© 冬月光輝・オーバーラップ/完璧聖女製作委員会

Czy Julius zasługuje na uratowanie? Prawie na pewno nie; Ujmował to łagodnie, ból w dupie od pierwszego odcinka. Ale większe pytanie, który ten odcinek zadaje: „Czy Philia pozwoli mu umrzeć?” Odpowiedź na to, obawiam się, brzmi „nie”, ponieważ po prostu nie jest tym, kim ona jest. Istnieją filozoficzne debaty na temat tego, czy wszyscy zasługują na drugą (trzeci, czwarty…) szansa bez względu na to, co zrobili, ale nie jestem pewien, czy tak naprawdę Philia rozważa, gdy Asmodeus grozi zabiciem swojego byłego narzeczonego. Dla niej większa kwestia jest sprzeczna z jej świętym treningiem. W tej serii widzieliśmy raz po raz, jak Philia zawsze stawia się na koniec, bez względu na koszt. To, czego nauczyła ją jej „ciocia”: lud królestwa zawsze są pierwsza, a kto jest bardziej „królestwa” niż jego książę? Nie ratowanie Juliusa przeciwstawiłoby się rdzeniu tego, kim się nauczono.

To właśnie sprawia, że ​​Osvalt przybycie na scenę tak satysfakcjonujące. Tak, są tam niektóre rzeczy „ratuj kobietę, którą kocha” w ramach odwołania, ponieważ aż do zeszłego tygodnia Osvalt w dużej mierze skręcił się bez robienia niczego poważnego. Jest dobrym człowiekiem, ale być może nie ambitny. Deklaracja sumienia Philii w zeszłym tygodniu, gdzie postanowiła wrócić do Girtonii, aby uratować swoją siostrę, wyrzuciła go z jego wygodnego skargi, a teraz w tym tygodniu, kiedy myśli, że stracił ją na zawsze, jego wewnętrzny książę czarujący wybucha na pierwszy plan. A wiesz co? Philia się tego spodziewa. Pozwala Asmodeusowi ją schwytać, ponieważ nigdy przez chwilę wątpi, że Osvalt przyjdzie jej, aby jej pomóc. Ufa mu i jak wiemy, to nie jest coś, co łatwo jej przychodzi. Zarówno Philia, jak i Osvalt uwolnią się od stref komfortu dla siebie, a to jest piękne.

Categories: Anime News