Ave Mujica-Die is Cast-Odcinek 12 jest już dostępny, a ten artykuł zawiera spoilery , więc gorąco polecam oglądanie odcinka najpierw na Crunchyroll lub Muse Asia.
Na początku Ave Mujica-The Die Is Cast-Etose 12 pozostawiło mi niepowodzenie. To nie była dramatyczna eksplozja, której się spodziewałem, ale im bardziej powtarzałem i pomyślałem o tym, tym bardziej jego piękno stało się dla mnie tak jasne. A w sercu tego piękna była sama Sakiko.
Reakcja Sakiko na spowiedź Uiki była dokładnie taka. Była oczywiście zszokowana, gdy dowiedziała się, że Uika przez cały czas ją okłamała, i nie było to coś, co z łatwością mogła się oderwać. Jednak nie uderzyła. Nie była wściekła, przynajmniej nie na powierzchni. Zamiast tego była cicha i skomponowana, pozwalając, aby wszystko zatopiło się.
Tym momencie UIka została ujawniona przez jej ojciec w odcinku 10, UIKA nagle przestała pretendować. Przestała grać w gry. Być może było to częściowo dlatego, że działała przez cały czas, pochłonięta sfabrykowaną rolą, którą przekonała, że była prawdziwa. Ale tym razem było inaczej. Nadal kochała Sakiko, tyle było jasne, ale jej desperacja nie była tak bardzo, jak kiedyś.
Po raz pierwszy w końcu widzieliśmy Hatsune-nie uiki, a nie złudzenie, tylko ona. I idzie do przodu, jest to najlepsza rzecz, jaka mogła się zdarzyć Ave Mujica. Jako ich autorzyści pisanie Uiki nie będzie już pochodzić z miejsca obsesji, ale z czegoś prawdziwego i autentycznego. W końcu UIKA odgrywa ważną rolę w jej kłamstwach, ale jest ktoś, kto zawsze prowadzi grupę.
Sakiko zawsze był siłą napędową Ave Mujica. Zbudowała ten świat, ukształtowała go i kontrolowała. W tym odcinku naprawdę stała się Sakiko, którą podziwiałem-tym, który jest odważny, który podejmuje ryzyko i która jest mocno w jej przekonaniach, nawet gdy cały świat próbuje ją złamać.
W końcu zrozumiała moc, którą trzyma, a nie jako ktoś po prostu dziedziczy dziedzictwo Togawa, ale jako ktoś tworzy własny. Nigdy nie chodziło o jej dziadka ani jej ojca. To była jej walka i decyzja. A kiedy zdała sobie sprawę, że zrobiła to, co zawsze miała zrobić: stała swoją ziemię. Przejęła kontrolę. Jej słowa „świat jest nieprzewidywalny, niesprawiedliwy i pełen rzeczy, których nie możemy zmienić”, są prawdziwe, ale to, co sprawiło, że jest to, jak odmówiła bycia bezsilnym. Odrzuciła pomysł pozwolenia innym dyktować swój los, a zamiast tego chwyciła go nawet na chwilę.
Od czasu odcinka 1, wydawało się, że sakako straciło jej świat. Ave Mujica nigdy nie była taka sama. Ale teraz w końcu widzimy, jak odbiera to, co jej-nie tylko zespół, ale przyszłość, o którą chce walczyć. A ta walka to nie tylko jej.
W tej chwili Ave Mujica to nie tylko zespół-to wszystko dla jej członków. Uika porzuciła wszystko. Umiri odszedł od wszystkich innych zespołów. Mutsumi wybrał to spośród wszystkiego. A dla Nyamu jest to jej ostatnia szansa na ściganie sławy. To nie jest już tylko grupa osób z różnymi programami, ale grupa przywiązana do ich ostatecznej linii życia. I po raz pierwszy od dłuższego czasu wydaje się, że w końcu są zjednoczeni. Ave Mujica stoi teraz jako jedna i jest związana ich walką.
Jeśli mygo chodzi o zagubione dziewczyny, które znalazły się razem, Ave Mujica opowiada o tych, którzy nie mają nic poza sobą. Ich ostatni kawałek całości. W tym odcinku w końcu wydaje się, że oba zespoły są gotowe do przejścia. A to, co przypieczętowało to dla mnie, to nie tylko litera Sakiko do Tomori.
Nie mogłem poprosić o doskonały wniosek o ich historii. Tomori wysyłała notatkę po notatce bez odpowiedzi i w końcu dostała odpowiedź i była piękna. Sakiko przeprosił nie tylko za przeszłość, ale za brak rozwiązania jej wahania i niepowodzeń. Ale podziękowała również Tomori za stanie przy niej, za zaoferowanie pocieszenia, nawet gdy poczuła się, jakby na to nie zasłużyła. Kiedy odwołała się do tekstów z „Haruhikage” i przyznała, że Crychic był dla niej światłem przewodnim, byłem we łzach.
Ponieważ to było to-moment potrzebował Tomori i potrzebnego Sakiko. A to, co sprawiło, że było to jeszcze bardziej emocjonalne, był sposób, w jaki Sakiko zamknął ten rozdział. Tomori, nawet teraz, nadal chce jej pomóc, ale tym razem Sakiko odmawia. „Dziękuję”, mówi nie z goryczy, ale z cichą determinacją. Sakiko rozumie teraz, że to jej droga do chodzenia samotnie z Ave Mujica. To bolesne, ale jest to właściwe. Pomóż, ale poczuj się wyjątkowo słodko-gorzki. Sakiko nigdy nie zapomniał Tomori i nigdy nie przestał się troszczyć. Ale teraz musi iść naprzód osobno od niej. I jak pasowało, że ich podróż kończy się słowami?
Sakiko od samego początku ukształtowano przez słowa Tomoriego. A teraz, po raz pierwszy, Tomori widzi prawdziwe, niefiltrowane myśli Sakiko. Zbliżali się muzyka. Związali się z tekstami. A teraz chodzą oddzielne ścieżki, tworząc coś nowego.
Nigdy nie spodziewałem się, że historia Mygo i Ave Mujica będzie w jego rdzeniu o powolnym i bolesnym zerwaniu. Ale dokładnie taka była ta cała scena. Prawda jest taka, że rozpady są częścią życia. Liczy się jednak nie strata, ale siła, aby iść naprzód. I właśnie to zrobił Sakiko. Wiem, że Tomori byłby z niej dumny.
Przykro mi powiedzieć, że Crychic oficjalnie się skończyło, ale przynajmniej nie zakończyło się tragedią. Skończyło się na wysokiej nucie. Ponieważ teraz mamy Mygo i Ave Mujica-dwa zespoły, dwie historie, oba stojące na swój sposób.
ave Mujica-The Die to Cast-Odcinek 12 było piękną sumą, która ma się bosko. Jednym z moich ulubionych momentów była Cherry na szczycie odcinka, który był krótką sceną Morfoniki. Był to odpowiedni hołd, biorąc pod uwagę, że to oni po raz pierwszy zainspirowali Sakiko do założenia zespołu. To było jak szczery ukłon w stronę podróży, która nas tu przyniosła, piękny sposób na uhonorowanie tej niesamowitej sagi.
Jasne, odcinek 12 w żadnym wypadku nie był wybuchowy. To nie było chaotyczne ani pełne szokujących zwrotów akcji. To nie była Ave Mujica-Die to obsada-do odcinka, do którego byliśmy przyzwyczajeni. A jednak był to mój ulubiony odcinek. Nie tylko dlatego, że koncentrowało się wokół Sakiko, ale dlatego, że było o czymś większym-cichym, bolesnym i pięknym aktem puszczania i poruszania się.
To nie było zakończenie, którego się spodziewałem. Ale może to był ten, którego wszyscy potrzebowaliśmy. Cały ten krzyk i chaos-nie oddałoby sprawiedliwości Ave Mujica. Tak właśnie musiało być. Pod koniec dnia zebranie Ave’a Mujiki nigdy nie było tym, aby ją zmusić, zamiast tego musiał zacząć u góry. A kto był na szczycie? Sakiko. Ale nawet powyżej Sakiko, poza jej zasięgiem, były gwiazdy.
Muse Asia .
Anime Corner został wycofany z wycofania Mujica-12.
© Bang Dream! Projekt