.w tym tygodniu-w-anime table.participants td { text-align: center; grubość czcionki: pogrubiona; rozmiar czcionki: 13px; szerokość: 20% }.tabela-tygodnia-w-anime.uczestnicy img { display:block; szerokość: 100%; wysokość: automatyczna; }.ten-tydzień-w-anime.left.ten-tydzień-w-anime.ten-tydzień-w-anime.right.ten-tydzień-w-anime.mobile-mode-1.ten-tydzień-w-anime.left,.mobile-mode-1.w tym tygodniu w anime.w tym tygodniu w anime.left.img,.ten-tydzień-w-anime.right.img,.ten-tydzień-w-anime.left.img img,.ten-tydzień-w-anime.right.img img { szerokość: 400px; maksymalna szerokość: 100%; wysokość: automatyczna; }

Chris i Lucas sprawdzają, skąd pochodzą seriale anime, kiedy dochodzimy do sedna adaptacji z innych mediów.

Zastrzeżenie: poglądy i opinie wyrażone przez uczestników na tym czacie nie znajdują się poglądy Anime News Network.
Ostrzeżenie o spoilerze w celu omówienia nadchodzącej serii.

DAN DA DAN jest dostępny w serwisach Netflix, Crunchyroll i Hulu. Baccano! jest obecnie w Czyśćcu podczas Durarary!! jest dostępny Hulu. Mecha-Ude, Fate, Sword Art Online, Spice and Wolf, Trigun Stampede i Cowboy Bebop są dostępne na Crunchyroll, a Legion samobójców ISEKAI na HBO Max. Pokémon jest dostępny na różnych stronach z transmisją strumieniową, a najnowszy sezon można oglądać w serwisie Netflix.

Kagurabachi jest dostępny w aplikacji Viz Shonen Jump

Lucas
Chris, mamy cud Święta Dziękczynienia w naszych rękach! Z powodu konfliktów w harmonogramach jesteśmy gotowi na trzy kolumny TWIA z rzędu! Jednak na krótką chwilę popadłem w pesymizm i martwiłem się, że zabraknie nam tematów do rozmów, dopóki nie zdałem sobie sprawy, że branża anime jest na tej samej łodzi!

Ten fantastyczny wywiad z głównym redaktorem Viz Media, Hisashim Sasaki, przeprowadzony przez Isaiaha Colberta z Otaku Without Borders, uświadomił mi, że drugorzędną korzyścią z przyszłościowego myślenia jest Viz Program One-Shots tworzy nowy proces adaptacji materiałów do anime. Jest to prawdopodobnie bardziej potrzebne niż kiedykolwiek, ponieważ wcześniej zakładana bezdenna studnia materiału źródłowego produkowanego w Japonii może wyschnąć!

Chris
Jak rozmawialiśmy w zeszłym tygodniu, wydaje się, że branża anime zmierza w bardziej hollywoodzkim kierunku, restartując i powtarzając stary materiał, zamiast szukać czegoś nowego. Oryginalne adresy IP zawsze były trudno dostępne w porównaniu do ukochanych starszych wydań, ale kiedy ponownie uruchamiasz Anię z Zielonego Wzgórza, wydaje się, że coś jest nie tak niż zwykle.

To powiedziawszy, nie wiem, czy 100 % zgadza się z Tobą, że anime (i sztuka w ogóle) nie mają jeszcze możliwości adaptacji. Ale hej, właśnie do tego rodzaju dyskusji służy felieton w stylu współpracy, taki jak TWIA, a nie miałem okazji pokłócić się z rodziną podczas Święta Dziękczynienia, więc wysłucham cię w tej sprawie. Po drodze możemy nawet odkryć różne inne baseny, z których anime może czerpać.

Haha, tak się składa, że ​​jestem w nastroju do dyskursu, kiedy piszę to w mojej sypialni w szkole średniej, z moimi starymi nagrodami za debatę wiszącymi na ścianie niczym retoryczny albatros. Więc przejdźmy do tego!

Powiedziałbym, że większość ludzi uważa mangę za podstawowy materiał źródłowy większości anime, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że duże serie shonen są zwykle jednymi z najpopularniejszych anime w danym sezonie. Czy to sprawiedliwe? To prawda! Anime, jakie znamy, wywodzi się z adaptacji świetnych mang takich jak Osamu Tezuka i trwa do dziś. Twoje przywołanie wielkich namiotów shonen jest istotne. Coś w rodzaju adaptacji DAN DA DAN autorstwa Science SARU jest samo w sobie niesamowitym dziełem animowanym, ale szumu, jaki wytworzył się przed premierą anime, nie byłoby, gdyby nie była to świetna manga.

To jeden z powodów, dla których wydaje się, że istnieje tak duża presja, aby znaleźć „Następną mangę Big Shonen Jump”… ponieważ równie dobrze mogłoby to być także kolejne duże anime Shonen Jump. PRAWDA! Rozmawiałem z wystarczającą liczbą księgarzy, aby wiedzieć, że ich największym motorem sprzedaży mangi jest wydanie powiązanego anime. Jednak solidny materiał źródłowy może jak dotąd zająć tylko anime. Chociaż doceniam rosnącą absurdalność mangi Sakamoto Days, to, co widzieliśmy w anime, pozwala mi wierzyć, że będzie to raczej fikcja niż przyłożenie.

Zastanawiam się jednak, czy moje domyślne skojarzenie między mangą i anime nie jest konsekwencją tego, że jestem Amerykaninem. W końcu, kiedy po raz pierwszy zainteresowałem się anime w 2000 roku, większość tego, co leciało w telewizji, była adaptacją mangi, która prawdopodobnie nie była nawet legalnie dostępna w USA. Chociaż lubię myśleć, że poszerzyłem swoją znajomość krajobraz anime, to wciąż mój punkt wyjścia. Tak, Shonen Jump zaczęliśmy pojawiać się w USA dopiero w 2002 roku, a wtedy było to bardzo odległe od w pełni wypełnionego harmonogramu simulpubów, jaki cieszymy się dzisiaj z VIZ. Jako widz w tamtym czasie panował pogląd, że seriale takie jak Dragon Ball Z i Yu-Yu Hakusho opierały się na komiksowych materiałach źródłowych, ale oglądanie anime było ogólnie łatwiejszym i bardziej ekonomicznym sposobem na zaangażowanie się w materiał.

Jeśli coś się zmieniło, to nie tylko dlatego, że obecnie jest coraz więcej mang, ale także dlatego, że pozwala nam to głębiej zagłębić się w nasz fandom materiału i mieć w tym zakresie większą świadomość – nie mówiąc już o tym, że jest to nasza, no wiesz, praca. Zatem teraz mogę być naprawdę podekscytowany, gdy wygląda na to, że w końcu rozpoczęły się prace nad adaptacją anime moich ukochanych gier Young Ladies Don’t Play Fighting Games.
Och Boże, Chris, nie słyszałem o „Młode damy nie grają w gry walki”, a teraz chcę przeczytać całość, gdy tylko to skończymy kolumna! A relacja między obserwatorem anime a czytelnikiem mangi jest w 100% prawdziwa z różnych powodów; chociaż w moim przypadku powolne łącze internetowe w moim wiejskim domu w stanie Wisconsin bardziej przyczyniło się do mojego uznania dla mangi niż cokolwiek innego.
To jest zabawne, ponieważ nowatorskie adaptacje były od wieków siłą napędową kultury anime, a takie produkcje jak Slayers były kształtującymi, ciepło wspominanymi hitami. Serie takie jak The Melancholy of Haruhi Suzumiya i Spice and Wolf były wielkimi przełomami w epoce, w której naprawdę zacząłem angażować się w fandom anime. Dlatego rozczarowujące jest to, że obecnie to medium jest często kojarzone z łopatami isekai.

Ten wąż strażacki, który adaptuje wszystkie te podróżujące po świecie dzieła, jest prawdziwy. I chociaż isekai będzie wiecznie wymęczone, pozornie niekończący się ciąg materiału, który wydawcy przygotowują do przekształcenia w anime, wskazuje, że jesteśmy daleko od wyczerpania się materiału źródłowego. Chociaż przyznam, że fakt, że wznawiają także seriale oparte na powieściach, takie jak wspomniana wyżej Spice and Wolf, nie przemawia do końca o tym, że bufet jest nieskończony. Istnieje granica, a kiedy ją napotykamy, ponownie wydobywają Holo.
Dokładnie. Ponowna adaptacja starych seriali niekoniecznie oznacza, że ​​studiom kończy się potencjał kreatywny lub muszą postawić bezpieczny zakład. Trigun Stampede studia Orange sprawia wrażenie dzieła artystów, którzy naprawdę chcieli odcisnąć piętno na klasyce.
Haha , zgodzę się nie zgodzić co do anime Chainsaw Man, ale zgadzam się z twoją podstawową tezą. Obie serie są jak powiew świeżego powietrza, ponieważ czerpią z bogactwa inspiracji spoza mangi, aby ukształtować swoją tożsamość i wpłynąć na ich wygląd, postacie, styl pisania itp.

Patrząc nieco dalej, myślę, że dzieła czerpiące ze źródeł spoza medium, w którym są wyrażane, będą jednymi z najbardziej wpływowych w szerszej przestrzeni anime. Mangi takie jak Slam Dunk i Hunter x Hunter są jawnymi produktami ubocznymi szczególnych pasji ich autorów. I, oczywiście, oryginalny anime Golden Boy Cowboy Bebop jest wyraźnie pięknym połączeniem wszystkich rzeczy, na których zależało reżyserowi Shinichirō Watanabe i innym członkom ekipy podczas jego tworzenia. Tak, a Shinichiro Watanabe ma w przygotowaniu kolejny oryginalny projekt anime, a Lazarus będzie miał premierę w przyszłym roku.

To oczywiście tylko jedno anime, ale wskazuje, że branży anime wciąż nie kończą się pomysły. Jest nawet częściowo napędzany przez zachodnią stronę w Toonami, więc jest przynajmniej trochę więcej podobieństw z oryginalnymi jednorazowymi produkcjami, które VIZ może rozważać w sprawie licencjonowania opcji anime.

Hej, cały świat pragnie więcej twórczości Watanabe i cieszę się, że Toonami pomaga w tym! Zdecydowanie wolę wspólne dzieło w stylu Lazarus niż całkiem nowy trend adaptacji anime zachodniego IP.

Nawet jeśli tego rodzaju dzieła zwykle znajdują odbiorców, zwykle wydają mi się zbyt turystyczne, aby się w nie zagłębić. Mam na myśli, technicznie rzecz biorąc, wszelkie adaptacje tych One-Shotów VIZ Originals byłyby również „adaptacjami anime zachodniego IP”, ale rozumiem dorozumiane rozróżnienie. Ale nawet to nie jest nowy trend, ponieważ zachodnie historie od dziesięcioleci trafiają do anime, od powtarzającego się refrenu Ani z Zielonego Wzgórza, przez kształtujące klasyki science-fiction, takie jak Lensman i Starship Troopers, po mój ukochany dziwaczny przypadek, jakim jest Zadanie Deltory.

Rzeczy takie jak manga i lekkie powieści nadal mogą królować jako materiały źródłowe anime, ale twórcy tych seriali zawsze szukali fajnych historii, gdzie tylko mogli. Po prostu prawdopodobnie łatwiej jest zrobić anime Legion samobójców teraz, gdy masz WB gotowego wydać mnóstwo pieniędzy na projekt, ponieważ ktoś powiedział Davidowi Zaslavowi, że coś z „isekai” w tytule sprawi, że kolejka wzrośnie. Oooo, to kolejna seria, którą muszę dodać do swojej listy lektur! Powracającym tematem tego spotkania jest lista sprawdzonych form mediów działających na mniejszą skalę, które kadra kierownicza uznałaby za bezpieczne rozwiązanie w ramach coraz droższej produkcji anime.

W tym celu byłbym niedbały, gdybym tego nie zrobił wspomnijcie, że gry wideo są rzadkie, ale zwykle odnoszą sukcesy i są dobrym źródłem materiałów anime! Do tej myśli z pewnością przyczyniła się niedawno zapowiedziana adaptacja anime powieści wizualnej Gnosia.

Niektórzy mogą nie zdawać sobie sprawy z tego, jak mocno adaptacje powieści wizualnych rządziły w pierwszej dekadzie XXI wieku. W zasadzie przypominały adaptacje lekkich powieści z tamtych czasów!

Zdecydowanie widziałem krytyków narzekających na sezonowe wycofywanie kolejnej adaptacji symulatora randkowego z łukiem, wypełniającej przestrzeń w harmonogramie w taki sam sposób, jak my o dzisiejszym anime o lekkiej powieści isekai. Jak wskazała Gnosia, adaptacje powieści wizualnych wciąż powstają po dziś dzień, więc nawet w przypadku takich produkcja anime nie wyczerpała jeszcze swojej podaży. Hej, mimo że seria (celowo lub nie) zdystansowała się od swoich korzeni, seria Fate była pierwotnie wspierana przez fanów powieści wizualnych, którzy wykopali pierwsze sprośne wydanie VN w tej multimedialnej serii.

Ponadto, i wydaje się to tak oczywiste, że aż dziwnie jest to podkreślać, anime Pokémon jest adaptacją gier wideo! Jeśli kiedykolwiek zatrzymają przepływ tej fabryki gotówki, prawdopodobnie będziemy mieli większe zmartwienia na poziomie globalnym niż to, co posłuży jako kreatywny kręgosłup nowego anime. Fate to kolejny przypadek, w którym do dziś pojawiają się nowe premiery, a on i Pokémon wskazują na istnienie bardziej ciągłych adaptacji, franczyz gier wideo lub innych.

Oznacza to, że istnieje wiele seriali, które zaczęły otrzymywać adaptacje anime i nadal nie przestał. Oczywiście One Piece nadal trwa, ale nadal animują nowe odcinki Bleach w roku naszego pana 2024! Nowy Dragon Ball w telewizji! Oczywiście świadczy to o sile przetrwania serii Titanic Shonen. Jednak dla fanów wspomnianych serii otrzymywanie nowych, ciągłych aktualizacji tych serii, zamiast powtarzanych restartów, prawdopodobnie nadal wydaje się całkiem świeże.

Haha, wiesz, nie wszedłem do tego felietonu, spodziewając się, że będzie to podnosząca na duchu rozmowa, ale czuję, że w końcu tam dotarliśmy. Ten czat przypomniał mi, że obecnie wychodzi wiele anime (i szerzej sztuki), że to dzieło przemawia do szerszej publiczności niż kiedykolwiek wcześniej i że pochodzi z bardziej eklektycznych źródeł inspiracji niż kiedykolwiek wcześniej. To całkiem fajne i jestem wdzięczny, że mogę doświadczyć tej chwili.

Aby mieć pewność, wciąż wychodzi Too Much Anime, a zmiany i zakłócenia w procesie produkcyjnym musiałyby stanowić osobny temat. Ale jeśli chodzi o to, co się dzieje, myślę, że miło jest wiedzieć, że nawet wśród prawdziwych Aggro Crag adaptacji lekkich powieści isekai lub cynicznych restartów klasyków, wciąż jest miejsce na coś w rodzaju, powiedzmy, pasji do anime finansowanej ze środków społecznościowych projekt taki jak Mecha-Ude.

W branży anime jest obecnie wiele problemów, ale dlatego nie sądzę, że „wyczerpanie się pomysłów” jest jednym z nich.

Absolutnie! W przestrzeni anime zawsze będzie coś fajnego do sprawdzenia, nawet jeśli liczba wydanych anime, metody produkcji i pochodzenie tych wydań będą się z czasem zmieniać, co wielokrotnie widzieliśmy w historii tego medium.

Nie wiem, jak oceniasz tego rodzaju dyskurs na podstawie oficjalnych wskaźników zespołu debatującego, ale pewność co do potencjału opcji adaptacji anime wydaje mi się wygraną.

Categories: Anime News