©岩田雪花・青木裕/集英社・株式会社マジルミエ製作委員会
Biorę kilka tygodni wolnego na fabułę pełną Poważnych debat koncepcyjnych i doprawioną (a mały) rozlew krwi był niezły, ale teraz nadszedł czas, aby Magilumiere wrócił do normalnego życia. Kana wróciła do regularnej ekipy, jeśli nie do normalnego środowiska pracy, ale o tym za chwilę. Byłem po prostu podekscytowany widokiem Koshigayi na początku tego odcinka, podczas gdy ona z kolei była uroczo podekscytowana ponownym spotkaniem Kany. Nie jestem pewien, jakie zasady dotyczą romansów w miejscu pracy w przypadku magicznych dziewcząt – w prawdziwej wersji tej pierwszej jest to raczej niemile widziane, ale dla niektórych widzów wspólne wysyłanie dziewcząt może być kluczowym elementem tej drugiej. Miejmy nadzieję, że budowanie świata w tym anime ostatecznie wyjaśni najlepsze praktyki tego elementu.
To nie tak, że Magilumiere boi się bronić, jeśli chodzi o szczegółowe omówienie innych aspektów swojej charakterystycznej scenerii fuzji fantasy. Ma to swoje odzwierciedlenie w lokalizacji odcinka z tego tygodnia i jest powodem, dla którego Kany i reszty ekipy nie ma w biurze: biorą udział w corocznym EXPO Magicznych Technologii, gdzie można zobaczyć wszystkie najnowsze osiągnięcia w walce z potworami magicznych dziewcząt widziany! Jak wspomniałem pod koniec mojego opisu w zeszłym tygodniu, jest to kolejny zwycięzca podkoncepcji w ramach ogólnej genialnej konfiguracji Magilumiere. Do tego stopnia, że jednym z moich głównych zarzutów wobec tego odcinka jest to, że potrzeba igraszek, takich jak rozwój fabuły i skupienie się na postaciach, oznacza, że widzowie nie mają zbyt wiele czasu, aby po prostu marynować się w magicznej atmosferze hali targowej wypełnionej stroje z falbankami i urządzenia do transformacji.
W każdym razie od ducha trzeba zacząć. Każdy, kto kiedykolwiek był na konwencji, może rozpoznać motywację różnych członków grupy chcących sprawdzić różne rzeczy. Shigemoto i Niko wachlujący się nad wszystkim, co widać w broszurze, są niezwykle bliskie — prawdopodobnie zareagowałbym w ten sam sposób, gdybym tam był. Istnieje zgrabne połączenie tego rodzaju uznania estetycznego z podejściem biznesowym o dużej mocy, w jaki sposób Midorikawa jest wysyłany w niezwykle szybką i planowaną podróż, aby zebrać wszystkie możliwe informacje i wizytówki. Są fragmenty tej mikrofabuły, które zaspokajają moje pragnienie tego rodzaju przyziemnej magii, którą uwielbiam w scenerii tego serialu. Już samo ujęcie magicznych różdżek ustawionych jak egzemplarze demonstracyjne w sklepie z elektroniką wystarczyło, żebym miał ochotę machać dookoła Cudownymi Światłami, jakbym był dzieckiem w filmie Precure.
Jednakże to tylko zarys tego odcinka, mający na celu zapewnienie załodze Magilumiere dodatkowych magicznych specjalistów, z którymi będzie mogła wyrobić sobie markę w interakcji. Odpowiednio, jeśli chodzi o skupienie się na magicznej technologii, wydaje się, że w tej historii przyszła kolej Niko. Lubię Niko! Podoba mi się, jak jego projekt czerpie z wielu elementów charakterystycznych dla klasycznego popkulturowego stereotypu otaku – okulary, kucyk, koszula w kratę – ale w szczególności projektuje go tak, aby był niezwykle uroczy, nie wspominając o tym, że był tak szczery w tym, czego jest fanboyem. Ale ten mały wątek w tym odcinku ledwo nabiera rozpędu, więc poza jego nieśmiałością w obliczu kolegów z branży i kilkoma krótkimi przebłyskami tego, jak w ogóle związał się z Magilumiere, widzowie nie mają zbyt wiele wglądu w ten mały chłopczyk jeszcze nie jest.
Wyraźnie widać, że scenariusz będzie kontynuowany w przypadku Niko w przyszłym tygodniu, ale nadal podważa to, co zostanie pokazane w tym odcinku, ponieważ widzowie nie mają wystarczająco dużo do zrobienia, aby być zainwestowałem w to, jak pomaga przezwyciężyć kryzys, który pojawia się na targach. Szalone umiejętności magitechowe Niko zostały zademonstrowane już we wcześniejszych odcinkach — jeśli to ma być jego wizytówka, powinna zapewnić lepszy wgląd w to, co nim kieruje i jakie są jego niepewności w tej chwili. Nadal lubię Niko i chcę zobaczyć, jak pokonuje swoje nerwice, nie mówiąc już o chwilowych ograniczeniach technologicznych. Czy nie nienawidzisz tego, że Twój służbowy komputer zawsze psuje się w najbardziej krytycznych momentach? Pozostaje mi jednak niecierpliwie czekać, aż reszta historii Niko zostanie przeniesiona w przyszłotygodniowym odcinku.
Nie pomaga to, że ten odcinek wygląda tak nierówno, jak się wydaje. struktury. Wygląda na to, że zespół Moe i J.C. Staff próbuje wykorzystać pierwszą część odcinka, w której jest stosunkowo mało „akcji” mającej na celu oszczędzanie zasobów, ale nawet nieruchome fragmenty mają sporo szorstkości i szarpnięcia w grafice. Jest jeden naprawdę niezręczny fragment w scenie, w której Kana i Niko rozmawiają z dwoma magicznymi inżynierami. Druga połowa odcinka, próbując dotrzymać kroku latającej akcji, sprowadza się do kilku ostrych panoram i powiększeń. Nie jest to nic całkowicie zepsutego, ale wyprowadziło mnie to jeszcze dalej z odcinka, w którym już miałem wrażenie, że trochę się zacina. Jak dotąd Magilumiere spodobało mi się na tyle, że mam wiarę, że wszystko się naprawi, gdy w przyszłym tygodniu będzie kontynuowany ten wątek, ale nie powinienem musieć kwalifikować się do czegoś takiego. Najlepsze firmy powinny świadczyć niezmiennie dobrą obsługę.
Ocena:
Magilumiere Magical Girls Inc. transmituje obecnie w Amazon Prime.
Chris na 200% pracowałby dla firmy magicznej dziewczyny, gdyby istniała prawdziwa, ale zamiast tego zadowoli się pisaniem recenzji i tekstów reklam. Więcej jego poglądów możesz przeczytać na jego blogu lub przyłapać go na ponownym przeglądaniu dzieł dziewcząt z anime (magicznych i nie tylko) na jego BlueSky.