej zadziwiających i frustrujących aspektów całej serii. Ma to sens, jeśli grałeś w Pokémon Scarlet i Fiolet, ponieważ element narracyjny z tych gier jest wbudowany w sam program. W rzeczywistości jest tu wiele fanów gier dla Pokémon: Legends Arceus i niektóre z DLC gry, ale integracja tych pomysłów wydaje się bardzo słaba. Czują się bardziej jak przypisy, a nie zbudowali wiedzy.
otrzymujemy więcej Luciusza, ale sposób, w jaki jest to ręczne, to jest to, że jest to, że są Bland w porównaniu do tego, jak są budowane i próbuję dowiedzieć się, dlaczego. Prawdopodobnie rzeczy nie różnią się od tego, jak były we wczesnych sezonach, i to jest problem. W tym momencie nie ma nic nowego ani ekscytującego w rzeczywistej podróży. To więcej z tego, co mieliśmy wcześniej, i to nie jest dla mnie wystarczające po tym, jak program podnosił poprzeczkę z szumem i charakterem. Są tutaj nawet kilka odcinków, które po prostu poczułyby się jak wypełniacz, gdyby nie fakt, że losowo wciągają punkt fabularny w ostatniej chwili. Nawet gdy serial stara się kontynuować rzeczy, które robi najlepiej, kończy się potknięciem się o własne stopy i rośliny na ziemię.
To naprawdę wydaje się, że większość reflektorów animacji była zarezerwowana dla wczesnych części tego sezonu, a teraz wydaje się, że jest to, jakby toczyła para. Mogli skrócić sporo z tych odcinków i nie stracili wielu ważnych informacji. Odkrywcy nawet nie mają wielu rzeczy do zrobienia, co wydaje się bardzo dziwne, biorąc pod uwagę, jak zaangażowane były wcześniej.
dotyczy to również jakości animacji, co nie jest złe, ale tak naprawdę nie osiągamy żadnego z głównych wzlotów, z których seria była wcześniej znana. Zaczynamy widzieć kilka segmentów wielokrotnej animacji, choreografia wydaje się nieco wolniejsza, a niektóre knebel po prostu przesadzają. Muzyka jest mniej więcej taka sama i chociaż są tu naprawdę silne występy DUB, nie mogę nawet poświęcić im tak dużej uwagi, ponieważ niektóre postacie nie są specjalnie wymienione obok członka obsady w napisach. Z jakiegoś powodu Netflix wymienia niektórych nowych aktorów jako dodatkowe głosy, co bardzo utrudnia ustalenie, kto gra, kto. Musiałem nawet dwukrotnie sprawdzać Bulbapedia, ale niektórzy aktorzy po prostu nie są odpowiednio przypisani.
Poważnie, prawie wszystko w tej partii odcinków wydaje się, że serial tracą parę. Obawiałem się, że dojdziemy do tego momentu, ale Pokémon: Horyzonty zawsze były dobre w wykorzystaniu tego silnego poczucia pędu. Chociaż były kilka odcinków, które były wolniejsze od innych, były przynajmniej zabawne lub związane z osobistym rozwojem postaci, nawet jeśli nie koncentrowało się to na głównej historii. Ale niektóre z tych odcinków po prostu wydawały się przeciągnięciem, a to wstyd, biorąc pod uwagę, że jesteśmy na drodze do osiągnięcia ogólnego punktu kulminacyjnego tego łuku. Po raz pierwszy od początku serii jestem naprawdę zaniepokojony. Mamy nadzieję, że jest to raczej uderzenie prędkości zamiast nowego status quo.