.w tym tygodniu-w-anime table.participants td { text-align: center; grubość czcionki: pogrubiona; rozmiar czcionki: 13px; szerokość: 20% }.tabela-tygodnia-w-anime.uczestnicy img { display:block; szerokość: 100%; wysokość: automatyczna; }.ten-tydzień-w-anime.left.ten-tydzień-w-anime.ten-tydzień-w-anime.right.ten-tydzień-w-anime.mobile-mode-1.ten-tydzień-w-anime.left,.mobile-mode-1.w tym tygodniu w anime.w tym tygodniu w anime.left.img,.ten-tydzień-w-anime.right.img,.ten-tydzień-w-anime.left.img img,.ten-tydzień-w-anime.right.img img { szerokość: 400px; maksymalna szerokość: 100%; wysokość: automatyczna; }
Lucas i Coop analizują umowę SONY/Kadokawa i próbują ustalić, co się dzieje z Crunchyroll.
Zastrzeżenie: poglądy i opinie wyrażane przez uczestników tego chatloga nie są poglądy Anime News Network.
Ostrzeżenie o spoilerze w celu omówienia nadchodzącej serii.
Lucas
Hej, Coop! Wygląda na to, że Święta Bożego Narodzenia przyszły w tym roku wcześniej! Sony kupiło jedynie 10% KADOKAWA (naszych obecnych korporacyjnych władców), zwiększając ich udziały w akcjach. Z Bloomberga napłynęły pewne doniesienia, które sugerują, że coś złego dzieje się w stanie Crunchyroll (który również jest własnością Sony), co usprawiedliwia myślących o branży otaku, takich jak my, którzy byli zaniepokojeni wyborami dokonywanymi na popularnej platformie do transmisji strumieniowej anime.
Jednak dotarcie do tego punktu było tygodniową ODYSSEJĄ, która wywołała wiele uczuć, lęku i dyskursu. Jak sobie z tym wszystkim radzisz i czy jesteś gotowy, aby zagłębić się w rozwój branży anime?
Coop
Powiem ci to, Lucas… Ostatni miesiąc i zmiany były MĘCZĄCE. Biorąc pod uwagę szeroko zakrojone i liczne implikacje branżowe takiego proponowanego wykupu, nie byłoby łatwo, gdyby ludzie nie byli zdenerwowani. Zwłaszcza, gdy miałoby to bezpośredni wpływ na większość, jeśli nie na wszystkich, naszych kolegów z branży anime i mangi (w tym na nas obu). Nie trzeba dodawać, że wiadomość, że było to jedynie zwiększenie akcji, przyniosła ulgę.
Ale po tym, jak ten specyficzny rodzaj egzystencjalnego lęku został na chwilę stłumiony, jestem gotowy, aby razem z wami spojrzeć wstecz na tę odyseję… łącznie z tym, jak opisali ją nasi koledzy z placówek niezwiązanych z anime, gdzie mam trochę doświadczenia.
Tak, zdecydowanie obawiałem się życia w świecie, w którym Sony pionowo zintegrowało się, stając się największym graczem w każdej części ekosystemu anime, ale przez cały ten okres kilka rzeczy mnie uspokajało. Pierwszą z nich była rozmowa TWIA z Chrisem, która pomogła mi zdać sobie sprawę, że główni gracze w produkcji anime desperacko pragną obiecującej własności intelektualnej.
Sony nie musiałoby kupować całej gry KADOKAWA, aby zdobyć pierwsze recenzje najlepszego adresu IP wydawcy. Sony zawsze mogło wyjaśnić firmie, dlaczego ich studia najlepiej nadają się do przekształcenia tych słów w anime lub gry wideo, ale Sony wykupując akcje KADOKAWA i możliwość głosowania nad decyzjami firmy na wysokim szczeblu sprawia, że jest to bardziej pewny i przyspieszony proces.
Drugą rzeczą było właściwie gwiazda fragment raportu IGN, który ujawnił, że Sony prawdopodobnie było zbyt ubogie w gotówkę, aby od razu kupić KADOKAWĘ. Oznacza to, że już zawsze będę mógł żartować, że Concord pozbawił Sony szansę na posiadanie całego gówna KADOKAWY.
Concord, franczyza, która obecnie żyje tylko w starych relacjach, oraz seria promocyjna Secret Level. Łączę się w bólu z ludźmi z Firewalk, ale to nie była ta gra, szefie.
Wspaniały fragment tego artykułu w IGN odnosił się do rzekomego pragnienia Sony wydzielenia części działalności KADOWAKI związanej z grami i anime. Kiedy weźmie się pod uwagę, że KADOKAWA jest molochem w świecie wydawnictwa książek, widziałem, jak ktoś w Sony mówił: „Nie mamy pojęcia, jak prowadzić biznes wydawniczy… Chcemy tylko adaptacji anime tych książek”.
Jednak w tym samym artykule poruszono inny kluczowy czynnik:
„Jednak według doniesień Sony jest zainteresowane jedynie „wydobywaniem” zasobów związanych z anime i grami wideo, co prawdopodobnie obejmuje twórca Elden Ring.”
Pomimo należytej staranności w raportach IGN, rozmowy na temat Elden Ring, Dark Souls i FromSoftware szybko zdominowały dyskusję w wielu sklepach z grami i wpływowych osobach. Nie było to też w sposób kwestionujący potencjalny wpływ na studio; chodziło raczej o potencjalne produkty, które mogły wyniknąć z zakupu. Podobnie jak dodatkowe materiały i porty Bloodborne.
O mój Boże, Coop. Ile razy widziałem, jak sklepy z grami przedstawiały to w kategoriach tego, co to oznacza dla większej zawartości Elden Ring lub portu Bloodborne na PC, było absolutnie irytujące!
Szczerze mówiąc, dobrzy ludzie z niezależnego sklepu z grami Remap Radio dość szybko wyczuli, że ten potencjalny wykup dotyczył bardziej możliwości związanych z anime niż możliwościami gier, a dziennikarze zajmujący się grami, z którymi o tym rozmawiałem, byli dość otwarty, ponieważ nie wie wystarczająco dużo o branży anime, aby śmiało pisać o tym aspekcie.
Jednakże jestem na serwerze Discord z co najmniej tuzinem autorów, którzy mogliby opisać (całkiem oczywisty) wpływ, jaki miałoby to przejęcie miał ogromną pewność siebie w branży anime. Fakt, że żaden większy portal z grami, jaki widziałem, nie mógł zatrudnić żadnego wybitnego autora anime, aby zajął się tą historią jako niezależny strzelec, był dla mnie ciągłym źródłem frustracji. Rozumiem, że chcieli podzielić się tą wiadomością ze swoimi odbiorcami gier tam, gdzie aktualnie się znajdują, ale wszyscy wiemy, że diagram Gracz-Otaku Venn nigdy tak się nie pokrywał, a ja osobiście uważam, że de facto monopol rozwijający się w sąsiedniej branży jest bardziej interesujące i ważne do opowiedzenia o tym, jak wpływa to na FromSoftware. Doceniam to, że podobnie jak w przypadku Remap Radio ludzie tacy jak ekipa Nextlandera i Jeff Gerstmann szybko powiedzieli coś w stylu „to nie jest nasz rytm, więc wspominamy o komponencie anime, ale omówimy części tej historii, które znamy.” Ale jestem tam z tobą, Lucas. W tej chwili anime i pisanie gier w tak dużym stopniu się pokrywają i irytująca jest świadomość, że ta przewaga nie została w pełni wykorzystana w opisie tej historii.
Bardziej niż cokolwiek innego, wręcz wkurza mnie, gdy widzę skupienie się na SEO młyny treści nawet nie próbują tego właściwie opisać. Do diabła, nawet gdy dowiedzieliśmy się, że Sony zwiększa swoje udziały tylko do 10%, więcej niż jeden punkt sprzedaży poinformował, że trwają plotki o wykupie.
Największy problem tkwi w wprowadzających w błąd nagłówkach.
Tak, wiem, że to kiepska forma wyśmiewania innych pisarzy (chociaż ostatecznie redaktorzy mają ostatnie zdanie w sprawie tego, jak będą brzmieć nagłówki), ale z mojego punktu widzenia wiele serwisów niezwiązanych z anime i szeroko rozumianą rozrywką naprawdę pomyliło się z torbę w tym raporcie. Jednak ten trend skrystalizował moją motywację do znalezienia sposobu na stworzenie bardziej wprowadzających tekstów do anime w 2025 roku, ponieważ straciłem wiarę w zdolność ludzi słabiej zakorzenionych w społeczności anime, aby to zrobić.
Powstańcie, autorzy anime! Jest oczywiste, że w tej przestrzeni rosną możliwości i zapotrzebowanie na wysokiej jakości usługi! Zgadzam się, że ludzie mają coraz większą przestrzeń do odkrywania, w jaki sposób anime i branża łączą się z ich przeżyciami. Jednakże nie umknęło mi, że mówimy to jako para białych facetów, więc proszę, potraktujcie to z przymrużeniem oka.
Wyjaśnię to również, gdy już tu będziemy, nasi krytyka (choć czasami ostra) wypływa z troski o przyjaciół, rodzinę i współpracowników, którzy sprawili, że praca w tej branży (i całej społeczności) była cudowna. Nie próbujemy mieszać w garnku z powodów pedantycznych.
Absolutnie na obu kontach. I to jest ta sama obawa, która prowadzi nas do innej wiadomości z branży anime na koniec roku, a mianowicie doniesień Bloomberga, że w Crunchyroll pojawiły się problemy wewnętrzne po przejęciu firmy przez Sony i połączeniu jej z Funimation.
W artykule odnotowano przypadki wewnętrznych konfliktów, gdy nowe kierownictwo najwyższego szczebla w Crunchyroll jest coraz mniej zaznajomione z globalnym fanem anime społeczności i że jest mało prawdopodobne, aby streamer anime osiągnął cele dotyczące liczby subskrybentów do końca przyszłego roku. Chociaż nie czerpię przyjemności z tej wiadomości, ja i myślę, że wielu innych ekspertów w dziedzinie anime, czujemy potrzebę usprawiedliwienia. W końcu Crunchyroll coraz mniej przypomina platformę stworzoną przez fanów anime dla fanów anime od czasu zakupu przez Sony konkurencyjnej platformy do przesyłania strumieniowego. Cytat firmy na temat „licznika treści anime” mówi wszystko.
Raporty Bloomberga w połączeniu z nowymi historiami weteranów branży przedstawiają obecną Crunchyroll jako firmę, która całkowicie wyrzuciła równowagę między tradycyjnym rodzajem działalności a profesjonalistami z pasją. Ważne jest, aby mieć wokół siebie garstkę ludzi, którzy nie są tak przywiązani, aby zachować równowagę, ale podejście do całej firmy w stylu „jesteśmy prawdziwymi dorosłymi” jest dławiące.
Nie wspominając o rażącej niekompetencji tych „prawdziwych dorosłych”, którzy w efekcie doprowadzili do zerwania kluczowych relacji biznesowych.
Nic dziwnego, że firmy takie jak TOHO mówiły: „pieprzyć to, Chory zrób to sam.”
Czy to anime, dziennikarstwo związane z grami, czy szerzej media cyfrowe; ten cytat z sukcesji po prostu działa!
Znam sporo osób, które pracują w Crunchyroll, więc od razu chcę powiedzieć, że mam nadzieję, że sytuacja w firmie w pewnym stopniu się poprawi co pozwala im na utrzymanie stałego zatrudnienia i rozwój całej branży anime i społeczności. Jednak to potwierdzenie oderwanego od kontaktu przywództwa naprawdę sprawia, że wiele zaskakujących decyzji podjętych ostatnio w CR trafia w sedno. Podobnie jak usunięcie towarów dla dorosłych i kwestie bezpiecznej wysyłki przedmiotów kolekcjonerskich po zakupie Right Stuf. Zmiany te wprowadzasz tylko wtedy, gdy bardziej interesuje Cię bilans niż zaspokajanie potrzeb społeczności, którą zaspokajasz.
Czy nam się to podoba, czy nie, anime to produkt, który się kupuje i sprzedaje. Jednak dla większości ludzi te historie są czymś więcej niż prostą, jednorazową metodą zarabiania pieniędzy. Anime zmieniło życie wielu osób w niezatarty sposób, od ludzi z branży takich jak my, po tych, którzy znaleźli miłość swojego życia dzięki wspólnej miłości do medium. Tak, rzeczywistość „anime to produkt” zawsze będzie obecna, ale gotowanie tego wszystkiego do szlamu, który jest przesyłany rurociągiem i rozpryskiwany do koryta, jest obrzydliwe.
Oczywiście, ale zauważyłem, że taka mentalność jest dość powszechna w większych firmach, w których pracowałem. Szybkie pieniądze są zawsze ważniejsze niż zrównoważony rozwój, a kultura zostanie w każdej chwili poświęcona w imię szybkiego zarobku.
Chociaż taka mentalność kłóci się z prawie wszystkimi moimi osobistymi wartościami, frustrujące jest dla mnie to, że ludzie, którym nie zależy na ta forma sztuki może utrudnić mi doświadczanie tego poprzez popełnianie głupich błędów. Wiem, że Crunchyroll jest daleki od upadku na głowę i że inni dystrybutorzy przejmą większość kontraktów CR, jeśli tak się stanie, ale fakt, że ludzie, którzy nie interesują się anime ani nie rozumieją, mogą z łatwością ograniczyć moją zdolność dostępu do medium trochę przygnębiające.
Z drugiej strony obecność innych dystrybutorów otwiera szansę na zdrowszą konkurencję na rynku. Ale fakt, że tu dotarliśmy, też nie wprawia mnie w dobry nastrój.
Tak, wiem, że nie powinienem mieć żadnego emocjonalnego związku z marką, ale pomysł krajobrazu anime bez Crunchyroll, usługi, która wyłoniła się ze społeczności anime, też mnie przygnębia.
Z drugiej strony, jest jeszcze sporo czasu, zanim Crunchyroll obierze właściwy kurs, a każdy profesjonalny specjalista od anime, którego znam, ma taką opinię (na zdjęciu powyżej), łącznie ze mną, ma BARDZO rozsądne stawki za doradztwo! Jeśli ktoś chce dowiedzieć się czegoś o społeczności anime i o tym, jak zarabiać na fanach anime, mamy dla Ciebie rozwiązanie!
Wygląda na to, że ten rok w anime dobiegł końca. Trzymamy kciuki, aby sytuacja się poprawiła pomimo ogromnych przeszkód, które nas czekają. Zrobimy wszystko, żeby wspólnie je przeskoczyć. Trzymajcie się i Wesołych Świąt.