© 春場ねぎ・講談社/「戦隊大失格」製作委員会
W „Oto nadchodzący wojownik d!”, Cyming nie wydaje się, jakbyśmy nagle pomijali materiał na całe tygodnie; Zamiast tego wynik bardziej przypomina przyjmowanie historii z kilku odcinków i wbijanie ich wszystkich w jedno posiedzenie. Jest to, jeśli chcesz naprawdę rozciągnąć definicję tego słowa, „poprawa” nad tym, co go, idź, przegrany Ranger! przekazał się przez cały sezon 2. Mamy historię, która jest wystarczająco zrozumiała i postacie, które mogę przynajmniej zidentyfikować i śledzić. Czy którekolwiek z tego oznacza, że program jest znowu dobry? O Boże, nie. To jest po prostu mniej złe.
Mimo to, aby przyznać, że jest to należne, przynajmniej w tym tygodniu jest spisek, który trzyma się razem: nie można zdecydować, czy powinien zmierzyć się z opiekunami lub Towarzystwem Ochrony Monster, Fighter D kończy się przeciwko zarówno, gdy dwóch członków MPS odziedziczyły upadły szef potworów mocy i uwięził wszystkich w szalonym, psychedelicznym dymieniu przeszkód. Na papierze brzmi to jak historia, która podąża za ogromnymi i rzuconymi rewelacjami z ostatnich kilku tygodni.
w praktyce, brak odcinka. Cóż, ponieważ ani historia, ani elementy postaci nie miały wystarczająco dużo czasu, aby po prostu istnieć. Och, oczywiście, Ukyo i Jiji dostają grupę historii w ostatniej chwili, która bada, co może sprawić, że dwóch zwykłych ludzi przykleiło się do grupy płynów reanimatorowych i przekształcania się w ohydne hybrydy potworów, ale nie ma żadnej emocjonalnej wagi. To samo można powiedzieć o wszystkich wydarzeniach, które otrzymujemy dla żółtego opiekuna, boskich artefaktów i tego, jak Yumeko wiąże się ze wszystkim. Być może z łatwością poświęciłbyś cały odcinek, aby pokazać nam, jak dążenie Yellow Keeper do uzyskania nieograniczonej mocy artefaktów doprowadziło go do tego, że grał Boga z szeregiem jednorazowych klonów ludzkich, które wyglądają bardzo jak Himeko, co wyjaśniałoby, dlaczego tak martwi, że niszczy tę organizację. Zamiast tego wszystko jest po prostu kilka bardziej zbłąkanych scen wrzuconych w gigantyczny, zdezorganizowany stos.
Następnie pojawia się problem samego antybohatera. Uwielbiam Fighter D i rozumiem, dlaczego serial może próbować podkreślić, w jaki sposób jego wewnętrzny konflikt jest zakorzeniony w odmowie wyboru strony i zdefiniowania jego tożsamości w służbie dla kogokolwiek innego. Pod koniec dnia mamy główny bohater, który w tym momencie czuje się dodatkiem w swoim własnym programie. Najlepszą okazją, aby dać mu trochę materiałów do pracy, jest konfrontacja, którą ma z Angel, który wciąż nie zna swojej tożsamości jako jej byłego towarzysza. Jest to znowu koncepcja, która może z łatwością wykorzystać cały odcinek do wyciągnięcia i prawidłowego zbadania, ponieważ reprezentuje źródło całej postaci F.D. Nie rozumiemy tego. Po prostu spieszymy się przez scenę po scenie, wściekle zaznaczając pudełka na liście opowiadania, że G! G! Lr! jest prawnie zobowiązany do dostosowania w rekordowym czasie.
Niechlujne i nieważkie opowiadanie historii jest również znacznie gorsze przez wartości produkcyjne serialu. Jak powiedziałem w zeszłym tygodniu, mierna animacja jest czymś, co jestem gotów tolerować, gdy historia wystarczająco dobra, aby podnieść luz, ale ponieważ wszyscy wiemy, że skrypty tych odcinków są wrzucane do drewna i losowo przestrzegane przez nieopłaconych stażystów, nie można zignorować faktu, że anime to po prostu. Animacja postaci nie ma osobowości, nie ma wibracji w otoczeniu, a na pewno żaden z tego dotykowego i żywego ducha, który sprawia, że Tokusatsu jest tak zabawny na początek. Chciałbym być bardziej pozytywnie nastawiony do Go, Go, Loser Ranger!, Ostatnio, ale nie sądzę, że jestem sam, czując się, jakby stał się pracą po prostu przez ten bałagan, abyśmy mogli dojść do końca.
Ocena:
idź, idź, przegrany Ranger! Obecnie przesyła strumieniowo na hulu i Disney+ W niedziele.
James jest pisarzem z wieloma myślami i uczuciami na temat anime i innej pop-culture, które można również znaleźć na bluesky , jego blog i , jego podcast .